Koniec końców dałam Życzeniu Pirata 6/10, czyli tak samo jak pierwszej części tej dwutomowej serii, ale w rzeczywistości jest to odsłona trochę gorsza od poprzedniczki.
O ile poprawia się pod kilkoma względami - mamy więcej akcji, ciekawe dodatkowe postacie (mantikorę oficjalnie dodaję do lity moich ulubionych "zwierzęcych" kompanów :)), a otwarte zakończenie jest akurat tutaj bardzo pasujące - tak jednoczenie nie poradziła sobie, czy wręcz zepsuła inne elementy.
W tym tomie pojawia się konkretny wątek miłosny, który absolutnie niszczy postać Ananny - jej jęczenie, że Naji nie odwzajemnia jej uczuć jest niemiłosiernie wkurzające, a ona z niezależnej i dzielnej dziewczyny zamienia się w nastolatę, której całe życie zdaje się kręcić wokół jej obiektu westchnień. Nie podobało mi się także zbyt proste rozwiązanie problemu klątwy - zamysł, że bohaterowie muszą wypełnić kilka zadań by tego dokonać jest mega fajny, ale zamiast ekscytujących przygód, mamy w tym tomie przytłaczającą dramę, a wspomniane zadania w pewnym sensie wypełniają się same.

The Pirate's Wish najlepiej przeczytać hurtem razem z pierwszym tomem serii (bo czyta się go tak samo lekko jak tamten) - wtedy można przełknąć co gorsze momenty i cieszyć się resztą opowieści.

https://lisiwrona.wordpress.com

Koniec końców dałam Życzeniu Pirata 6/10, czyli tak samo jak pierwszej części tej dwutomowej serii, ale w rzeczywistości jest to odsłona trochę gorsza od poprzedniczki.
O ile poprawia się pod kilkoma względami - mamy więcej akcji, ciekawe dodatkowe postacie (mantikorę oficjalnie dodaję do lity moich ulubionych "zwierzęcych" kompanów :)), a otwarte zakończenie jest akurat...