Książka napisana w duchu szacunku dla dziecka, rodzicielstwa bliskości, wychowania bez nagród i kar. Nie trafiłam w niej na jakieś specjalnie intrygujące treści, być może dlatego, że wcześniej zapoznałam się z książkami Gonzalesa i Kohna, ale czytało się bardzo lekko i przyjemnie.
Jednakże informacje dotyczące neuronów lustrzanych czy chociażby interpretacji słynnego testu marshmallow, są przestarzałe, podejrzewam, że osoby bardziej biegłe w tematyce budowy mózgu znajdą więcej nieaktualnej wiedzy. Trochę śmieszyły mnie infantylne rysunki z neuronami ze smutną i uśmiechniętą buźką, mające stanowić dodatkowy opis tego, jak dziecko reaguje w wybranych sytuacjach, tak więc raczej jest to książka dla laików i nie trzeba obawiać się zbytnio naukowego tonu.
Poza tym autor opisuje jak ważne dla rozwoju mózgu dziecka są zabawy, rozmowy, interakcje z innym ludźmi. Zgadzam się z tym w 100% i gorąco polecam rozdział 25 "Najlepsze programy komputerowe dla dzieci poniżej sześciu lat" - z tym trzeba się obowiązkowo zapoznać. ;))
Mimo wszystko pośród całej sterty poradników dla rodziców, jest to wartościowa pozycja.

Książka napisana w duchu szacunku dla dziecka, rodzicielstwa bliskości, wychowania bez nagród i kar. Nie trafiłam w niej na jakieś specjalnie intrygujące treści, być może dlatego, że wcześniej zapoznałam się z książkami Gonzalesa i Kohna, ale czytało się bardzo lekko i przyjemnie.
Jednakże informacje dotyczące neuronów lustrzanych czy chociażby interpretacji słynnego testu...