rozwiń zwiń

Intymna korespondencja Słowackiego i Chopina odkryta podczas prac na Starym Rynku w Poznaniu

LubimyCzytać LubimyCzytać
01.04.2022

Kilkadziesiąt listów autorstwa Juliusza Słowackiego, napisanych przed blisko 180 laty, to historyczne odkrycie. Adresatem większości z nich jest inny polski mistrz – Fryderyk Chopin. Zdaniem ekspertów fragmenty korespondencji mogą sugerować, że artystów łączyła nie tylko przyjaźń i uwielbienie dla sztuki, ale również intymna relacja.

Intymna korespondencja Słowackiego i Chopina odkryta podczas prac na Starym Rynku w Poznaniu fot. U.M

Związane z modernizacją głównej płyty Poznania prace archeologiczne ruszyły jesienią ubiegłego roku. Na wygrodzonym terenie badacze wykonali wykopy na głębokość czterech metrów. Jak informują Poznańskie Inwestycje Miejskie, prowadzone prace są niezbędne ze względu na historyczny charakter tego miejsca. Zakończenie przebudowy Starego Rynku planowane jest na rok 2023. To jednak właśnie teraz naukowcy natrafili na wyjątkowe znalezisko.

W skórzanej walizce znaleziono plik kilkudziesięciu nieznanych dotychczas listów sygnowanych przez Juliusza Słowackiego. – Dzięki temu, że umieszczono je w mosiężnej szkatułce, przetrwały próbę czasu. Część z nich jest pognieciona, część porwana, ich odtworzenie to dla konserwatorów złożony, żmudny proces – mówi Paweł Czarnecki, historyk. I dodaje: – Jest to jednak wyjątkowy materiał.

Zwłaszcza że adresatem większości odnalezionych listów jest Fryderyk Chopin, a korespondencja rzuca nowe światło na relację artystów, którzy we Francji należeli do tego samego kręgu emigracyjnego.

„Tyle szczęścia z powodu dotknięcia czyjegoś policzka”

Nazwisko Chopina pojawia się już w znanych szerzej listach Słowackiego do matki, Salomei, pisanych podczas dwóch pobytów poety w Paryżu: w latach 1831–1833 oraz 1838–1849. Fakt ten nie powinien dziwić. Obaj spotykali się na salonach francuskiej stolicy. W liście datowanym na 3 września 1832 roku poeta pisał:

Plater biegał i prosił nas artystów na wieczór do siebie, Chopin, sławny fortepianista, grał nam, gadaliśmy różne poezje, ale z Mickiewiczem już nie zeszliśmy się, ani tamtej nocy, ani później u Straszewicza, gdzie nudno było, pod koniec jednak Chopin upił się i prześliczne rzeczy improwizował na fortepiano, Mickiewicz też był pijany i wiersze składać pod muzykę zamierzał, ale zabełkotał tylko i rękami machał.

Listy odnalezione w Poznaniu, adresowane do samego Chopina, Słowacki pisał w latach 40. XIX wieku. – Pierwszy pochodzi z lutego 1841 roku – wyjaśnia Czarnecki. Korespondencja ta sugeruje, że artystów łączyły znacznie bliższe stosunki, niż sugerowały to listy do Salomei. Większość z nich rozpoczyna się i kończy takimi zwrotami jak „Nadzwyczajny Mój” lub „Ostatnia Moja Szanso”. Czy wyraża w ten sposób przyjaźń? Być może. W jednym z nich (data nieczytelna), złożonym z kilku, jak sugeruje chaotyczny styl, pisanych w emocjach zdań, poeta wspomina jednak: „leżałem zrozpaczony, wsparty na twym policzku, z widokiem na prawy kącik ust”. Kilka zdań później (po części przekreślonych) czytamy: „tyle szczęścia z powodu dotknięcia czyjegoś policzka…”.

Innym razem, choć nadawca i data są niemożliwe do odczytania, Słowacki kończy list słowami: „najdroższy kochanku”. Czy pisze do Chopina? Trudno powiedzieć.

– Mówiło się o rzekomym romansie Juliusza Słowackiego z Zygmuntem Krasińskim. Literaci poznali się w rzymskiej Willi Róż. Wiadomo, że z ich korespondencji zachowało się zaledwie kilkadziesiąt listów, a pozostałe – zgodnie z ostatnią wolą Słowackiego – zniszczono. Relacji z Chopinem, rówieśnikiem wieszcza, mimo że wielokrotnie spotykali się na salonach Paryża, w takich kategoriach nie postrzegano – mówi Czarnecki.

Nie można tego jednak wykluczyć. Zwłaszcza że wśród korespondencji znajdziemy też jeden list autorstwa samego Chopina. „Zanadto mi wyjeżdżasz”, pisał do wieszcza. Słowacki znany był ze swych podróży. W latach 30., oprócz Paryża, w którym ostatecznie osiadł, odwiedził między innymi Londyn i Szwajcarię, gdzie zachwycił się alpejską przyrodą. W latach 1836–37 odbył podróż do Grecji, Egiptu i Palestyny, a w latach 1837–38 przebywał we Florencji.

W końcowym fragmencie tego samego listu genialny kompozytor pisze o „pocałunkach, składanych w dręczącej nieświadomości tego”, kiedy znów go zobaczy.

Słowacki w Poznaniu

Nie ma pewności, w jaki sposób odnalezione przez badaczy listy trafiły do Poznania. Niewykluczone, że zgubił je jednak sam Słowacki. Czarnecki wyjaśnia:

W roku 1848, na kilkanaście miesięcy przed śmiercią, kiedy dotarły do niego informacje o wybuchu Wiosny Ludów, poeta opuścił Paryż i pociągiem pojechał do Berlina. Stamtąd, karocą, dotarł do oblężonego Poznania.

Historyk sugeruje, że walizka mogła zostać nieopatrznie pozostawiona przez Słowackiego w okolicach rynku. – Chorowitego wieszcza, który chciał walczyć i zmierzał do Krakowa, w Poznaniu ugościł między innymi patriota Karol Libelt. Słowacki zamieszkał u niego, przy ul. Święty Marcin. W połowie maja wyjechał z miasta – dodaje.

Wzmianki o pobycie w stolicy Wielkopolski znajdziemy też w samej korespondencji, która fragmentami sugeruje ochłodzenie stosunków między artystami. „Kończę ten list w niedzielę – dzień równie okropny w Poznaniu, co w Londynie, Jerozolimie, Paryżu, przeklętym Paryżu, w którym wzgardziłeś…”, pisze poeta. Na zakończenie dodaje: „niezmiennie zachwycony Tobą, choć patrzyłeś w mą stronę oczyma bez wyrazu”.

– Niewykluczone, że decyzja Słowackiego o wyjeździe z Paryża miała więc podwójne dno: z jednej strony była aktem patriotyzmu, z drugiej zaś ucieczką z rozpaczy – sugeruje Czarnecki.

Oburzenie

Próba analizy intymnych relacji wybitnych postaci w historii polskiej sztuki to rzecz niełatwa. Zwłaszcza jeśli pojawiają się w nich wzmianki o charakterze homoerotycznym. Temat wywołuje bowiem skrajne emocje, nierzadko rodząc oburzenie opinii publicznej.

Podobnie było w listopadzie 2020 roku, gdy szwajcarski dziennikarz muzyczny Moritz Weber ujawnił, że z wielu prywatnych listów Fryderyka Chopina wynika, iż artysta mógł być homoseksualistą. „Chopin zapisał różne, oczywiste, namiętne i po części erotyczne wyznania miłości w czerni i bieli. Były adresowane do mężczyzn – zwłaszcza do jego Tytusa”, wskazywał Weber.

„Jak zawsze noszę ze sobą twoje listy. Jak dobrze będzie, gdy wyciągnę twój list i upewnię się, że mnie kochasz”, pisał kompozytor. Przekonywał też, że plotki dotyczące jego rzekomych romansów z kobietami były jedynie „przykrywką dla ukrytych uczuć”.

O sprawie zrobiło się głośno, gdy odkryciem Webera zainteresował się brytyjski „The Guardian”. W Polsce wówczas zawrzało. Dziennikarzom zarzucano liczne uproszczenia czy nieznajomość kodów romantyzmu. „Guardian” odpierał jednak zarzuty, sugerując, że polscy archiwiści i biografiści mieli przez dekady przymykać oko na homoerotyczne listy Chopina, by dopasować go do konserwatywnych norm.

Listy Słowackiego, odnalezione w Poznaniu, mogą okazać się uzupełnieniem doniesień Webera. Obecnie znalezisko badają naukowcy. Wyniki ich ekspertyz będą znane jesienią tego roku. 

[kw]


komentarze [15]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
MarekFeliks  - awatar
MarekFeliks 01.04.2022 22:31
Czytelnik

To miał być żart? To ja dam inny - wydaje mi się, że śmieszniejszy... :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
palalela  - awatar
palalela 01.04.2022 16:39
Bibliotekarka

Ciekawe, który z nich się szybciej w grobie obraca... Heh, ten 1 kwietnia... 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
n4y  - awatar
n4y 01.04.2022 15:36
Czytelnik

To już żarty koszarowe są smaczniejsze. Litości. W kółko Macieju na tęczowo. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
nosek  - awatar
nosek 01.04.2022 13:36
Czytelniczka

Takie o żarciki jakich dzisiaj wiele :) dobrze, że spojrzałam w kalendarz, bo już myślałam, że będzie pospolite ruszenie i narodowa drama w tuszowaniu zapisków 😝

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
marplezet  - awatar
marplezet 01.04.2022 13:32
Czytelniczka

Wydawało się, że fajny żart i nobilitacja dla Poznania, ale ostatecznie nieco niesmaczne te insynuacje. Raczej na jakiś Plotek.pl 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Lotta  - awatar
Lotta 01.04.2022 13:19
Czytelniczka

Już tyle się naczytałam w internecie o domniemanym homoseksualizmie Słowackiego - teorii ludzi, którzy szukają drugiego dna w każdym jego słowie, że nie wyczaiłam żartu.  Nice move, lubimyczytać 😁

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Virgo13  - awatar
Virgo13 01.04.2022 12:53
Czytelnik

Właśnie dlatego nie lubię 1 kwietnia. O ile na głupawe kłamstewka znajomych czy współpracowników przymykam oko, to przemożna chęć hołdowania tradycji w portalach internetowych ostro w...kurza. Oczekuję ciekawych, rzetelnych, godnych zaufania informacji, a tego dnia trafiam na ścierwo. A kolejnego dnia jest artykuł prostujący, jakie to śmiesznostki udało się wczoraj wcisnąć...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcej
awatar
konto usunięte
01.04.2022 12:23
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Sędzia_von_Kalosch  - awatar
Sędzia_von_Kalosch 01.04.2022 13:06
Czytelnik

Głupi może i tak, bo o to chodzi w prima aprilis, ale że bardzo i że niesmaczny to trochę przesada. Relax

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Sędzia_von_Kalosch  - awatar
Sędzia_von_Kalosch 01.04.2022 11:56
Czytelnik

Podobno są plany wydania tej korespondencji, a wstęp ma napisać Haruki Murakami.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
awatar
konto usunięte
01.04.2022 11:37
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto