forum Oficjalne Aktualności
Stan czytelnictwa w Polsce w 2020 roku. Najlepszy wynik od sześciu lat
Biblioteka Narodowa opublikowała raport o stanie czytelnictwa w Polsce w 2020 roku. „Można mówić o wzroście odsetka osób deklarujących czytanie książek”, czytamy w raporcie. Na pytanie o czytanie w całości lub fragmencie co najmniej jednej książki w ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie twierdząco odpowiedziało 42% respondentów.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [68]
Lipińska wyprzedziła Bułhakowa . To najlepszy żart jaki ostatnio " przeczytałam". Nie wierzę w te raporty . Coraz mniej ludzi czyta bo ma to wpojone , bo czytali zawsze nie tylko przez pandemię. W tych 42 % czytających Polaków może 5% to ludzie czytający książki z bardziej ambitnych gatunkowo niż P. Lipińska.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Abstrahując od tego, że statystyka mnie ani trochę nie przekonuje do wyciągania generalnych wniosków (jakby powiedział klasyk, statystycznie każdy z nas ma 3 nogi), to zawsze zadziwia mnie w tego typu ankietach brak rozróżnienia na tych, co czytają, bo chcą/lubią i na tych, których się "przymusza" (tj. uczniów, studentów).
Jestem bardzo ciekawa, ile z przepytanych osób...
To, że lubimy czytać wcale nie jest równe temu, że lubimy albo umiemy myśleć. Przyjęta metodologia badań (przeczytanie fragmentu książki) jest w mojej opinii próbą zaklinania rzeczywistości. Równie dobrze można by włączyć do tego naszego czytelnictwa już nawet nie artykuły w internecie (np: przepisy kulinarne) ale smsy w telefonie! No co? To również czytanie :)
A więc...
12. miejsce B.Lipinska film na podstawie jej powieści 365 dni (podobno bestseller) dostał właśnie Złota Malinę za scenariusz. Nic dodać, nic ująć.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBiblioteki XD! Szkoda, że nie przyjrzeli i się ile książek przeczytali użytkownicy Lubimyczytać. Albo nie zobaczyli rachunków z księgarni. Dalej jesteśmy ze sprawdzaniem stanu czytelnictwa w średniowieczu. Tylko pogratulować !!!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA gdzie Stenibeck, Mann, Tołstoj, Dostojewski, Hemingway, Proust, Balzac, Capote? Sorry, ale jakoś te młode pokolenie, m.in. polskich pisarzy mnie nie przekonuje. Kryminałek R. Mroza mogę przeczytać pomiędzy Czarodziejska górą, a Imieniem roży, tak dla "relaksu". Chyba do tego świata to się nie nadaję. Ale jak napisał Adalbert "czytanie czegokolwiek jest lepsze od...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Zgadzam się, że już lepiej czytać cokolwiek niż wcale, chociaż zawsze lepiej coś lepszego niż cokolwiek ;-))
Drobna uwaga: TO pokolenie, nie TE. TE byłyby POKOLENIA, w liczbie mnogiej, w pojedynczej jest TO pokolenie, TO dziecko, TO kino.
Pozdrawiam! 😊
Blanka Lipińska przed Bułhakovem...
Zafon zamyka dwudziestkę,
Tolkien trzedziestkę,
o zgrozo.
Ciekaw jestem jak prezentowała się pierwsza setka.
Nie chciałbym być źle zrozumiany. Zawsze twierdziłem, że czytanie "czegokolwiek" jest lepsze od nieczytania niczego i z pełnym przekonaniem i ortodoksją trwałbym w tym gdyby niektóre książki nie były odpowiednikiem...
Przecież Bułhakov, Tolkien i Zafon to też rozrywka... To nie poradniki, literatura naukowa, faktu czy traktaty filozoficzne...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAle co w tym dziwnego? Popkultura zawsze lepiej się sprzedaje niż dzieła ambitniejsze. W każdej dziedzinie, na całym świecie. Na ścianach mieszkań wisi więcej landszaftów niż reprodukcji Picassa. Większa część populacji słucha Lady Gagi czy rapu niż dzieł Beethovena lub Liszta. Dlaczego więc Bułhakow czy Remarque mieliby pokonać twórców masowych kryminałów, horrorów czy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejOprócz własnych subiektywnych odczuć istniało dawniej coś takiego jak krytyka literacka. Najczęściej było to "cudo" spotykane w tygodnikach a nawet w gazetach codziennych. Upadek prasy oznaczał także koniec krytyki literackiej. Zostało nam zaledwie parę miesięczników i kwartalników literackich, ale one nie zastąpią tygodników. Zresztą i tam czasami trudno oddzielić krytykę...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejA ja zwrócę uwagę, że zadawano pytanie o "o czytanie w CAŁOŚCI LUB FRAGMENCIE co najmniej jednej książki w ciągu 12 miesięcy". To jaki duży musiał być ten fragment, żeby się liczyło?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSkoro to jest tak niejasno określone i równie dobrze mógł to być akapit, to nie mieści mi się w głowie, że ponad połowa respondentów nawet tyle nie przeczytała. Co oni robili przez cały ten czas? Z domu wyjść nie można, z ludźmi spotykać się nie można. Co robić? Żeby nie było, nie oceniam. Tak się tylko zastanawiam, bo nawet filmy i seriale mogą się znudzić w końcu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Najważniejsze jak zawsze jest na końcu a tam w raporcie czytamy:
W 2020 roku Biblioteka Narodowa przeprowadziła kolejną edycję badania czytelnictwa książek w Polsce. Badanie to jest realizowane cyklicznie od 1992 roku. Tak jak dotychczas założenia poznawcze badania, zasady doboru próby, a także wstępne hipotezy wraz z ich operacjonalizacją w formie kwestionariusza zostały...
Tak, oczywiście. Wypada mieć tylko nadzieję, że ktoś tam przestrzega metodologii badań społecznych i etyki badań.
Jak każde badania i statystyki tak i to ma swoje ograniczenia.
Może by tak przy okazji spisu powszechnego, który właśnie trwa, dodać kilka pytań o czytelnictwo?
Niestety, nikt na to nie wpadł, to nie ta pula publicznych pieniędzy i może wyniki byłyby niewygodne.
Innymi słowy: 51% Polek i tylko 33% Polaków czyta książki.
Czyli: większość Polek czyta książki, czego nie można powiedzieć o Polakach.
I już wygląda to zupełnie inaczej, prawda?
LOL, absurdalnie :) Nie Polek, nie Polaków ale respondentów :) Ja wiem, że oni raczej Chińczykami nie byli ale ekstrapolacja wyników na cały naród jest co najmniej niepoważna :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tak, oczywiście. Respondentów.
Ważne dla mnie było, żeby przenieść akcent histerii z wniosku "Większość Polaków nie czyta książek" na "Przytłaczająca większość mężczyzn w Polsce nie czyta książek".
To zupełnie zmienia zapatrywanie na adresatów akcji promocyjnych czytelnictwa, prawda?
Oraz na rolę kobiet W UTRZYMYWANIU CZYTELNICTWA W POLSCE.
PS I proszę bez anglicyzmów w...
Będąc na studiach często odwiedzałem "szczęki" na rynku z książkami. Raz się zdarzyło, ze do właścicielki przyszedł jakiś znajomy. Kiedy tak kopię w książkach, w pewnym momencie (a to młody chłopak był) pan kwituje: "Nie rozumiem jak można czytać książki". Mężczyźni nie czytajo :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBo do literatury zaliczono także książki kucharskie ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post