Moja wina, moja wina...

Wojtek Wojtek
02.03.2021
Okładka książki Winni jesteśmy wszyscy Bartosz Szczygielski Logo Patronat
Średnia ocen:
6,8 / 10
736 ocen
Czytelnicy: 1287 Opinie: 210

„Jego życie niewiele się zmieniło. Tego samego nie mogła powiedzieć Marta. Ona przynajmniej mogła mówić, choć wolała zagrzebać swoje problemy. To, co kiedyś dawało jej siłę, stało się ciężarem, którego nie była w stanie się pozbyć”.

Polski kryminał ma się ostatnio naprawdę nieźle. Ukazuje się wiele dobrych tytułów, a niektórzy autorzy wyrobili już sobie własną markę i uznanie czytelników. Z drugiej strony liczba wydawanych tytułów sprawia, że trudno ze wszystkimi być na bieżąco. Zdarza się więc, że słyszymy o danym pisarzu, widzimy jego książki na półce w księgarniach, ale do tej pory nie mieliśmy okazji zapoznać się z jego twórczością. Właśnie tak miałem do niedawna z Bartoszem Szczygielskim. Słyszałem to nazwisko, znałem tytuły, które wyszły spod jego ręki, a jednak nie czytałem żadnej jego książki.

Ta sytuacja uległa już zmianie, bo właśnie jestem po lekturze najnowszej powieści Szczygielskiego pod tytułem „Winni jesteśmy wszyscy”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Czwarta Strona. Nie będę ukrywał, że do sięgnięcia po tę pozycję nakłoniła mnie kampania reklamowa. Książka ma kilku patronów medialnych – między innymi lubimyczytać.pl – i była dość mocno promowana w mediach. Sam tytuł również przykuwa uwagę, chociaż do mnie niespecjalnie przemówił. Okładka jest mroczna, utrzymana w ciemnych barwach, niepokojąca. Dobrze koresponduje z treścią, która również jest niejednoznaczna i mocno niepokojąca.

Autor już na pierwszej stronie wyrywa czytelnika z jego strefy komfortu. Dość powiedzieć, że pierwsze słowo w kryminale to „śmierć”. Ledwie kilka zdań i oto mamy prawdziwą krwawą jatkę w pewnym biurowcu. Znamy tylko imiona ofiar. Na razie nic więcej nie wiemy. Dlaczego doszło do strzelaniny? Jaki cel miał oprawca? Jednym słowem, o co w tym wszystkim chodzi?

Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy orientujemy się, iż autor opisuje wydarzenia, począwszy od tego, które miało miejsce jako ostatnie. Wzmaga to od razu naszą czujność i jeszcze bardziej nas dezorientuje.

W miarę rozwoju akcji sytuacja nieco się wyjaśnia, ale pojawiają się coraz to nowe pytania i wątpliwości. Konrad – tak bowiem ma na imię główny bohater kryminału – za wszelką cenę chce się dowiedzieć, dlaczego oprawca po oddaniu kilku śmiercionośnych strzałów odebrał sobie życie?

Dlaczego musiała zginąć jego koleżanka Ewelina? Dlaczego Agnieszka wskutek ran została warzywem, którym będzie już do końca życia? Razem z nim zadajemy sobie po raz kolejny pytanie: o co w tym wszystkim chodzi? Na pewnym etapie fabuły podobne pytanie zadałem w myślach autorowi. Być może jest to spowodowane swoistym stylem i językiem autora. Być może zawiłościami fabuły. Wydarzenia bowiem poznajemy z perspektywy kilku postaci. Jeśli dodamy do tego zaburzoną chronologię, musimy naprawdę się skupić, aby nadążyć za galopującą fabułą.

Nie będę ukrywał, że Bartosz Szczygielski nie do końca mnie do siebie przekonał w tej książce. Owszem, historia, gdy w końcu się wyjaśnia, nabiera wyrazu i poznajemy cały jej kształt (czy na pewno?). Owszem, zakończenie jest naprawdę zaskakujące, ja przynajmniej nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy.

Dlaczego więc trochę kręcę nosem? Otóż nie do końca przekonują mnie sceny przemocy i brutalności w książce. Rozumiem, że autor miał taką wizję i miał do tego prawo. Być może nawet bym się tego nie czepiał, gdyby nie fakt, że Konrad momentami zachowuje się niczym Rambo. Bójki, bijatyki, pomysłowa broń, jakiej używa. Dla mnie tego wszystkiego było aż nadto. Sposób, w jaki zdobywał informacje i dopasowywał do siebie kolejne elementy układanki, czasem również wydawał mi się zbyt nieprawdopodobny..

Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że „Winni jesteśmy wszyscy” to bardzo dobry kryminał. Kryminał nieoczywisty, inny od tych, które czytałem do tej pory. Choćby dlatego składam autorowi wyrazy uznania. Zakończenie jest napisane w taki sposób, jakby Bartosz Szczygielski zostawiał sobie furtkę do powrotu Konrada. Osobiście wystawiam książce notę 7/10. Trafnie oddaje ona moje odczucia po lekturze. To bardzo dobry tytuł, wart naszej uwagi.

Wojciech Sobański

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja