Myślę, że jak większość fanów tej serii - jestem już bardzo blisko trzydziestki i informacja o kolejnych książkach z serii "Zmierzch" trochę mnie ciekawi, a trochę śmieszy. Nie powiem - jako nastolatka byłam naprawdę ogromną fanką. Pierwszą część serii przeczytałam w jeden dzień z zapartym tchem. Utożsamiałam się z Bellą, marzyłam o Edwardzie, lubiłam klimat tej powieści, wyobrażałam sobie deszczowe Forks, które nadawało dodatkowej atmosfery całej historii. Teraz podchodzę do serii bardziej sceptycznie, dostrzegając jej wady, ale nadal ją lubię. Mimo to uważam, że po prostu pani Mayer wstrzeliła się z historią w odpowiednie czasy, bo właśnie w czasach mojej młodości historie o wampirach, szarych myszkach i tym podobne sprzedawały się świetnie i trafiały do nastolatków, odrywając ich od rzeczywistości. W pewnym sensie powieści były naiwne, ale nastolatkowie też byli mniej wymagający, nieco bardziej naiwni. Mam wrażenie, że w tych czasach świadomość młodzieży wzrosła, a sama młodzież zaczęła dorastać o wiele szybciej (czy to dobrze? To już temat na inną dyskusję). Nie jestem pewna, czy nowe powieści pani Mayer wystrzela się w te wymagające gusta, bo raczej wątpię, że nowe tomy będą skierowane do starych fanów Zmierzchu, którzy teraz mają po 30 lat. Czas jednak pokaże. Ja pewnie z ciekawości zainteresuję się tematem, ale nie wiem, czy przeczytam - zatrzymałam się na "Przed świtem" i nie ruszyłam żadnej innej książki z tej serii. 
Mimo to przyznam, że jestem ciekawa, co pani Mayer wymyśliła tym razem. 

Myślę, że jak większość fanów tej serii - jestem już bardzo blisko trzydziestki i informacja o kolejnych książkach z serii "Zmierzch" trochę mnie ciekawi, a trochę śmieszy. Nie powiem - jako nastolatka byłam naprawdę ogromną fanką. Pierwszą część serii przeczytałam w jeden dzień z zapartym tchem. Utożsamiałam się z Bellą, marzyłam o Edwardzie, lubiłam klimat tej powieści,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

A nie było jeszcze jednej książki? Pierwszy tom tylko, że z zamianą płci? Bella była chłopakiem (chyba miał na imię Beau, czy jakoś tak?), a Edward kobietą i zmieniono zakończenie?

A nie było jeszcze jednej książki? Pierwszy tom tylko, że z zamianą płci? Bella była chłopakiem (chyba miał na imię Beau, czy jakoś tak?), a Edward kobietą i zmieniono zakończenie?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Byłam fanką całej serii "Zmierzchu", jak większość nastolatek, ale ledwo przebrnęłam przez "Słońce w mroku". Czuję, że kolejne części mnie tak samo rozczarują.

Byłam fanką całej serii "Zmierzchu", jak większość nastolatek, ale ledwo przebrnęłam przez "Słońce w mroku". Czuję, że kolejne części mnie tak samo rozczarują.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Krótko i na temat - już mi żal tych drzew co pójdą na papier... co ja mówię, nawet makulatury mi żal... 

Krótko i na temat - już mi żal tych drzew co pójdą na papier... co ja mówię, nawet makulatury mi żal... 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Z sentymentem patrzę na „Zmierzch”. Mówcie, co chcecie, ale jako 12-lataka byłam zakochana w tej bajce. Większość nastolatek mogła się utożsamić z szarą myszką (Bellą) i oczekiwać księcia na białym koniu. Hejt na serie jest ogromny, ale na wampiry była taka sama moda, jak na igrzyska śmierci  (bunt jednostki wobec masy), czy teraz mamy książki związane z LGBT. Każde pokolenie ma swój gust. Ja z ciekawości chętnie bym poczytała np. co się działo z córką Belli. Podejrzewam jednak, że od mdłego romansu, stylu jak u nastolatki i zerowej akcji, nie dałabym rady przebrnąć nawet 100 stron, ale… sentyment jednak pozostał, choć gust ogromnie się zmienił :D

Z sentymentem patrzę na „Zmierzch”. Mówcie, co chcecie, ale jako 12-lataka byłam zakochana w tej bajce. Większość nastolatek mogła się utożsamić z szarą myszką (Bellą) i oczekiwać księcia na białym koniu. Hejt na serie jest ogromny, ale na wampiry była taka sama moda, jak na igrzyska śmierci  (bunt jednostki wobec masy), czy teraz mamy książki związane z LGBT. Każde...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Błagam, nie róbcie tego prawdziwym wampirom! Z kart powieści Stokera, Polidoriego, Lumleya.

Błagam, nie róbcie tego prawdziwym wampirom! Z kart powieści Stokera, Polidoriego, Lumleya.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Covid, wojna a teraz to!  

Covid, wojna a teraz to!  

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Czytałam serię jako nastolatka z wypiekami na twarzy, i uważałam ją wtedy za najlepszą sagę na świecie. Tak, też miałam naście lat, i inny gust 😅 Dziś może pokusiłabym się o lekturę nowych części, ale jeśli autorka miałaby ciekawy pomysł na nie. Bo jeśli to ma być to samo, tylko zmiana perspektywy z Belli na Edwarda (jak już jedna książka została wydana), to dziękuję. Może inni bohaterowie niech wyjdą na pierwszy plan? Bo o relacji Belli i Edwarda, szczerze mówiąc, więcej nie da się napisać, wszystko już zostało wyciśnięte.
Sama mam wrażenie, że Stephanie Meyer chce o sobie przypomnieć czytelnikom, i zarobić, i kto jej zabroni? Tylko trochę się spóźniła, ponieważ ówczesny fan "Zmierzchu" jest teraz bliżej 30-stki i jest kimś innym niż wtedy, a współczesne nastolatki mają do wyboru naprawdę ciekawe pozycje, z lepszą historią i wyrazistymi bohaterami. Autorka chyba liczy na to, że z sentymentu czytelnicy kupią jej tytuły w ciemno. Nie ma tak łatwo 😉 

Czytałam serię jako nastolatka z wypiekami na twarzy, i uważałam ją wtedy za najlepszą sagę na świecie. Tak, też miałam naście lat, i inny gust 😅 Dziś może pokusiłabym się o lekturę nowych części, ale jeśli autorka miałaby ciekawy pomysł na nie. Bo jeśli to ma być to samo, tylko zmiana perspektywy z Belli na Edwarda (jak już jedna książka została wydana), to dziękuję. Może...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Szkoda że zdecydowana większość czytelniczek Zmierzchu ma teraz po dwadzieścia kilka lat i raczej będzie gustować w innych klimatach. Natomiast młodzież ma teraz tyle podobnych i lepiej napisanych cyklów do wyboru, że raczej nie będą sięgać po książki Meyer.
Dodatkowo zły pijar (,,nadal lepsza historia miłosna niż Zmierzch") na pewno nie pomoże autorce.

Szkoda że zdecydowana większość czytelniczek Zmierzchu ma teraz po dwadzieścia kilka lat i raczej będzie gustować w innych klimatach. Natomiast młodzież ma teraz tyle podobnych i lepiej napisanych cyklów do wyboru, że raczej nie będą sięgać po książki Meyer.
Dodatkowo zły pijar (,,nadal lepsza historia miłosna niż Zmierzch") na pewno nie pomoże autorce.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zmierzch, to w zasadzie wzorzec grafomanii. Katastrofalna i infantylna książka, ale cóż, skoro kasa jest potrzebna... Zastępy dwunastolatek na pewno się ucieszą.

Zmierzch, to w zasadzie wzorzec grafomanii. Katastrofalna i infantylna książka, ale cóż, skoro kasa jest potrzebna... Zastępy dwunastolatek na pewno się ucieszą.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post