Pamiętam krytyczną opinię Stanisław Lema na temat literatury s-f. Twierdził, że mnóstwo w niej infantylnej, płytkiej rozrywki, ale przyznawał, że zdarzają się też dzieła wybitne. Kilka z nich ukazało się nawet w serii „Stanisław Lem poleca”, przede wszystkim „Piknik na skraju drogi” Strugackich, który jest dla mnie arcydziełem literatury bez podziału na gatunki. Z kolei posłowie Lema do tej powieści to przykład wyjątkowo mądrej, przenikliwej krytyki literackiej.
Ostatnio przeczytałem powieść „Distortion” Cezarego Zbierzchowskiego, która mniej więcej do połowy jest przede wszystkim znakomitą prozą wojenną, na poziomie „Stąd do wieczności” Jonesa i „Cienkiej, czerwonej linii” Mailera. To literacki majstersztyk, nawiązujący do współczesnych wojen w Iraku i Afganistanie, który rekomenduję wszystkim sceptycznie nastawionym do fantastyki.
I jeszcze jedno. Uważam, że uprzedzeni do fantastyki mają dokładnie takie samo prawo do głoszenia swoich opinii jak najwierniejsi bywalcy Pyrkonu. Dlatego nie oburzam się na nich, raczej współczuję, gdyż nawet nie wiedzą, ile tracą.

Pamiętam krytyczną opinię Stanisław Lema na temat literatury s-f. Twierdził, że mnóstwo w niej infantylnej, płytkiej rozrywki, ale przyznawał, że zdarzają się też dzieła wybitne. Kilka z nich ukazało się nawet w serii „Stanisław Lem poleca”, przede wszystkim „Piknik na skraju drogi” Strugackich, który jest dla mnie arcydziełem literatury bez podziału na gatunki. Z kolei...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Każdy ma prawo czytać to, co chce i nikt nie ma prawa tego oceniać. To tak jak z muzyką: jedni słuchają klasyki, inni rocka, a jeszcze inni disco polo. Podobnie jest z książkami. Ja nie czytam fantastyki, ale szanuję ten gatunek, bo ma swoich wiernych fanów.

Każdy ma prawo czytać to, co chce i nikt nie ma prawa tego oceniać. To tak jak z muzyką: jedni słuchają klasyki, inni rocka, a jeszcze inni disco polo. Podobnie jest z książkami. Ja nie czytam fantastyki, ale szanuję ten gatunek, bo ma swoich wiernych fanów.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

No nie wrzystkie dzieci.Ja jako dziecko nie lubiłem fantasy

No nie wrzystkie dzieci.Ja jako dziecko nie lubiłem fantasy

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

W takim razie mam nadzieję, że nie rozwinę się aż do tej ostatniej fazy dojrzewania czytelnika. Oznaczałoby to całkowite zamknięcie się w przeszłości, w dodatku nie mojej. Byłaby to rezygnacja z poznawania inności, doświadczania nowości, odkrywania i wyrywania się z utartych schematów, patrzenia w przyszłość. A to wszystko na rzecz czytania ciągle tego samego. Literatura jest zbyt różnorodna, żeby zdecydować się na jedyną jej gałąź. Szczególnie wtedy, gdy decyzja wynika z poczucia powinności względem czyjegoś gustu i przekonania, że ten ktoś wie lepiej. Dojrzałam już dawno do tego, by samodzielnie decydować o sobie i mało przejmować się tym, jak mnie oceniają inni, co odnosi się również do wyboru książek. I z tym mi jest bardzo dobrze, ta dojrzałość jest dla mnie cenniejsza. Jeśli kogoś krytyka moich wyborów dowartościuje - niech ma, na zdrowie.

W takim razie mam nadzieję, że nie rozwinę się aż do tej ostatniej fazy dojrzewania czytelnika. Oznaczałoby to całkowite zamknięcie się w przeszłości, w dodatku nie mojej. Byłaby to rezygnacja z poznawania inności, doświadczania nowości, odkrywania i wyrywania się z utartych schematów, patrzenia w przyszłość. A to wszystko na rzecz czytania ciągle tego samego. Literatura...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Mnie to wsio ryba,jakie poglądy ma pisarz fantasy.Cenie Piekare czy Komude.Ale i jak się trafi lewicowy pisarz.I dobrze piszę ,to czemu nie.

Mnie to wsio ryba,jakie poglądy ma pisarz fantasy.Cenie Piekare czy Komude.Ale i jak się trafi lewicowy pisarz.I dobrze piszę ,to czemu nie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja już nie mam siły i zdrowia na tę dyskusję, bo ileż razy można wałkować to samo... Napiszę więc o czymś innym: nie wiem tylko, skąd przekonanie niektórych komentujących, że tzw. "lewaki" są wrogami fantastyki i nie doceniają tego gatunku. Przecież zarówno twórcy, jak i odbiorcy fantastyki to ludzie o rozmaitych poglądach politycznych i społecznych, fantastyka nie kończy się na Pilipiuku, Ziemiańskim, Piekarze czy Grzędowiczu. Ja tam spokojnie mogę określić się lewaczką i czytam zarówno takich konserwatywnych pisarzy jak Sanderson, jak również wybitnego lewaka, jakim jest China Mieville.

Ja już nie mam siły i zdrowia na tę dyskusję, bo ileż razy można wałkować to samo... Napiszę więc o czymś innym: nie wiem tylko, skąd przekonanie niektórych komentujących, że tzw. "lewaki" są wrogami fantastyki i nie doceniają tego gatunku. Przecież zarówno twórcy, jak i odbiorcy fantastyki to ludzie o rozmaitych poglądach politycznych i społecznych, fantastyka nie kończy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie chcę nikogo urazić i zaznaczę to na wstępie. Natomiast uważam, że takie podejście jest co najmniej dziwne i dziecinne właśnie. Jak można krytykować kogoś za to, że czyta scifi, fantastykę, czy załóżmy kryminał i po tym określać jego '' wiek czytelniczy '' ? Masakra totalna. Książka jest najbardziej wartościowa wtedy, gdy ma masę nagród? No nie powiedziałbym. Obecnie nagrody są związane z poprawnością polityczną i widać to chociażby po Oscarach ( nowe wymagania ) czy po Eurowizji. Z książkami jest zapewne tak samo ( nie wierzę, żeby to była taka gałąź kultury, która jest nietykalna). Zatem nie bądźmy dziecinni i nie segregujmy kogoś na czytelników gorszych i lepszych. Mam 22 lata i czytam takie gatunki jakie mi się podobają. Nie zwracam uwagi na to czy komuś się to podoba, czy nie. Nikt nie będzie oceniał mojego gustu, a jak to zrobi, to jest po prostu dziecinny :)

Nie chcę nikogo urazić i zaznaczę to na wstępie. Natomiast uważam, że takie podejście jest co najmniej dziwne i dziecinne właśnie. Jak można krytykować kogoś za to, że czyta scifi, fantastykę, czy załóżmy kryminał i po tym określać jego '' wiek czytelniczy '' ? Masakra totalna. Książka jest najbardziej wartościowa wtedy, gdy ma masę nagród? No nie powiedziałbym. Obecnie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Sieczka literacka pojawia się w każdym rodzaju literatury, ale też w każdym rodzaju są dzieła wybitne. Niestety teraz najwięcej sieczki literackiej pojawia się wokół II Wojny Światowej i Auschwitz, bo to temat modny. Ja zaczęłam czytać fantastykę niedawno. Stwierdziłam, że o pewnych tematach dotyczących ludzkości i pojedynczego człowieka łatwiej pisać w konwencji fantastyki. Ja mogę powiedzieć, że dojrzałam do literatury fantastycznej, aby w niej odkrywać drugie dno. Literatura dzieli się na dobrą i złą innych podziałów nie znam.

Sieczka literacka pojawia się w każdym rodzaju literatury, ale też w każdym rodzaju są dzieła wybitne. Niestety teraz najwięcej sieczki literackiej pojawia się wokół II Wojny Światowej i Auschwitz, bo to temat modny. Ja zaczęłam czytać fantastykę niedawno. Stwierdziłam, że o pewnych tematach dotyczących ludzkości i pojedynczego człowieka łatwiej pisać w konwencji...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej