Ten tomik poezji, którego bohaterami są gangsterzy z różnych stron świata, był dla mnie całkiem nowym doświadczeniem literackim. Połączenie mafii i poezji nie jest zjawiskiem codziennym, więc mocno mnie książka zaintrygowała.
Bohaterami, a raczej "uczestnikami" wierszy są gangsterzy o mniej lub bardziej znanych nazwiskach lub ksywach, ale autor zadbał o czytelnika i na końcu opisał każdą postać, kim była, kiedy i gdzie żyła i jak zginęła. Przyznam, że dla mnie było to bardzo pomocne, bo nie zaznajomiona z tematyką mafijnego świata nie miałam pojęcia o kogo chodzi czytając dany wiersz.
Czyta się dobrze, a to jak autor zadbał o odpowiednio dobraną czcionkę, to już klasa sama w sobie. Czytając czuć zapach dymu, huk wystrzałów i całą tą atmosferę zakrapianą whisky i narkotykami. Świetnie zbudowany klimat sprawił, że nie czytałam od deski do deski, tylko dawkowałam sobie te emocje niejednokrotnie wpadając w zadumę.
Zbiór jest bardzo przemyślany i świadczy o ogromnej wiedzy autora o gangsta świecie.

Książkę można nabyć u autora i jeśli jesteście ciekawi nowoczesnego podejścia do poezji i eksperymentów literackich, to gorąco zachęcam.

Ten tomik poezji, którego bohaterami są gangsterzy z różnych stron świata, był dla mnie całkiem nowym doświadczeniem literackim. Połączenie mafii i poezji nie jest zjawiskiem codziennym, więc mocno mnie książka zaintrygowała.
Bohaterami, a raczej "uczestnikami" wierszy są gangsterzy o mniej lub bardziej znanych nazwiskach lub ksywach, ale autor zadbał o czytelnika i na...