forum Oficjalne Aktualności
Ogólna teoria szpargałów
Zapraszamy do lektury tekstu Jacka Dehnela, otwierającego nowy cykl felietonów. Cykl będzie nosił tytuł "Szpargały Dehnela", a felietony będą ukazywać się w odstępach kilkutygodniowych. Autor zaprasza czytelników do odkrywania i dzielenia się dziwactwami z książkowych regałów.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [64]
Ja mam szpargałowo wirtualne: blog Giornale Nuovo (spamula.net/blog/annotated_list.html)
Niestety, blog już nie jest prowadzony, a autor zostawił tylko kilkanaście wpisów ocalałych po jakiejś awarii. Przez 5 lat, od 2002 roku autor tego bloga dostarczał mi niesamowitej, estetycznej zabawy. Polecam ludziom, którzy lubią osobliwości w świecie sztuki, także wydawniczej.
Mój ulubiony szpargał to był przedwojenny słownik francusko-polski wielkości pudełka do zapałek, idealny do malutkiej kieszeni czy miniaturowej torebki:) Był przedmiotem mojego podziwu, ale że ani ja, ani nikt z moich bliskich nie zna ani nie zamierza poznać francuskiego, błąkał się z półki na półkę bez zastosowania. W końcu, żeby odzyskał życie, przekazałam go osobie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMiałem kiedyś chyba podobny, ale powojenny. Mieścił się w dłoni. Wydane przez Wiedzę Powszechną.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Jakiś stary poradnik dobrego wychowania? Może to XIX-wieczne wydanie "Dworzanina polskiego"? ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
O czymś takim już pisałem! :) http://ksiazki.wp.pl/tytul,Survival-vivre,wid,14421,felieton.html
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Muszę przejrzeć półki, ale wśród szpargałów mam przedwojenny podręcznik do nauki angielskiego, gdzie zdania tłumaczy się dosłownie i są tam takie cudowne detale, jak męskie podwiązki. Jest też Buczmy "Poradnik prawniczy" i jakiś poradnik pani domu, z którego to dowiedziałam się, że chcąc umyć stół muszę go najpierw podzielić na cztery części. Teoretycznie oczywiście...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejA to nie taki z czasów wojny, z Londynu, gdzie "How do you do?" było tłumaczone dosłownie "Jak czynisz ty czynić?" :) Koleżanka z klasy przyniosła to lata temu (konkretnie: z 16 czy 17 lat temu) na lekcję :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTo ten sam :) Dziadek właśnie w czasie wojny uczył się z niego przydatnych zwrotów i słówek ;) Niestety okładka nie przetrwała wojennej zawieruchy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTo też typowe dla tych wydań! Książka była w użyciu!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa mam podręcznik do angielskiego z bodajże 1947, w mojej opinii jakieś miliard razy lepszy od tych jakich teraz używa się w szkołach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJak dobrze, że są jeszcze miejsca, gdzie mogą się "spotkać" czytelnicy. Przyznaję, bardzo zaciekawił mnie Pański tekst. Sama dopiero niedawno zaczęłam interesować się owymi bękartami, mimo że czytam już od przedszkola. To siostrze zawdzięczam tę umiejętność, bowiem wtłoczyła mi do głowy cały alfabet. Jednak to mój własny upór sprawił, że mam z tego pożytek. Pamiętam, jak...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejBardziej od zapachu lubię czuć pod palcami stare ksiązki. Zwłaszcza te w skórzanych oprawach, wypisane gotykiem, którego nie znam. Czuć historię, czas i coś tajemnego. A czytelnicze szpargały... Szukam starych wydań, mało znanych powieści wielkich klasyków XIX w.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Uwielbiam literackie szpargały. Wciąż przechowuję ulubione książki z dzieciństwa, stare notesy, pamiętniki, zdjęcia...
Mam też słabość do starych wydań książek, dzięki czemu w mojej biblioteczce znalazło się kilka prawdziwych, cennych białych kruków.
Wśród szpargałów są też nabierające stopniowo wartości muzealnej niektóre dzieła (tj. "dzieła") Lenina i Kim Ir Sena....
Ja mam całego Lenina. Zabrałem z liceum. Nikt przede mną do niego nie zaglądał, bo większość stron była jeszcze nierozcięta.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWidzę, że niepotrzebnie czułem się onieśmielony obecnością Pisarza, więc, zachęcony pytaniami o konfekcję, pozwolę sobie zadać pytanie poważniejsze. Czy pracuje Pan obecnie nad jakąś powieścią? Domyślam się, że nie tylko ja wypatruję z wytęsknieniem nowej książki Pana autorstwa. "Saturn" rozbudził moje oczekiwania, których nie mogą zaspokoić nawet najbardziej błyskotliwe...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ależ książka nie tylko jest pisana, jest napisana, ba, na maszynach drukarskich. 22 X ukazuje się Matka Makryna , powieść o XIX-wiecznej oszustce, podającej się za torturowaną przez Rosjan przeoryszę unickiego klasztoru:
Matka Makryna
A niezależnie od tego w nadchodzącym roku 2015 ukaże się...
Bardzo się cieszę na Pańskie felietony tutaj. I na rozmowy, bo jak widać należy Pan do tych nielicznych autorów, którzy bez strachu podejmują dialog z czytelnikami ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Moim ulubionym zapachem z dzieciństwa był zapach książek, najlepiej starych. Jeździłam rodziną do Cioci do Bytomia, która posiadała dużą szafę z książkami. Rodzina miała spokój, przed wyjazdem tylko czekało mnie szorowanie (to był Bytom ). Do teraz mam odruch ogłądania książek u znajomych. W domu bez książek źle się czuję.
Tekstem, który mnie zawsze szokował, była mała...
Ciekawy z Pana człowiek. Z przyjemnością poczytam felietony i książki Pana może też, bo jeszcze nie miałam okazji.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post