Zapewne niejeden rodzic się ze mną zgodzi, że czasem uczucia, tak samo jak i emocje, są naprawdę ciężkie do zrozumienia u dzieci. Tym bardziej jak dochodzą do tego jeszcze różne skoki rozwojowe, czy momenty, gdy dziecko samo nie umie nam powiedzieć o co chodzi i samo nie rozumie własnych emocji. Wtedy choćbyśmy nie wiadomo jak do tego podeszli, nasza cierpliwość wystawiona jest na ogromną próbę. No wyobraźcie sobie moment, gdy pytacie swoje dziecko dlaczego płacze, a ono zamiast cokolwiek odpowiedzieć krzyczy jeszcze głośniej, bądź zaczyna wszystkim rzucać...no czasem po prostu nie idzie go zrozumieć ani uspokoić. Dlatego też warto już od małego określać i opowiadać mu o danych emocjach, tak by z czasem samo umiało nam o nich opowiedzieć. I ja doskonale wiem, że brzmi to łatwiej w mowie, niż w czynie, jednakże w jakiś sposób musimy wytłumaczyć małemu człowiekowi czym jest radość, smutek, złość, wstyd etc. Na rynku wydawniczym jest cała masa książek, które pomagają w tym temacie. Sama kiedyś wykupiłam całą prenumeratę książek o emocjach, ale czasem sięgam też po nowe pozycje, bo jestem zawsze ciekawa nowych sposobów na oswojenie emocji u dziecka. I w ten właśnie sposób, trafiłam na ćwiczenia stricte dla dzieci, w których wraz z naszymi pociechami, możemy poćwiczyć rozróżnianie różnych zachowań i uczuć.

Książka "Uczucia. Ćwiczenia dla dzieci" zawiera w sobie 50 zadań, dzięki którym dziecko nauczy się nazywać, rozumieć i opanowywać swoje emocje. Bynajmniej taki jest zamysł tych ćwiczeń 😅 a jak jest w rzeczywistości? Myślę, że to już kwestia indywidualna każdego dziecka. Książka dedykowana jest dla dzieci powyżej 3 lat, choć ja osobiście uważam, że to pozycja dla nieco starszych dzieci - napewno tych, które już same umią logicznie myśleć i mają spory zasobów słownictwa i ogarniają to co się do nich mówi 😅 Moja młodszy czterolatka niestety nie podołała tej książce, z kolei starsza sześciolatka rozumiała z niej dużo więcej. Ale wracając do tematu. Na wstępie autorka napisała jeden list do rodziców i jeden dla dzieci, aby pokrótce opowiedzieć, jakie pożyteczne informacje mogą znaleźć w napisanym przez nią poradniku. Czyli m.in. praktyczne i interaktywne sposoby kształcenia pod kątem rozpoznawania własnych uczuć. Znajdziemy tu też zabawy i ćwiczenia, w których bedą uczestniczyć dzieci, po to aby dowiedzieć się, jakie uczucia sami odczuwają, ale i też to, co wpływa na ich przyjaciół czy członków rodziny. Zaobserwują też, jak dane uczucia oddziaływują na ich umysł czy ciało i w jaki sposób poradzić sobie z tymi bardzo mocnymi emocjami. Książka podzielona jest na cztery rozdziały. Pierwszy opisuje czym są uczucia u każdego dziecka, oraz jak wiele różnych emocji są one w stanie odczuwać. Ćwiczenia w tym rozdziale pomogą rozróżnić emocje, na podstawie przykładowych wydarzeń z życia wziętych. Można przy tym próbować nawiązać z dzieckiem rozmowę o określonym wydarzeniu. Przykładowo, wybór rzeczy, które wywołują uśmiech na twarzy dziecka - wtedy odczuwana jest radość. I analogicznie, rzeczy, które wywołują złość, strach czy smutek. Dziecko będzie też miało za zadanie łączyć kropki, czy narysować coś, co może wywoływać radość, także będzie brało czynny udział w zadaniach. W rozdziale drugim dziecko zacznie dopasowywać określone uczucia do odczuć własnego ciała czy umysłu - czy przy strachu szybciej bije serce, przy złości robi im się gorąco itp. Rozdział trzeci, to wpływ uczuć dziecka na otoczenie. Co wywołują dobre uczynki, czy jeśli powie komuś coś niemiłego, to drugiej osobie może być przykro i może być smutny - tego typu informacje. Z kolei w ostatnim rozdziale, dostajemy różne przykłady tego jak radzić sobie z emocjami, czy to np wypłakanie się, czy znalezienie sobie własnego kącika spokoju, bądź seria głębokich wdechów itp. Ciekawym zabiegiem na sam koniec jest kilka porad dla samych rodziców, które z pewnością pomogą i im i ich dziecku jeśli chodzi o rozpoznawanie uczuć, oraz radzenie sobie z emocjami.

Uważam, że to niezwykle ciekawa i pożyteczna książka, która z pewnością będzie bardzo przydatna, jeśli chodzi o rozpoznawanie emocji u dzieci. Dziecko biorąc aktywny udział w zadaniach będzie miało większy pogląd na to czym są dane emocje i z pewnością informacje szybciej do nich dotrą, niż gdy mówimy im o nich "na sucho". Dla niektórych dzieci, samo nasze mówienie o uczuciach, może wydawać się abstrakcyjne, dlatego uważam, że takie ćwiczenia szybciej pozwolą im zrozumieć sens danego zagadnienia, niż nasze próby mówienia im o tym. Dziecko szybciej coś zrozumie jeśli będzie mu to wszystko pokazane jasno i klarownie, a w tej książce mamy cała masę przykładów i ilustracji, które nam w tym z pewnością pomogą.

Zapewne niejeden rodzic się ze mną zgodzi, że czasem uczucia, tak samo jak i emocje, są naprawdę ciężkie do zrozumienia u dzieci. Tym bardziej jak dochodzą do tego jeszcze różne skoki rozwojowe, czy momenty, gdy dziecko samo nie umie nam powiedzieć o co chodzi i samo nie rozumie własnych emocji. Wtedy choćbyśmy nie wiadomo jak do tego podeszli, nasza cierpliwość wystawiona...