forum Oficjalne Aktualności
Na całym świecie sprzedano już 500 milionów książek o Harrym Potterze
Pierwsza książka z cyklu o młodym czarodzieju trafiła w ręce czytelników w 1997 roku. Teraz, ponad dwadzieścia lat i kilka powieści z serii później angielski wydawca ogłosił, że czytelnicy na całym świecie zakupili już pół miliarda egzemplarzy książek o Harrym Potterze.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [35]
Ta magia i miłość nigdy nie słabnie :) Dorastało się z tym małym czarodziejem i za każdym razem wraca się do książek z radością i odkrywa się coś nowego. Harry był moim wybawieniem przy różnego rodzaju rozprawkach - zawsze, ale to zawsze mogłam wykorzystać któryś z wątków, czy bohaterów :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMam w swojej kolekcji 64 sztuki w 8 językach, plus dodatkowe "poboczne" książki związane z HP.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Z ciekawości czytałam pierwsze rozdziały pod ławką na języku polskim będąc w liceum. Książkę czytała akurat koleżanka z ławki.
Wciągnęły mnie te rozdziały, więc pożyczyłam kolejne tomy od kuzynki. A potem to już poszło...
Stwierdziłam po 15 latach od opisanego momentu, że trzeba je znów przeczytać i aktualnie kończę 6 tom i jeszcze został i czeka cierpliwie 7 tom :).
Pani Rowling ma niesłychanie pożądany dar lekkiego pióra. Czyta się ją bardzo szybko i niezwykle przyjemnie.
Ja odkryłem jej powieści dopiero w okolicach ukazywania się siódmego tomu i po obejrzeniu bodajże czterech bądź pięciu filmów pod rząd (a byłem wówczas gdzieś tak pod trzydziestkę). Aktualnie posiadam całość sagi w miękkiej oprawie oraz regularnie zakupuję kolejne...
Harrego przeczytałam mając 26 lat. Od tamtego czasu nic już nie jest takie samo ;) Po zamknięciu ostatniej książki długo nie mogłam przełamać się, by dokończyć czytać inne książki, które zaczynałam. Wszystkie wydawały mi się strasznie nudne. Choć czytałam książki wypożyczone z biblioteki musiałam je później kupić. W swoim życiu trochę książek przeczytałam, ale Harry jest...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jeśli chodzi o mnie, to w swojej przygodzie z czytaniem natrafìłam na wiele ciekawszych pozycji od "Harrego Pattera", szczególnie jeśli mówimy o sposobie wykreowania postaci - w serii J. K. Rowling nie spotkałam się z nikim (może poza Syriuszem Blackiem), kto by mnie urzekł.
Ale trzeba przyznać, że ta seria jest uniwersalna. Może spodobać się osobom w każym wieku i każdej...
Mój syn sięgnął po pierwsze wydanie pierwszego tomu, gdy miał 8 lat. Od tej pory Harry Potter niemal z nami zamieszkał:)
Przeczytałam kilka pierwszych tomów i nie ukrywam, że pochłonęłam je jednym tchem. Nie wiem, czy bardziej dla syna, czy dla siebie, czy dla nas obojga, bo pamiętam, że o przygodach Harry'ego dużo się u nas rozmawiało.
Sądzę, że bardziej od marketingu...
A na każdą krytykę kościelną przypadało kilka skrajności z drugiej strony barykady: a to śmiertelnie chore dzieci, którym Rowling przed śmiercią czytała zakończenie serii, a to duchowny, dowodzący na swoim blogu, że Potter symbolizuje Chrystusa. Ten to dopiero popłynął, jak zaczął analizować serię za pomocą alchemii i kabały i setki stron później wyszło mu, że zbawienie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCo te książki oferowały nowego? Przecież to już wszystko było przed Potterem i to wielokrotnie xD.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@SilentAqua
Tak, to wszystko już było. Tak samo jak była książka Święty Graal, święta krew a potem Dan Brown to jedynie sfabularyzował i wyszedł hit.
Tutaj było trochę inaczej, bo Rowling czerpała z wielu źródeł, więc powiem tylko o tym, które chyba najczęściej było powoływane (choć paru innych tytułów też to może dotyczyć): Czarnoksiężnik z Archipelagu Ursuli Le Guin....
Mnie marketing zniechęcał do czytania. Patrzyłam z pobłażaniem na koleżanki, które czytają HP. A potem sama przeczytałam, żeby sprawdzić, o co chodzi... i wpadłam tak, że aż wstyd się przyznać.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa też wpadłam, ale się tego nie wstydzę - fajnie jest utwierdzić się w przekonaniu, że w dorosłym ciele wciąż tkwi dziecko:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNa pewno z Harry'm miałam fajne dzieciństwo. Później, niż się przyjęło, że dzieciństwo trwa, ale fajne. :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Harry to Harry - klasa sama w sobie :)
Kocham tą serię i teraz namiętnie nabywam wersje ilustrowane - mam też wydanie jubileuszowe wersje Gryffindor
Ja tam w zeszłym roku przeczytałam po raz kolejny całą serię, to jeszcze w dodatku nabyłam "Przeklęte dziecko" + trzy podręczniki do Hogwartu "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" "Quidditch przez wieki" i "Baśnie barda Beedle'a"
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nie dziwię się..
Harry był ze mną od dziecka i jest do dzisiaj.
Cieszę się, że z nim dorastałam :)
Dla mnie fenomen Pottera to wyłącznie marketing. Seria się sprzedaje, bo cały czas się o niej mówi. Większe emocje i efekt "łał!" wywołał u mnie cykl "Światy Chrestomanciego" Diany Wynne Jones. I jedyne czego brakowało temu cyklowi to właśnie dobra reklama i sprzyjający czas. Jednakże trudno o takich było mówić w 1977 r.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Wiadomo, o gustach się nie dyskutuje. Ale fakt, to co podoba się większości, nie musi się podobać mnie czy komuś innemu jako jednostce. Jednakże to co podoba się większości jest zazwyczaj przeciętne- nie jest pisane wysublimowanym językiem ani nie jest tak prostackie, że staje się naszym osobistym guilty pleasure. Jest takie, by trafiało do szerokiego grona czytelników, bo...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej