Czy matematyka może być pasjonująca dla dziecka? Bohaterka książki to rudowłosa dziewczynka, której członkowie rodziny mają różne pasje i ona również próbowała odnaleźć to co najbardziej będzie ją interesowało. Przemierzając meandry szkolnych zajęć, sprawdzając i próbując wszystkiego okazało się, że to właśnie matematyka jest jej pasją.

Niezwykłe jest to, że gdy jedni matematyki nie rozumieją, inni widzą ją zupełnie inaczej, dostrzegając je obecność wszędzie. To nie tylko żmudne wykonywanie skomplikowanych obliczeń, ale także odnajdywanie jej w codziennym życiu: na placu zabaw, w kuchni, podczas układania klocków. To nie tylko cyferki, ale także figury, zbiory czy trajektorie, które nie są niezrozumiałą nazwą, co też bardzo zrozumiale tłumaczy nasza bohaterka w swoim notatniku na końcu książki.

Ta fantastyczna książka to genialna próba pokazania jak fascynująca może być matematyka i że ta królowa nauk otacza nas niemal na każdym kroku, a dziecko nie musi jej traktować tylko jako szkolnego przedmiotu, ale również patrzeć przez nią na świat i dostrzegać to, czego inni nie widzą.

Akwarelowe ilustracje i przekaz płynący z książki są fantastyczne! Ogromnie cieszę się, że mieliśmy możliwość poznać tę książkę.

Czy matematyka może być pasjonująca dla dziecka? Bohaterka książki to rudowłosa dziewczynka, której członkowie rodziny mają różne pasje i ona również próbowała odnaleźć to co najbardziej będzie ją interesowało. Przemierzając meandry szkolnych zajęć, sprawdzając i próbując wszystkiego okazało się, że to właśnie matematyka jest jej pasją.

Niezwykłe jest to, że gdy jedni...