rozwiń zwiń

forum Oficjalne Aktualności

Książki, przy których się dobrze zasypia

AMisz
utworzyła 09.02.2015 o 14:51

Obecnie nie jest dla mnie istotne, czy książka jest pisana wierszem czy prozą, czy jest to fantastyka, romans, powieść obyczajowa czy horror. Wystarczy, że czytam ją na papierze. Po kilku stronach czuję jak powieki zaczynają mi opadać, przewracanie kartek staje się olbrzymim wysiłkiem, a książka – nawet jeśli wydana na lekkim papierze makulaturowym – zaczyna ważyć tonę.

Zobacz pełną treść

odpowiedzi [43]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Bursztyniara 13.02.2015 00:06
Czytelniczka

Mnie usypiają najbardziej te książki, które są nie tyle nudne co dające do myślenia, inspirują i działające na wyobraźnie. Wtedy jeśli to noc, lub jestem w podróży to choć ciekawi mnie ciąg dalszy to nie aż tak, by się chwile nie zatrzymać nad jakąś myślą. Powieki tymczasem robią się ciężkie... zamykam oczy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Elilaya 12.02.2015 08:25
Bibliotekarka

Mnie się nigdy nie zdarzyło zasnąć przy książce. Zdarzały się nudne, ale nie do tego stopnia żeby ziewać i zapadać w sen.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
apache_server 11.02.2015 22:52
Czytelnik

Miej nadzieję, że Cię promotor tutaj nie rozpozna. Szkoda, że zasypiacie nad książkami, które mają duży ładunek wiedzy o czasach, w których powstały. "Proces", "Lalka". I nie tylko o tych czasach, ale nawet są uniwersalne. Wnioski z "Lalki" są mocne. "Proces" jest ponad czasowy. Nie przyzwyczajajcie się tak mocno do elektroniki. To nie jest korzystne. Nie moralizuję, są...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Space86 11.02.2015 22:13
Bibliotekarz

OOO Lalka Prusa mnie zabiła po pierwszych chyba pięciu stronach, próbowałem kilkukrotnie i nic z tego finał był taki, że odpuściłem (co skończyło się niestety "pałą" z kartkówki) na szczęście to było dobre 10 lat temu i nikt już mnie nie zmusza do czytania tego typu "dzieł". Na studiach gorzej było przebrnąć tez przez "wykłady z geometrii analitycznej z algebrą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
10.02.2015 15:40
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Yvaine 10.02.2015 12:58
Czytelniczka

Kojarzę takie sytuacje głównie z lektur szkolnych szczerze powiedziawszy. Z niedowierzaniem w oczach widzę, że koszmar z dzieciństwa - Sierotka Marysia był utrapieniem przynajmniej połowy użytkowników serwisu :) Do listy "wspaniałych" zaliczyć mogę również Anię z Zielonego Wzgórza oraz Lalkę Prusa. W przypadku tej drugiej próbowałam nawet audiobooka, ale widać trafiło na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jola 10.02.2015 12:43
Czytelniczka

Dla mnie usypiaczem byli Chłopi. Nigdy ich nie skończyłam i zawsze zastanawiałam się dlaczego właśnie to dzieło dostało nobla.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
10.02.2015 12:33
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Danoncia 10.02.2015 18:41
Czytelniczka

Witam :), popieram dla mnie Sienkiewicz tez jest nie do przejścia, :)
Pozdrawiam

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
10.02.2015 11:32
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

MissAlice 10.02.2015 10:33
Czytelniczka

Nie potrafię wyjaśnić tego fenomenu, ale zasypiam przy każdej książce, która jest lekturą (jeszcze nie omówioną) na studiach. Nieważne jak ciekawa by była, to po kilku stronach śpię jak małe dziecko. Jak tylko dana lektura zostanie przerobiona na zajęciach, to od razu przestaje być "narkoleptyczna". :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post