forum Grupy użytkowników Gry i zabawy
Niekończąca się opowieść.
odpowiedzi [299]
Powędrował wzrokiem na teraz już pustą przestrzeń dookoła niego i zaczął iść, choć czuł, że to jeszcze nie koniec walki..
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postChwycił za miecz i rozprawił się z goblinami, te zważywszy na wielkie zagrożenie i mocnego przeciwnika postanowiły się usunąć i uciekły do swoich norek.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postkażdy wyglądający okropnie lecz z dziwnym błyskiem w oczach
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWtem do namiotu wpadło około dwudziestu goblinów...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
- Vero, już dawno miałem ci powiedzieć... - zaczął niepewnie Mieszko.
Vera spojrzała mu prosto w oczy.
- Tak?
- .....
Nastał poranek. Vera obudziła wszystkich na śniadanie.
- Powinnaś odpoczywać... - odparł Mieszko i złapał ją za rękę. Vera się zarumieniła.
Nie mają wyboru. Nawet jeżeli Hugo się mylił już nic z tym nie poczną. Muszą słuchać Starca i iść. Cisza w namiocie była gęsta i otoczona niepokojem. Co jeżeli się nie uda?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
-Kot ma rację... -rzekł Hugo - Ale przeczekamy tutaj do zmierzchu. Gremliny panicznie boją się nocy. Po zachodzie słońca zakopią się w swoich norach i nie wystawią z nich nosa aż do świtu. Będziemy mogli bezpiecznie przedostać się do Bramy Cienia - spojrzał niepewnie na Verę - Odpocznij Maleńka. Długa droga przed nami...
Milczące przyzwolenie wypełniło namiot. Wiedzieli, że...