forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Ludzie listy piszą - wygraj książkę "Listy"
Sztuka epistolarna powoli zanika, ludzie wysyłają do siebie emaile, SMS, wiadomości na czatach. Kto ma teraz czas, żeby czekać kilka dni na odpowiedź!? Coraz rzadziej wysyła się prawdziwe, papierowe listy, które szeleszczą i pachną papierem, atramentem, perfumami ;) Marzyło Wam się kiedyś, żeby otrzymać list od Waszego ulubionego pisarza? To spróbujcie swoich sił i napiszcie taki list. Może to być nawet list od nieżyjącego już autora. List wpisujecie w komentarzu poniżej oraz wyślijcie go na nasz adres stacjonarny. W wyborze laureatów będziemy brać pod uwagę również estetykę otrzymanego listu.
Nagrody
Dla autorów pięciu najciekawszych i najładniejszych listów mamy po egzemplarzu książki.
Listy
Regulamin
- Konkurs trwa od 4 do 11 grudnia włącznie.
- W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów opinii, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 2000 znaków ze spacjami.
- O terminie nadesłanie pracy decyduje data stempla pocztowego.
- Listy należy wysłać na adres: LubimyCzytać.pl Sp. z o.o. ul. Mielżyńskiego 27/29 61-725 Poznań
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytac.pl i Wydawnictwo Czarne.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [41]
Cyziaczku,
Nudzę się. Powiedziałam o tym Willy’emu przy kawie i pain perdu z kwaśną konfiturą pani Villars (przestałam śniadać w crémerie). Ruchliwe wąsiska nawet nie raczyły się zatrzymać. „W Paryżu, moje kociątko?”. Zaśmiał się wyjątkowo nieładnie, pokazując wszystkie 32 polerowane mysie ząbki. Możesz mi wierzyć, konfitura smakowała jak beurre blanc z zepsutego masła.
...
Stambuł, 10.12.2012 r.
Moja Droga!
Świt otula Stambuł, o tej porze cichy jeszcze; za parę godzin znów będzie tętnił życiem; póki co... Mgła zalega na ulicach, a ja stoję na balkonie, patrząc z góry na okolicę.
Jestem przywiązana do tego miasta, choć należę do obywatelek świata. My, kobiety będące współczesnymi nomadami, musimy się rzucać co pewien czas w dowolne...
vivien, szczupły profil Virginii odbija się w twoim liście.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzypominamy, że dzisiaj do północy macie czas na nadanie papierowych listów! Liczy się data na stemplu, a nie data dotarcia do naszego biura.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gormenghast, 11 grudnia 2012
Droga Anno,
Bardzo mnie wzruszyło to, co mi napisałaś, dziękuję.. Nie spodziewałem się przeczytać tak szczerego i przejmującego listu… Cieszę się niezmiernie, że trylogia Gormenghast tak bardzo Ci się podobała. Piszesz, że chcesz się ze mną zaprzyjaźnić, że chcesz dowiedzieć się kim jest osoba, która mogła ją napisać. Bardzo to miłe, ale z...
Monks House, Rodmell, 11.XII.1927
Droga Marto.
Jakże ucieszył mnie Twój ostatni list! Niemal cały poprzedni tydzień był bezowocnym balansowaniem na granicy mocy i niemocy twórczej. Nie pamiętam, czy cokolwiek robiłam; możliwe, że leżałam tylko w łóżku albo siedziałam w fotelu (w pamięć wrył mi się jeden bardzo długi spacer nad rzekę – słońce przybrało wtedy taką dziwną...
Wariatko!
Potrzeba czegoś szalonego. Nie czas na samotne big sur, na dzikie skały rozwalające się o fale i na odwrót. Czas się naprawdę zabawić. Czas opisać naprawdę przedziwne nasze głupoty. Jak demolujemy wszystko spojrzeniem i słowem zarażonym alkoholem . Lecimy przez domy i kumpli nie znając godziny. A za rąbek spodni łapie nas złośliwy świt. Ale pędzimy dalej i każdy...
Klovharu, 20 grudnia 2000
Moja Droga,
Piszę ten list, gdyż nie chcę zostawiać po sobie niedokończonych spraw. Zapewne, teraz jesteś już dojrzałym czytelnikiem i nie w głowie Ci bajki. Mam cichą nadzieję, że się jednak mylę, bo to piękne, gdy zostaje w Nas coś z dziecka.
Całkiem niedawno, robiąc porządki, znalazłam mały pakunek, niezgrabnie podpisany dziecięcą rączką, oraz...
Raj, Chmura 7, 10 grudnia 2012
Droga Magdaleno,
Twój list bardzo mnie ucieszył. Jestem szczęśliwy, że tam – na ziemi, w Polsce – wciąż pamiętacie o mnie, mimo że od mojej śmierci minęło już 70 lat. Naprawdę nazwaliście rok 2012 moim imieniem? Rok Henryka Goldszmita - ładnie brzmi.
7 dekad... Kto by pomyślał? Tu gdzie teraz jestem, jest mi dobrze. Dziękuję, że pytasz. Nie...