rozwiń zwiń

Na zachodzie niełatwo

Myrkul Myrkul
20.05.2013
Okładka książki Jeśli przeżyjesz George Wilson
Średnia ocen:
6,9 / 10
74 ocen
Czytelnicy: 196 Opinie: 4

Barki desantowe zbliżają się do normandzkich plaż pod ciężkim ogniem karabinów maszynowych i artylerii w niemieckich bunkrach. Kule świszczą wokół uszu. Barki toną, a ludzie obciążeni sprzętem idą na dno. Jeśli uda im się dotrzeć na brzeg, ich ciała szarpią niemieckie pociski. Tylko nielicznym udaje się przeżyć.

Jeśli oglądaliście „Szeregowca Ryana” to na pewno wiecie jakim piekłem było lądowanie aliantów w Normandii, które 6 czerwca 1944 r. otworzyło drugi front w Europie. Jednak w naszej powszechnej świadomości po przełamaniu frontu było już prosto - przez Paryż nad Ren alianci przeszli właściwie spacerkiem, dorzynając „faszystowskiego gada”. Niektórzy może słyszeli o kontrofensywie w Ardenach, jako o łabędzim śpiewie hitlerowskich Niemiec.

Jednak prawda, jak to zwykle bywa, jest bardziej skomplikowana, o czym przekonują nas wspomnienia George'a Wilsona, porucznika z 22. Pułku Piechoty US Army, który podczas operacji „Overlord” wszedł w skład 4. Dywizji Piechoty, a ta z kolei była częścią 1. Armii.

Wilson wszedł do boju dopiero w lipcu, już po desancie na plaży Normandii jako uzupełnienie tych, którzy zginęli, zaginęli lub zostali ranni podczas tej operacji. Jednak jego wspomnienia obejmują okres od 1943 r., kiedy to został powołany pod broń i przeszedł szkolenie w USA, aż po demobilizację jesienią 1945 r.

„Jeśli przeżyjesz” oferuje nam dość nietypowy punkt widzenia. Z reguły czytając o drugiej wojnie światowej ogarniamy działania całych armii, a w najgorszym razie dywizji. Szerokie manewry oskrzydlające, przełamania frontu, operacje rozciągające się na dziesiątki i setki kilometrów. Tymczasem porucznik Wilson zabiera nas w zupełnie inny świat. Świat dowódcy drużyny, a potem kompanii, który ze swoimi kilkudziesięcioma ludźmi dostaje ściśle określone zadanie: zbadać ten sektor, złapać jeńca, zająć to wzgórze, bronić tej małej wioski.

Wilson i jego koledzy świetnie wiedzą, że są trybikami w wielkiej operacji, ale na polu walki nie analizują manewrów strategicznych, tylko starają się zrobić jak najlepiej swój wycinek roboty. Nie mają czasu na zastanawianie się, co ich działania zmienią. Starają się po prostu wykonać zadanie i przeżyć.

Wspomnienia zostały spisane w latach 80., czterdzieści lat po wojnie, gdy Wilson miał mnóstwo czasu na zapoznanie się z historią działań swojej jednostki i mógł z łatwością przedstawić je na szerszym strategicznym tle. Jednak tego nie robi, poprzestaje na osobistych wspomnieniach, jedynie z rzadka wtrącając jakiś komentarz o wiele lat późniejszy. Dzięki temu jego opowieść jest bardzo osobista. Kwestią dyskusyjną pozostaje na ile dokładnie wszystko zapamiętał, a na ile korzystał z innych źródeł, przytacza bowiem daty, nazwiska i liczby zadziwiająco dokładnie jak na wydarzenia wcześniejsze o 40 lat. Sam zresztą wspomina, że na francuskich polach walki przepytywali go twórcy pułkowej kroniki, z którą zapewne się zapoznał.

Książka dzieli się wyraźnie na trzy części. Pierwszą jest przełamanie frontu pod Saint-Lô, po której to operacji alianci wyszli z przyczółka w Normandii i błyskawicznie odrzucili Wehrmacht do granicy niemiecko-francuskiej. Drugą jest masakra w lesie Hürtgen, jeden z zapomnianych epizodów drugiej wojny światowej. Trzecią niemiecka kontrofensywa w Ardenach zimą 1944/1945.

Ciekawa jest zwłaszcza ta druga część. Bitwa w lesie Hürtgen miała miejsce jesienią 1944 r. Alianci ponieśli w niej ogromne straty, a wszelkie sukcesy taktyczne zostały zaprzepaszczone w obliczu kontrofensywy w Ardenach. Kompania porucznika Wilsona straciła w tej bitwie 167% stanu osobowego, co statystycznie rzecz biorąc oznacza, że wszyscy z pierwotnej obsady zginęli, zaginęli lub zostali ranni, a potem dołączyło do nich jeszcze 2/3 uzupełnień. Wilson pisze, że z jego batalionu jedynie trzech ludzi, którzy zaczynali bitwę (w tym on) odeszło z pola walki o własnych siłach.

Porucznik Wilson pisze o działaniach wojennych, trudach codziennego życia na froncie, strachu, kiepskim jedzeniu, błędach dowódców i wstydliwych kwestiach zdrowotno-higienicznych. Wspomina też o błędach w szkoleniu piechoty oraz ma za złe 3. Armii generała Pattona, że dostawała najlepsze wyposażenie, podczas gdy 1. Armia dostała górskie mundury, gdy walki w Ardenach już się skończyły.

„Jeśli przeżyjesz” będzie gratką dla osób interesujących się historią wojskowości i drugą wojną światową z militarnego punktu widzenia. Jednak osoby mniej przepadające za wojskowością mogą poczuć się znużone liczbą szczegółów operacji przytaczanych przez autora.  

Krzysztof Krzemień

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja