Napisałam do LC i książka dziś do mnie dotarła:) Bardzo się cieszę i dziękuję:) Pozdrawiam i życzę wszystkim miłej lektury!

Napisałam do LC i książka dziś do mnie dotarła:) Bardzo się cieszę i dziękuję:) Pozdrawiam i życzę wszystkim miłej lektury!

Witam!
Czy ktoś z Was dostał już może książkę? Bo ja jeszcze nie.

Witam!
Czy ktoś z Was dostał już może książkę? Bo ja jeszcze nie.

Dzięki za wyróżnienie. Gratulacje dla pozostałych,warto było czekać. Pozdrawiam i życzę zdrówka.

Dzięki za wyróżnienie. Gratulacje dla pozostałych,warto było czekać. Pozdrawiam i życzę zdrówka.

Jak miło! dziękuję i gratuluję wszystkim! :)

Jak miło! dziękuję i gratuluję wszystkim! :)

Ślicznie dziękuję:) Niezmiernie się cieszę:) Gratulacje dla pozostałych szczęśliwców! Pozdrawiam!

Ślicznie dziękuję:) Niezmiernie się cieszę:) Gratulacje dla pozostałych szczęśliwców! Pozdrawiam!

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

MrRed
Airain
Anne_Joy
Agunia
1901

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

MrRed
Airain
Anne_Joy
Agunia
1901

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

W takiej sytuacji na pewno odpisał bym na smsa, bo dziś przecież wszyscy odpisują na smsy nawet przechodząc przez ulice. Zachowując się zupełnie inaczej niż w latach w których rozgrywa się akcja książki. A co do treści smsa? Nie oglądaj się za siebie, oddychaj głęboko,tylko spokój może Cię uratować.A przede wszystkim zachowaj dystans społeczny,a to na pewno zapewni Ci bezpieczeństwo. :)

W takiej sytuacji na pewno odpisał bym na smsa, bo dziś przecież wszyscy odpisują na smsy nawet przechodząc przez ulice. Zachowując się zupełnie inaczej niż w latach w których rozgrywa się akcja książki. A co do treści smsa? Nie oglądaj się za siebie, oddychaj głęboko,tylko spokój może Cię uratować.A przede wszystkim zachowaj dystans społeczny,a to na pewno zapewni Ci...

Wszedłem między bloki kiedy zadrżała moja komórka. Odczytałem „Boję się. Chyba ktoś za mną idzie”. Nagle rozległ się pisk opon. Popędziłem tam, a samochód już przemieszczał się wąskimi uliczkami. Gnałem na skróty do głównej ulicy. Kiedy mnie mijał zdołałem odczytać rejestrację. Wróciłem i na chodniku zauważyłem legitymację szkolną. To była Nina z naszej klasy. Szybko wybrałem inny numer:
- Cześć wuja, mam sprawę porwania – zacząłem.
- Nie żartuj Max – odpowiedział mi głos wujka imponującego swoją spluwą.
Zdałem mu sprawę z incydentu.
- Pełna profeska – usłyszałem – a teraz idź proszę do domu i zostaw to nam. Jak tylko coś zdziałamy dam znać.
Ruszyłem ulicą. Samochód stał na podjeździe jakiejś rudery. Wszedłem do środka przez uchylone drzwi i stanąłem nadsłuchując gdy z piwnicy dobiegł krzyk. Zbiegłem schodami. Spod drzwi piwnicy wydostawało się światło. Ostrożnie je uchyliłem. W środku stali młodzi mężczyźni otaczając szamocącą się dziewczynę.
- Ktoś tu jest – na okrzyk wszyscy odwrócili się do mnie.
- Też byś chciał zobaczyć jak to jest? Może ktoś ma ochotę na chłopca? - odpowiedział mu rechot.
- Nie! Zostawcie go – rozległ się krzyk Niny.
- Ach wy się znacie? Więc jak nie będziesz nam posłuszna to utniemy mu kutasa i damy ci do zjedzenia.
- Nina nie daj się – zawołałem.
Odpowiedział mi gromki rechot. Zajęli się Niną rozbierając ją. Dyskretnie sięgnąłem do kieszeni. Udało mi się wybrać ostatni numer telefonu. Wujek z oddziałem przyjechał po kwadransie.

Wszedłem między bloki kiedy zadrżała moja komórka. Odczytałem „Boję się. Chyba ktoś za mną idzie”. Nagle rozległ się pisk opon. Popędziłem tam, a samochód już przemieszczał się wąskimi uliczkami. Gnałem na skróty do głównej ulicy. Kiedy mnie mijał zdołałem odczytać rejestrację. Wróciłem i na chodniku zauważyłem legitymację szkolną. To była Nina z naszej klasy. Szybko...

„Boję się. Chyba ktoś za mną idzie”.
Odczytał sms-a i uśmiechnął się z satysfakcją. Czy nie o to właśnie mu chodziło? Przyśpieszył kroku. Znał dokładnie tę okolicę i musiał zrobić to właśnie teraz. Zawsze skracała sobie drogę przechodząc przez ogródki działkowe i dziś też nie zmieniła trasy. Reszta była już cudownie prosta. Nie okazała zdziwienia gdy zawołał ją po imieniu. Wyraz zaskoczenia pojawił się na jej twarzy dopiero później gdy już wszystko jej wyjaśnił.
Wrócił do domu wziął prysznic i położył się spać. Po północy obudził go dzwonek do drzwi. Otworzył zaspany. W progu stało dwóch policjantów.
- Znaleźliśmy martwą kobietę i przypuszczamy, że to pana żona. Pojedzie pan z nami by zidentyfikować ciało? – młodszy z nich był bezpośredni i psychologicznie niedouczony.
Przez dłuższą chwilę stał w bezruchu wpatrując się w nich bez słowa co było w tej sytuacji całkowicie zrozumiałe.
- Czy pana żona miała wrogów, czy ktoś jej groził? – starszy nie marnował czasu na uprzejmości rozpoczynając nieformalne śledztwo.
Nadal nic nie mówiąc podał im telefon i usiadł na podłodze obejmując głowę rękami. Skupieni na odczytywanych wiadomościach nie zauważyli jego uśmiechu.
- Kto to jest Stefan? – starszy podchwycił trop
- Kolega żony z pracy. Też miał mieć dziś nocny dyżur – odpowiedział beznamiętnie
- To pana uspokoiło? – policjant pokazał mu ostatniego esa
Skinął głową.
Spokój nie opuszczał go od momentu gdy po wszystkim wysłał sobie z jej telefonu wiadomość - „Nie martw się to tylko Stefan”

„Boję się. Chyba ktoś za mną idzie”.
Odczytał sms-a i uśmiechnął się z satysfakcją. Czy nie o to właśnie mu chodziło? Przyśpieszył kroku. Znał dokładnie tę okolicę i musiał zrobić to właśnie teraz. Zawsze skracała sobie drogę przechodząc przez ogródki działkowe i dziś też nie zmieniła trasy. Reszta była już cudownie prosta. Nie okazała zdziwienia gdy zawołał ją po imieniu....