Maciej Szymanowicz, grafik, autor ilustracji do książek, nie tylko tych dziecięcych. Na swoim koncie ma spory zbiór zilustrowanych dzieł, ma także nagrody za ilustracje, takie jak Nagroda Miasta Stołecznego Warszawy, czy zwycięstwo w konkursie Przecinek i Kropka. Ma także dwie książki w swoim dorobku, które zmyślił i narysował sam. Pierwsza to „Krasnoludki. Fakty, mity, głupoty”, którą bardzo polecam, a druga to właśnie „Marzenia. Fakty, mity, głupoty”. Lektura, która zabiera nas do misternie stworzonego świata marzeń, ubranego w autorską kreskę, maźniętego kolorami i doprawionego wielką wyobraźnią.

„Marzenia. Fakty, mity, głupoty” to książka, w której znajdziemy odpowiedzi na kilka najważniejszych pytań związanych z marzeniami, ale także która pozwoli mocno poszerzyć wiedzę o nich. Pierwsze i można by chyba rzec najważniejsze pytanie, jakie na tapet wziął autor, to: „Skąd biorą się marzenia?”. Nie wiecie? To na co czekacie, czytajcie! Nie myślcie tylko, że z tymi marzeniami to tak miło i przyjemnie jest. Wiedzieliście, że są zaraźliwe!? Nie boicie się? To dobrze. W takim razie możemy przechodzić do szukania odpowiedzi na kolejne pytania, takie jak rodzaje marzeń, jakie marzenia są najczęściej spotykane. W jakich pozycjach najskuteczniej marzyć i jak je spełniać. Tu chwila atencji została poświęcona profesorowi Gramotnemu, który pokaże nam swoją maszynę do spełniania marzeń. Dowiemy się także o tym, kto może marzyć, bo może was zaskoczyć to, że marzyć może każdy! Poczytamy zatem o pramarzeniach, marzeniach kuchennych, o tym, o czym marzą miasto, domy, książki, cyfry i wiele, wiele innych zdawałoby się zwyczajnych przedmiotów. Zanurzymy się w świat wymarzonych roślin i zwierząt i dowiemy się, że zabawa zbliża nas do realizacji marzeń. A skoro o zabawie mowa, to przygotujcie pionki i kostkę, bo w książce schowana jest gra planszowa „Podróże marzeń”, która zachęca nas do porzucenia wszystkiego i zagrania.

„Marzenia. Fakty, mity, głupoty” to pozycja, która zabiera nas do cudownego świata marzeń i wyobraźni. To encyklopedia o marzeniach, ubrana w urocze i zabawne ilustracje, przy których trudno się nie uśmiechnąć. Pełna ciekawych opisów, wyjaśnień, których nie powstydziłaby się największa z największych wyobraźni. To książka, która tryska pewnego rodzaju optymizmem i radością, zachętą, by się nie ograniczać, tylko marzyć. Pełna drobnych szczegółów i ciekawostek, sprawia, że można ją oglądać bez przerwy i ciągle znajdować coś nowego. To także pozycja dla wybitnych szukaczy. Bo w czasie gdy my zdobywaliśmy wiedzę o marzeniach, to pewien mały ślimaczek dzielnie realizował swoje. Czy będziecie w stanie odnaleźć go na każdej stronie?

Maciej Szymanowicz ma niewątpliwy talent do tworzenia pozycji, które zachwycą zarówno małych czytelników, jak i tych dużych. To książka dla wszystkich i każdy znajdzie coś dla siebie. Dzieciom otworzy świat marzeń i wyobraźni, dorosłych zachęci, by zapomnieli przez chwilę o PESEL-u i znowu stali się dziećmi z głowami pełnymi marzeń. To pozycja, przy której wesoło spędzicie czas, bawiąc się, śmiejąc i poznając tajemną wiedzę o marzeniach. Polecam gorąco, bo warto!

Agnieszka Zwolska-Szydłowska