rozwiń zwiń

forum Oficjalne Aktualności

Te niewierne adaptacje! O dialogu książki z filmem

Bartek Czartoryski
utworzył 28.02.2020 o 09:19

Sugestia, jakoby adaptacja filmowa mogła być „lepsza” od materiału źródłowego, często nie przechodzi zapalonemu czytelnikowi przez głowę, a co dopiero przez gardło. No, chyba że mowa o jakimś podrzędnym czytadle albo literaturze złapanej na szybko przed odjazdem pociągu, wtedy podobny sąd znajduje jako takie usprawiedliwienie, ale i tak kto by się przejmował jakimś broszurowym chłamem. Przy co lepszych kryminałach albo, ogólnie, powieściach gatunkowych, czasem skłonni jesteśmy przyznać, że to może i godna próba, przykuwająca uwagę i nieprzynosząca pisarzowi wstydu, lecz i tak oryginału nie przebija, gdzie tam, toć, jak mówi stara chińska mądrość: kto pierwej film ogląda, a potem po książkę sięga, tego piekielna czeka męka.

Zobacz pełną treść

odpowiedzi [47]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Nesihonsu 29.02.2020 13:56
Czytelniczka

Ja wiem jedno. Nie mogłabym naprawdę żyć bez czytania/pisania ale bez oglądania tak. Filmy oglądam okazjonalnie, może kilka razy do roku. Może i chciałabym więcej ale z reguły po pół godziny takiego np. Pottera przysypiam z nudów. Zgadzam się że film nie musi być wierną adaptacją w stu procentach, bo to jednak inne medium i wymaga innej dynamiki ale nie toleruję zmieniania...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
czytamcałyczas 29.02.2020 13:18
Czytelnik

U mnie to różnie z tym bywa.Nie raz przyznam.Że nie wierze ż,że film na podstawie książki. Przykład Chyłka Zaginicie.
Wiele wątków z książki pominiętą.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Malkontent 08.03.2020 12:29
Czytelnik

Nieopatrznie najpierw obejrzałem serial, a potem sięgnąłem po książkę. Odtąd czytając miałem przed oczami twarz Cieleckiej. A chyba książkowa Chyłka trochę się różni od niej.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
minionek 29.02.2020 10:57
Czytelniczka

Ja lubię oglądać adaptację swoich ulubionych książek i sprawia mi to radość, kiedy mogę przeżyć historię jeszcze raz. Rozumiem także to, że nie wszystko twórcy są w stanie przenieść na ekrany kin, ponieważ te filmy trwały by np. po 5 godzin i niektóre elementy mogą się nie pojawić albo po prostu będą przedstawione w inny sposób, nie zaburzając przy tym właściwego wątku,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
PaniKiczcock 29.02.2020 10:29
Czytelniczka

Kino kocham nieco bardziej od literatury, więc moja sympatia zawsze leży bliżej tej pierwszej dziedziny. Chyba nigdy nie zrozumiem, pragnienia adaptacji będącymi jak najwierniejszą kopią pierwowzoru. Kreatywne adaptacje, gdzie można zauważyć inwencję reżyserki/reżysera są dla mnie ciekawsze.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Bartek Czartoryski 28.02.2020 09:19
Tłumacz/Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post