Poezje
- Kategoria:
- poezja
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 1987-04-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1983-01-21
- Liczba stron:
- 281
- Czas czytania
- 4 godz. 41 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8306014820
- Tłumacz:
- Artur Sandauer
- Tagi:
- poezja austriacka
Rilke to — obok Valéry'ego, Schulza, Leśmiana — jeden z autorów, którym zawdzięczam najwięcej. Dług wobec tamtych spłacałem na przestrzeni lat; ten — pozostawał nieuregulowany. Pracę oddaję w ręce czytelnika, wykończoną nie w pełni. Chciałoby się ciągnąć ją dalej, póki by nie objęła wszystkiego, co w poezji tej najistotniejsze. Byłby to cel idealny. [...1 Ambicją moją było dać utwory poetyckie brzmiące nie jak tłumaczenia, lecz jak wiersze oryginalne, wyrosłe z języka polskiego, z właściwych mu harmonij dźwiękowych i obrazowych skojarzeń. Czy i do jakiego stopnia mi się to udało, nie moją rzeczą jest sądzić. Niech oceni publiczność, w której ręce oddaję tę pracę dwu lat i — pięćdziesięciu.
W Sonetach do Orfeusza spoziera Rilke na świat z perspektywy przeczuwanego odejścia, utożsamia się już z nurtem, który niebawem go uniesie. Wyrazem tego biernego panteizmu są wiersze, poświęcone sarkofagom rzymskim, niegdyś „pożeraczom zwłok” (takie jest etymologiczne znaczenie słowa), obecnie włączonym w system rur wodociągowych, toczących wodę z Apeninów:
Antycznym sarkofagom cześć,
sercu mojemu ciągle bliskim,
przez które akweduktem rzymskim
przepływa wód przemienna pieśń.
Igrające w starożytnych trumnach żywe wody symbolizują przemienność życia i śmierci. Niechże poeta, niczym goszczący wśród cieni Orfeusz, umie zawrzeć w swym spojrzeniu — obok życia — także „domieszkę i udział podziemi”; „czy przed pałacem stanie, czy grobowcem — niech sławi klamrę i pierścień, i dzban”; niech patrzy na świat z tej podwójnej perspektywy, bo dopiero w niej — ukazuje się wieczność.
(Ze Wstępu Artura Sandauera)