Wąsikowie to mysia familia, zamieszkująca podziemne tunele. Urządzili się tam bardzo sprytnie. Mają bowiem schody z zapałek, wannę z filiżanki, czy sedes z łupinki orzecha. Różne podkradane ludziom drobiazgi, takie jak gumki, nici czy nawet ogryzki po jabłkach, mogą okazać się przydatne. Wąsikowie zabiorą nas także do mysiej szkoły, wesołego miasteczka, na mysi koncert czy wyścig.

Kolorowe, duże ilustracje uczą najmłodszych spostrzegawczości. Naukę ułatwiają poszczególne zadania, każące odnaleźć czytelnikowi różne elementy schowane na obrazkach. Musimy więc zajrzeć do spiżarni i spróbować dostrzec rzeczy nagryzione przez myszy. Na ilustracji przedstawiającej nocne ognisko ukryło się zaś dziewięć nietoperzy – trzeba je znaleźć i policzyć.

Grube tekturowe strony, grafiki oraz treść książeczki dostosowano dla potrzeb dzieci w wieku od dwóch do sześciu lat. Najmłodsi mogą nie tylko rozwiązywać wspomniane wyżej zagadki, ale też próbować opowiadać historie z życia sympatycznych myszek. Książki rozwijają więc kreatywność i wyobraźnię przedszkolaków, ucząc konstruować proste fabuły.

Miałam już wcześniej okazję przeglądać inne publikacje z serii „Opowiem ci, mamo”. Każda z nich kryje śmieszne historie przesympatycznych bohaterów, a jednak myszy podbiły me serce, ponieważ trudno o równie małe i sprytne stworzenia. Chyba zdecydowanie wolę je niż koty. A jakie będzie wasze zdanie, drodzy czytelnicy? Tego oczywiście nie mogę wiedzieć. Zdradzę tylko, że moja sześcioletnia córka również pokochała myszki.

Ewa Szymczak