Przyjacielu,
Przed dniem , w którym weźmiesz sobie moją siostrę za żonę i już oficjalnie przed Bogiem będzie pod Twoją opieką mam dla Ciebie dwie, krótkie rady.
1. Od tej pory to żona będzie miała we wszystkim rację.
2. Jeżeli, jakimś cudem okazałoby się, że Twoja żona by się myliła nie daj po sobie tego poznać i grzecznie przytakuj.
Taki jest przepis na udany związek i nie śmiej wątpić że jest inaczej
Szerokości i pomyślności na nowej drodze życia.

Przyjacielu,
Przed dniem , w którym weźmiesz sobie moją siostrę za żonę i już oficjalnie przed Bogiem będzie pod Twoją opieką mam dla Ciebie dwie, krótkie rady.
1. Od tej pory to żona będzie miała we wszystkim rację.
2. Jeżeli, jakimś cudem okazałoby się, że Twoja żona by się myliła nie daj po sobie tego poznać i grzecznie przytakuj.
Taki jest przepis na udany związek i nie...

Ślub to na pewno stresujące doświadczenie. Każdy przeżywa je inaczej. Niektórych przepełnia szczęście, że spędzą z ukochaną osobą całe życie, inni są przerażeni oddaniem się drugiemu człowiekowi do końca swych dni. Jeśli przygotowujesz się do ślubu i dopada Cię stres, ten poradnik z pewnością Ci pomoże!
Nie bój się rozmawiać. Bądź otwarty i szczery. Gdy dopadną Cię jakiekolwiek wątpliwości, omów je ze ,,swoją drugą połówką". Ślub to piękne wydarzenie, ale nie zmienia tego jacy jesteście Ty i Twój partner. To od Ciebie właśnie zależy jak będzie wyglądało Wasze życie po tej uroczystości. Na pewno kilka elementów ulegnie zmianie, staniesz się żoną lub mężem, może zaczniecie wraz z małżonkiem myśleć o dziecku czy planować remont mieszkania. Ale tak naprawdę to wciąż będziecie Wy, a Ty zawsze będziesz mógł liczyć na wsparcie swojego partnera. Słuchaj co mówi Ci serce. Nie rób nic wbrew sobie, nie ukrywaj emocji, dziel się z bliskimi tym co czujesz. Pamiętaj, że w trudnych chwilach zawsze możesz liczyć na ich wsparcie. Ciesz się każdą chwilą i podczas przygotowań – degustacji wina, wypisywania zaproszeń, poszukiwania wymarzonej ślubnej kreacji, nie zapominaj o tym, co jest w tym wszystkim najważniejsze. Bo najbardziej istotna jest Wasza miłość, a ślub jest po prostu wyznaniem sobie uczucia i oficjalną obietnicą, że ono nigdy nie wygaśnie.

Ślub to na pewno stresujące doświadczenie. Każdy przeżywa je inaczej. Niektórych przepełnia szczęście, że spędzą z ukochaną osobą całe życie, inni są przerażeni oddaniem się drugiemu człowiekowi do końca swych dni. Jeśli przygotowujesz się do ślubu i dopada Cię stres, ten poradnik z pewnością Ci pomoże!
Nie bój się rozmawiać. Bądź otwarty i szczery. Gdy dopadną Cię...

Piszę do Ciebie tych parę słów, bo wkrótce weźmiesz ślub z miłością swojego życia. Wszyscy mamy nadzieję, że ten szczególny dzień to dopiero początek Waszego wspólnego życia. Nie martwimy się o to, jak sobie poradzicie jako małżeństwo. Jesteście parą cudownych ludzi, którzy bardzo mocno się kochają, ufają sobie i szanują siebie nawzajem. Mam tylko jedną radę dotyczącą Waszego wspólnego życia. Myśl o tym, co przysięgałaś swojemu mężowi za każdym razem, kiedy nadejdzie gorszy dzień. Wracając do ślubu.. Pamiętam dobrze siebie w roli panny młodej - byłam wtedy tak zdenerwowana, że nie mogłam utrzymać w rękach bukietu. Zanim weszliśmy do kościoła, upuściłam go chyba trzy razy! Za kilka dni historia się powtórzy, tyle, że tym razem gwiazdą będziesz Ty. Wiem, że najchętniej zasnęłabyś wieczorem i obudziła się następnego dnia jako mężatka, ale bez ślubu się nie obejdzie. Będziesz w centrum zainteresowania, więc musisz uważać na parę rzeczy. Plecy wyprostowane, żadnego zaciskania ust kiedy bolą cię stopy od niewygodnych ślubnych szpilek. Uśmiechaj się i bądź dla wszystkich miła, nawet jeśli masz już dość wujków depczących ci po stopach podczas tańczenia. Poproś siostrę, żeby co godzinę porywała Cię na dyskretne pudrowanie noska. Musisz wyglądać obłędnie, bo tak zapamiętają Cię wszyscy obecni na weselu. Nie chcesz chyba, żeby mówili później: „Ale miała pandę pod oczami!”? Uważaj na alkohol i nie polej sobie sukni kawą! I pamiętaj: żadnych kłótni z teściową! Na to masz jeszcze czas.. :)

Piszę do Ciebie tych parę słów, bo wkrótce weźmiesz ślub z miłością swojego życia. Wszyscy mamy nadzieję, że ten szczególny dzień to dopiero początek Waszego wspólnego życia. Nie martwimy się o to, jak sobie poradzicie jako małżeństwo. Jesteście parą cudownych ludzi, którzy bardzo mocno się kochają, ufają sobie i szanują siebie nawzajem. Mam tylko jedną radę dotyczącą...

Moja Droga, przed Tobą czas stresujący, ale jakże piękny. Dni pełne zabiegania i oczekiwania na ten jedyny, tak wyjątkowy, dzień w życiu. Tego dnia będziesz przyrzekała miłość mężczyźnie, którego sobie wybrałaś, z którym jesteś gotowa stawić czoła trudom dnia codziennego. Ten dzień powszedni, zmartwienia, kłopoty, które nadejdą – bo nadejdą choć teraz wydaje się to nierealne, będą próbą waszej miłości i cierpliwości. Ucz się przebaczać. Po każdej kłótni, choćby nie wiem jak była ciężka, a Ty nie wiem jak pewna swoich racji, spróbuj wyciągnąć rękę. Związek wymaga kobiecej mądrości i dobroci. Możecie kłócić się ile dusza zapragnie! Jednak nigdy nie kładźcie się spać pokłóceni. Mówcie przepraszam tak często jak będzie trzeba, by nigdy nie musieć sobie wyrzucać, że za mało się staraliście. Dbajcie o swoją miłość, bo jest to uczucie, które wymaga by ciągle je pielęgnować.
Teraz, gdy już powiedziałam wszystko co nakazuje mi serce i rozum, pragnę dodać: pamiętaj, że w dniu ślubu to Ty i Twój mąż jesteście najważniejsi! Nie rodzina i znajomi. By oni dobrze się bawili dołożyliście już wszelkich starań. Teraz pomyśl o sobie i o Nim. Napawajcie się swoim pięknem w tym dniu, nie wstydźcie się swojej bezgranicznej radości, śmiejcie się i tańczcie do upadłego. Ten dzień, przysięga, wesele, to wszystko jest dla Was. Nawet gdy coś pójdzie nie po Twojej myśli – nie martw się! Niech małe niepowodzenia przyćmi siła, dobro i piękno Waszej miłości, zarówno w tym dniu, jak i w życiu codziennym.

Moja Droga, przed Tobą czas stresujący, ale jakże piękny. Dni pełne zabiegania i oczekiwania na ten jedyny, tak wyjątkowy, dzień w życiu. Tego dnia będziesz przyrzekała miłość mężczyźnie, którego sobie wybrałaś, z którym jesteś gotowa stawić czoła trudom dnia codziennego. Ten dzień powszedni, zmartwienia, kłopoty, które nadejdą – bo nadejdą choć teraz wydaje się to...

Kochana,
moja ulubiona cyfra to sześć, nie wiem czemu ale chyba mam taką cichą nadzieje, że może kiedyś uda mi się wygrać szóstkę w totka;)a może sześć oznacza szósty dzień tygodnia i jest to sobota a dla mnie oznacza to czas wylegiwania się do woli w fotelu z książką w ręku. Dlatego też postaram się zamknąć "moje mądrości życiowe" w sześciu punktach:
po pierwsze, pamiętaj jak chcesz mieć piękną słoneczną pogodę w dniu ślubu to wystaw buty na parapet przynajmniej parę dni wcześniej,
po drugie, nie żałuj sobie na suknię ślubną, pamiętaj taką kreację ma się tylko raz w życiu,
po trzecie, pamiętaj rozchodzić buty ślubne, tańczenie całą noc w niewygodnych butach to istna masakra,
po czwarte, staraj się zapamiętywać każdą chwilę przygotowań, gdyż to całe napięcie przedślubne to sam urok tego wydarzenia,
po piąte, doceń to, że ten mężczyzna, który będzie ślubował Ci miłość i wierność sprawił, że Twoje życie stało się szczęśliwsze, pełniejsze i radośniejsze i to właśnie On, ten cudowny i jedyny wybrał właśnie Ciebie, żebyś spędzała z nim każdą chwilę Jego życia,
po szóste, małżeństwo to nie bajka z happy endem, są chwilę kiedy masz wszystkiego dość i chcesz powiedzieć "żegnaj", ale wtedy pamiętaj ważna jest rozmowa. Kiedyś usłyszałam, że małżeństwo to sztuka kompromisu i powiem Ci, że ten ktoś miał absolutną rację. Po prostu kochajcie i bądźcie dla siebie przyjaciółmi a z każdego kryzysu wyjdziecie razem...właśnie tak, razem.
No i uśmiechnij się, buźka.

Kochana,
moja ulubiona cyfra to sześć, nie wiem czemu ale chyba mam taką cichą nadzieje, że może kiedyś uda mi się wygrać szóstkę w totka;)a może sześć oznacza szósty dzień tygodnia i jest to sobota a dla mnie oznacza to czas wylegiwania się do woli w fotelu z książką w ręku. Dlatego też postaram się zamknąć "moje mądrości życiowe" w sześciu punktach:
po pierwsze, pamiętaj...

Garść rad dla Panny Młodej:

Absolutnie się nie denerwuj!
Bądź sobą.
Ciągle powtarzaj: dam radę.
Dołóż starań, by tego dnia wyglądać jak księżniczka.
Emocji okazywać się nie bój!
Fryzurą się nie przejmuj, jeśli nie będzie idealna.
Goście są tylko dodatkiem – Ty jesteś dziś najważniejsza.
Humor dobry to podstawa.
Inne panny młode nie dorastają Ci do pięt.
Jesteś dzielna!
Kilogramy dziś nie mają znaczenia.
Liczy się miłość, nic więcej.
Ładnie się prezentujesz, mówiłam Ci już o tym?
Myśl pozytywnie!
Nie martw się niczym.
Olśnij wszystkich!
Pamiętaj, że gafa to nie koniec świata.
Ruszaj śmiało do ołtarza!
Szczęście Ci sprzyja!
Twój przyszły mąż Cię kocha, nie zapominaj o tym.
Uśmiechaj się.
Wyluzuj!
Zacznij nowe, wspanialsze życie u boku ukochanej osoby.

Twoja Przyjaciółka

Garść rad dla Panny Młodej:

Absolutnie się nie denerwuj!
Bądź sobą.
Ciągle powtarzaj: dam radę.
Dołóż starań, by tego dnia wyglądać jak księżniczka.
Emocji okazywać się nie bój!
Fryzurą się nie przejmuj, jeśli nie będzie idealna.
Goście są tylko dodatkiem – Ty jesteś dziś najważniejsza.
Humor dobry to podstawa.
Inne panny młode nie dorastają Ci do pięt.
Jesteś dzielna!
...

Niezależnie od tego, czy poradę przedślubną miałabym kierować do kogoś najbliższego jako do mego Ukochanego, czy może do przyjaciółki lub krewnego który ma szlachetny zamiar wejścia w małżeńskie stadło, powiedziałabym mu/jej tylko jedno słynne zdanie, w którym jak myślę znajduje się kwintesencja szczęśliwego pożycia małżeńskiego- a brzmi ono:
"Miej serce i patrzaj w serce"!

Niezależnie od tego, czy poradę przedślubną miałabym kierować do kogoś najbliższego jako do mego Ukochanego, czy może do przyjaciółki lub krewnego który ma szlachetny zamiar wejścia w małżeńskie stadło, powiedziałabym mu/jej tylko jedno słynne zdanie, w którym jak myślę znajduje się kwintesencja szczęśliwego pożycia małżeńskiego- a brzmi ono:
"Miej serce i patrzaj w...

Tak miło na was patrzeć. Planujecie każdy szczegół wesela, zaglądacie sobie w oczy, śmiejecie się, odliczacie dni. W szampanie mają być truskawki, na pierwszy taniec wybraliście piosenkę Nata Kinga Cole’a. Zastanawiacie się, czy wybrać zaproszenia z białą czy bordową kokardką. Jesteście szczęśliwi. Tak bym chciała ułatwić Ci to wszystko, co nastąpi później. Ustrzec przed błędami, ochronić przed bólem. Rzucić magiczne zaklęcie, by Twoja wiara, Twoja ufność, to szczęście w oczach trwały wiecznie. Owinąć Cię w ochronny kokon i zatrzymać w czasie.
Ale nie mogę. I nie powinnam. Twoja miłość będzie niedoskonała – i dlatego będzie piękna. Będziesz popełniać własne błędy, będziesz plątać drogi, będziesz wątpić, będziesz płakać. Kiedyś – za pięć, dziesięć, piętnaście, może dwadzieścia lat – spotkasz kogoś, kto wywróci Twój świat do góry nogami. Zadasz sobie pytanie, czy jesteś szczęśliwa. Może zechcesz zmienić wszystko, może to będzie dobra decyzja. A może błąd, przed którym cofniesz się w ostatniej chwili. Nie wiem. Nie mam magicznej kuli, nie umiem odgadnąć przyszłości. Więc powiem tylko tyle: nigdy nie zakładaj, że Twoje szczęście, Twoje małżeństwo, Twoja miłość są Ci dane raz na zawsze, że to pewnik. Troszcz się o nie każdego dnia. Słuchaj. Ufaj. Wybaczaj. On ma wady. Ty je masz. Kiedy możesz, mów „kocham”. Kiedy trzeba, mów „przepraszam”. Kiedy przychodzi ciemna noc, mów „porozmawiajmy”. Pomyśl „my” zanim powiesz „ja”. Powiedz „dla nas” nim pomyślisz „dla mnie”. Bądź sobą. Trwaj.

Tak miło na was patrzeć. Planujecie każdy szczegół wesela, zaglądacie sobie w oczy, śmiejecie się, odliczacie dni. W szampanie mają być truskawki, na pierwszy taniec wybraliście piosenkę Nata Kinga Cole’a. Zastanawiacie się, czy wybrać zaproszenia z białą czy bordową kokardką. Jesteście szczęśliwi. Tak bym chciała ułatwić Ci to wszystko, co nastąpi później. Ustrzec przed...

Moja Droga Przyjaciółko,
jako osoba z półwiecznym stażem małżeńskim mogłabym dawać Ci rady przez kilka godzin... Ale po co? Lepiej spędzić ten czas na miłej pogawędce przy butelce wina.
Pamiętaj jednak o JEDNEJ WAŻNEJ SPRAWIE - bierzesz ślub ze swoim mężem, nie z teściami !!! (i tego się trzymaj:)).

Moja Droga Przyjaciółko,
jako osoba z półwiecznym stażem małżeńskim mogłabym dawać Ci rady przez kilka godzin... Ale po co? Lepiej spędzić ten czas na miłej pogawędce przy butelce wina.
Pamiętaj jednak o JEDNEJ WAŻNEJ SPRAWIE - bierzesz ślub ze swoim mężem, nie z teściami !!! (i tego się trzymaj:)).