Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Nagroda I stopnia: big_bad_Wolf

Nagroda II stopnia: mariagrant

Nagroda III stopnia: Agnieszka_SC

Nagrody dodatkowe:
Sanae
draupnir
toptangram
ZielonyKokos
Pat
Nathalie
Zamilos
madame_magdalena
Iwona Matelska
Mopsinka

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Nagroda I stopnia: big_bad_Wolf

Nagroda II stopnia: mariagrant

Nagroda III stopnia: Agnieszka_SC

Nagrody dodatkowe:
Sanae
draupnir
toptangram
ZielonyKokos
Pat
Nathalie
Zamilos
madame_magdalena
Iwona Matelska
Mopsinka

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Na wakacje zabrałabym Frodo Baggins'a. Mogłabym pomarzyć jak wiele osób o Seszelach, Zanzibarze czy Bora Bora... ale jak pomyślę sobie o wakacjach w Śródziemiu... to dopiero byłoby coś ! Frodo jest przyjacielski i choć ma małe ciało to wielkie serce.. i wiem, że podróż zaczęlibyśmy w Shire, gdzie na pewno ugościłby mnie podczas wspaniałej uczty i zabawy wśród innych Hobbitów. Przeżylibyśmy wspólnie wakacje pełne przygód, podążając przez różne krainy, poznałabym Elfy i Krasnoludów. I może jedyne co bym odpuściła to bliższe zapoznanie się z armią Saurona. Jednak oni są już zgładzeni więc liczę na to, że odkrywalibyśmy Śródziemie skąpane pokojem, słońcem, radością i wolnością. Ah... jak miło sobie choć pomarzyć o takich wakacjach z takim towarzyszem! :)

Na wakacje zabrałabym Frodo Baggins'a. Mogłabym pomarzyć jak wiele osób o Seszelach, Zanzibarze czy Bora Bora... ale jak pomyślę sobie o wakacjach w Śródziemiu... to dopiero byłoby coś ! Frodo jest przyjacielski i choć ma małe ciało to wielkie serce.. i wiem, że podróż zaczęlibyśmy w Shire, gdzie na pewno ugościłby mnie podczas wspaniałej uczty i zabawy wśród innych...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Kubuś Puchatek towarzyszył mi w dzieciństwie, ratował przed
nudą, nauczył mnie czym jest prawdziwa przyjaźń i jak powinien zachowywać się
przyjaciel. Choć nie zawsze rozsądny, przez wielu nazywany misiem o małym rozumku,
to jednak miś o wielkim sercu. W dzieciństwie marzyłem o takim misiu przy boku,
który pomimo wszystkiego będzie stał obok mnie gotowy do pomocy. Jeśli nie łamie
to zamysłu pytania konkursowego, to mojego Misia zabrałbym na wakacje w
stumilowym lesie. To takie moje dziecięce marzenie, spotkać wszystkie postacie
z ukochanej bajki i przespacerować miejscami o których tyle razy słyszałem z
ust mamy przed zaśnięciem. A jeśli mógłbym zmienić coś na lepsze, zrobiłbym to
bez zawahania. Chciałbym pokazać nieustannie zlęknionemu prosiaczkowi, że
trzeba po prostu odważyć się żyć i zapomnieć o strachu. Chciałbym wytłumaczyć Kłapouchemu,
że myślenie wyłącznie o złych rzeczach nie przynosi nam żadnych korzyści, sieje
natomiast spustoszenie na umyśle. Chciałbym spotkać Królika i wytłumaczyć, że
to nie my piszemy najlepsze scenariusze na życie tylko życie dla nas i nie
zawsze trzeba trzymać się ustalonych wcześniej planów. Chciałbym powiedzieć
Sowie, że nie zawsze jesteśmy najmądrzejsi. Chciałbym wytłumaczyć Tygryskowi,
że nie zawsze trzeba być w centrum uwagi. Z drugiej strony chciałbym, żeby
każdy z bohaterów pozostał sobą, bo dzięki cechom charakteru, które nie w każdym
przypadku były pozytywne, wyciągnąłem lekcje i nauczyłem się jak być po prostu
dobrym człowiekiem i cieszyć się z tego co niesie nam los, choć nie zawsze nam
sprzyja. A oprócz tego wszystkiego chciałbym iść z nimi na piknik na polanie i
cieszyć się z tego samego faktu, tak jak dziecko, dziecięcą, niewinną radością.
Jeśli ktokolwiek z Was został do tego momentu to proszę zostańcie jeszcze na
chwilę. Nie zapominajcie by szukać dobra wszędzie i nie dajcie sobie zabrać
waszego wewnętrznego dziecka, bo radość którą może wam ono dać jest cenniejsza niż
niejedne pieniądze. Piękno jest wokół was, rozejrzyjcie się <3 Nawet jeśli
nie wygram, mam nadzieję się uśmiechnęliście 😊

Kubuś Puchatek towarzyszył mi w dzieciństwie, ratował przed
nudą, nauczył mnie czym jest prawdziwa przyjaźń i jak powinien zachowywać się
przyjaciel. Choć nie zawsze rozsądny, przez wielu nazywany misiem o małym rozumku,
to jednak miś o wielkim sercu. W dzieciństwie marzyłem o takim misiu przy boku,
który pomimo wszystkiego będzie stał obok mnie gotowy do pomocy. Jeśli nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Wybranie jednego bohatera, z którym chciałabym spędzić lato jest naprawdę trudne. Ale na kompana swoich wakacyjnych przygód wybrałabym Newta z Więźnia labiryntu. Spytacie pewnie czemu akurat jego? Po pierwsze uwielbiam tą książkę, a po drugie Newt to naprawdę miły i zabawny chłopak, który bez względu na wszystko ci pomoże. Bardzo bym chciała poznać jego świat, a także zobaczyć jak odnajdzie się w naszym i oczywiście mu w tym pomóc :).
Razem z nim z chęcią zwiedziłabym nowe miejsca, pokazała swoje ulubione miejscówki oraz poczytała książki przy pięknej pogodzie. Bez względu na przeszkody z Nim nie będę się nudzić. Zawsze znajdzie sposób, by rozweselić innych oraz wymyśli kolejny plan, gdy ten pierwszy nie wypali. Moglibyśmy pójść na wspólny spacer nocą i podzielić się ciekawymi historiami z życia, których jemu na pewno nie braknie, a ja z wielką chęcią ich posłucham. 
Poszlibyśmy do jakiejś dobrej restauracji, aby spróbował dania, którego wcześniej nie dane mu było  zjeść, potem zaś wspólnie moglibyśmy wspólnie ugotować jakiś deser. Posłuchalibyśmy przy tym muzyki, powymienialibyśmy się kawałkami i artystami, których lubimy, a może okaże się jeszcze, że mamy taki sam gust muzyczny?
Na pewno wpadlibyśmy na mnóstwo innych pomysłów, może spontaniczny wyjazd pociągiem do innego miasta albo noc pod gwiazdami? Jestem pewna, że bez względu na wszystko byłyby to niezapomniane wakacje bez względu czego byśmy nie zrobili. Mam tylko nadzieję, że gdy się już spotkamy nie zemdleję ze szczęścia :)).  

Wybranie jednego bohatera, z którym chciałabym spędzić lato jest naprawdę trudne. Ale na kompana swoich wakacyjnych przygód wybrałabym Newta z Więźnia labiryntu. Spytacie pewnie czemu akurat jego? Po pierwsze uwielbiam tą książkę, a po drugie Newt to naprawdę miły i zabawny chłopak, który bez względu na wszystko ci pomoże. Bardzo bym chciała poznać jego świat, a także...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Mój wybór wakacyjnego kompana padałby na Anię Shirley. Nie był to łatwy wybór, jednak jej talent do przyciągania nieprawdopodobnych przygód na pewno zapewniłby mi niezapomniane wakacje. Nieograniczona wyobraźnia Ani z pewnością poradziłaby sobie z nawet najmniejszym widmem nudy. Czas z pewnością upłynąłby nam na różnorodnych aktywnościach. Poza tym, mimo całego zwariowania, Ania potrafi być wierną, troskliwą przyjaciółką, co najbardziej cenię sobie wśród bliskich mi osób.

Mój wybór wakacyjnego kompana padałby na Anię Shirley. Nie był to łatwy wybór, jednak jej talent do przyciągania nieprawdopodobnych przygód na pewno zapewniłby mi niezapomniane wakacje. Nieograniczona wyobraźnia Ani z pewnością poradziłaby sobie z nawet najmniejszym widmem nudy. Czas z pewnością upłynąłby nam na różnorodnych aktywnościach. Poza tym, mimo całego zwariowania,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Mówi się, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Dlatego ja na wakacje zabrałabym Lassie. Piesek wiernie by mi towarzyszył podczas wieczornych wędrówek. W przeciwieństwie do ludzi, nie marudził by z powodu gorszej pogody czy upału, nie narzekałby, nir

Mówi się, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Dlatego ja na wakacje zabrałabym Lassie. Piesek wiernie by mi towarzyszył podczas wieczornych wędrówek. W przeciwieństwie do ludzi, nie marudził by z powodu gorszej pogody czy upału, nie narzekałby, nir

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Siostry Borejko! Gabrysiu, Ido, Natalio i Patrycjo, możecie pakować walizki! Zabieram Was na wakacje! Chciałabym spędzić wakacje z siostrami Borejko, najlepiej u nich w Poznaniu i pobliskiej okolicy. Porozmawiałabym z sympatyczną i oczytaną Gabrysią oraz poczuła bijące od niej ciepło i spokój. Posłuchała paplaniny roztrzepanej i impulsywnej rudowłosej Idy. Bez skrępowania pomilczała w towarzystwie nieśmiałej i bardzo wrażliwej Natalii. Śmiała się i żartowała z pogodną i beztroską Patrycją. Uwielbiam je. Wszystkie cztery. Bez wyjątku. Każda jest inna. Każda jest wyjątkowa. W każdej z nich odnajduję cząstkę siebie. Własne rozterki i problemy, ale również radości i sukcesy. Już prawie 20 lat jestem wierną fanką Jeżycjady i z wielkim zniecierpliwieniem wyczekuję każdego kolejnego jej tomu. To, co mnie najbardziej urzekło w tych powieściach Pani Małgorzaty Musierowicz to wykreowanie świata, w którym najważniejsza jest rodzina, wspólnie spędzony czas i miłość. Cenię ją także za piękne ukazanie siostrzanej miłości. Gabrysia, Ida, Natalia i Patrycja niezależnie od pory dnia, różnicy wieku, problemu czy sytuacji, zawsze mogą na sobie liczyć w trudnych chwilach oraz są dla siebie niezawodnym wsparciem w codziennych zmaganiach. Łączą je nie tylko geny, ale przede wszystkim bardzo silna więź i niepowtarzalna bliskość, które okazują sobie w momentach trudnych i na życiowych zakrętach. One nie są tylko siostrami. Są także najlepszymi przyjaciółkami. I to jest w tym wszystkim najpiękniejsze. Takie siostry to skarb.

Siostry Borejko! Gabrysiu, Ido, Natalio i Patrycjo, możecie pakować walizki! Zabieram Was na wakacje! Chciałabym spędzić wakacje z siostrami Borejko, najlepiej u nich w Poznaniu i pobliskiej okolicy. Porozmawiałabym z sympatyczną i oczytaną Gabrysią oraz poczuła bijące od niej ciepło i spokój. Posłuchała paplaniny roztrzepanej i impulsywnej rudowłosej Idy. Bez skrępowania...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

A gdyby tak podczas wakacji zgłębiać mroczne zakamarki ludzkiej psychiki? A może nawet wziąć udział w polowaniu na mordercę? Albo rozwikłać zagadki makabrycznych morderstw? Takie przygody na wakacjach zagwarantowałby mi Robert Hunter, detektyw z wydziału zabójstw, którego śledztwa mrożą krew w żyłach. Możliwość wcielenia się w jego partnera pozwoliłaby mi spełnić marzenia z dzieciństwa o byciu dzielną policjantką, ratującą świat przed złem. 

A gdyby tak podczas wakacji zgłębiać mroczne zakamarki ludzkiej psychiki? A może nawet wziąć udział w polowaniu na mordercę? Albo rozwikłać zagadki makabrycznych morderstw? Takie przygody na wakacjach zagwarantowałby mi Robert Hunter, detektyw z wydziału zabójstw, którego śledztwa mrożą krew w żyłach. Możliwość wcielenia się w jego partnera pozwoliłaby mi spełnić marzenia z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja wybieram Doktora Dolittle i jego zwierzęcą gromadę. Kocham zwierzęta i urlop z nimi i doktorem Dolittle to byłaby przygoda życia i ogromna frajda. Ze zwierzętami mam super kontakt, nadajemy na tych samych falach, szybko się zaprzyjaźniamy, z tają ferajną można płynąć na koniec świata.

Ja wybieram Doktora Dolittle i jego zwierzęcą gromadę. Kocham zwierzęta i urlop z nimi i doktorem Dolittle to byłaby przygoda życia i ogromna frajda. Ze zwierzętami mam super kontakt, nadajemy na tych samych falach, szybko się zaprzyjaźniamy, z tają ferajną można płynąć na koniec świata.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Chciałabym przeżyć przygodę  razem z Alem Columbato i jego kumplem Ptaśkiem, bohaterami powieści Whartona. Ta książka tak mi się pdobała że nie potrafię  zabrać  się za napisanie do niej  opinii. Najlepszy towarzysz to nietuzinkowa osoba,  co  że może  trochę  dziwak z Birdiego,  a razem tworzyli zgrany duet, są super. 

Chciałabym przeżyć przygodę  razem z Alem Columbato i jego kumplem Ptaśkiem, bohaterami powieści Whartona. Ta książka tak mi się pdobała że nie potrafię  zabrać  się za napisanie do niej  opinii. Najlepszy towarzysz to nietuzinkowa osoba,  co  że może  trochę  dziwak z Birdiego,  a razem tworzyli zgrany duet, są super. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post