„Jak policzyć do jednego” to mądra książeczka przeznaczona do wspólnego liczenia, czytania oraz sprawdzania spostrzegawczości. Warto od najmłodszych lat ćwiczyć z dzieckiem rachowanie, by później, królowa nauk nie była tak straszna, jak ją malują.

Jest wiele książeczek edukacyjnych dla dzieci, które uczą liczyć do dziesięciu albo do stu… ale czy widzieliście pozycję, w której cała zabawa polegałaby na liczeniu do jednego? Chciałam Wam zaprezentować właśnie tego typu książkę.

Zacznę od tego, że jest pięknie wydana: duża, kolorowa, z twardą oprawą i wklejką przedstawiającą wszystkie rzeczy zawarte w środku. Można zabawić się z dzieckiem w odszukiwanie poszczególnych przedmiotów lub zwierząt.

Każda strona przestawia więcej niż jedną rzecz, ale zadaniem najmłodszego czytelnika jest odnalezienie właśnie tej jednej jedynej, na przykład kiełbaski wśród wielorybów, muchy wśród misek z zupą, czy też kaczki jadącej na rolkach wśród innych kaczek.

Pozycja ta jest skierowana do najmłodszych dzieci, które rozpoznają już przedmioty i są w stanie wskazać to, co zakłada zadanie. Uważam, że jest to ciekawy pomysł na książkę, wyróżniający się wśród innych pozycji, znajdujących się na rynku literatury dziecięcej.

„Jak policzyć do jednego” to mądra książeczka przeznaczona do wspólnego liczenia, czytania oraz sprawdzania spostrzegawczości. Warto od najmłodszych lat ćwiczyć z dzieckiem rachowanie, by później, królowa nauk nie była tak straszna, jak ją malują.

Jest wiele książeczek edukacyjnych dla dzieci, które uczą liczyć do dziesięciu albo do stu… ale czy widzieliście pozycję, w...