Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

annkuczyta
Grażyna K
petrykora
Dominika
Lexy

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

annkuczyta
Grażyna K
petrykora
Dominika
Lexy

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Dzień dobry, kiedy będą wyniki konkursu?

Dzień dobry, kiedy będą wyniki konkursu?

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Uknułabym spisek, mający na celu przekonać wszystkich, iż zagraża nam nowy, nieodkryty dotąd, acz potwornie niebezpieczny i krwiożerczy wróg z zewnątrz. Nic tak bowiem nie łączy ludzi, jak strach i potrzeba jednoczenia się wobec widma wojny. W obliczu nadchodzącej walki z nieznanym odeszłyby na bok wszelkie wcześniejsze niesnaski i podziały. Dzięki mnie zapanowałoby ogólne przekonanie, iż należy za wszelką cenę skupić się na odbudowie krainy na nowo, jako całości, gdyż tylko w taki sposób będziemy w stanie przeżyć.

Uknułabym spisek, mający na celu przekonać wszystkich, iż zagraża nam nowy, nieodkryty dotąd, acz potwornie niebezpieczny i krwiożerczy wróg z zewnątrz. Nic tak bowiem nie łączy ludzi, jak strach i potrzeba jednoczenia się wobec widma wojny. W obliczu nadchodzącej walki z nieznanym odeszłyby na bok wszelkie wcześniejsze niesnaski i podziały. Dzięki mnie zapanowałoby ogólne...

A co tak naprawdę łączy ludzi? Nie magiczne zdolności, nie wielkie bogactwa czy obietnice, lecz wspólny cel. Niech będzie nim próba zbudowania wszystkiego na nowo. Strach sprawia, że przestajemy logicznie myśleć, a kierujemy się jedynie instynktem "przetrwania". Zjednoczyć wszystkich magów można tylko jednym sposobem - wynalezieniem dla nich nowego, wspólnego celu. Należy ich przekonać, że nikt nie może ich ograniczać, a jeśli mają zamiar żyć tak jak chcą, bez ukrywania się i obawy o własne życie, sami muszą o to zawalczyć, wspólnie. Powinni połączyć siły dla dobra krainy, by była ona piękna. Wspólną pracą nad celem, magowie zbliżą się do siebie, zaczną sobie ufać i oczywiście - przekonają się do siebie.

A co tak naprawdę łączy ludzi? Nie magiczne zdolności, nie wielkie bogactwa czy obietnice, lecz wspólny cel. Niech będzie nim próba zbudowania wszystkiego na nowo. Strach sprawia, że przestajemy logicznie myśleć, a kierujemy się jedynie instynktem "przetrwania". Zjednoczyć wszystkich magów można tylko jednym sposobem - wynalezieniem dla nich nowego, wspólnego celu. Należy...

Z tego co zaobserwowałam, jest to sposób skuteczny. Chodzi mi mianowicie znalezienie wspólnego wroga. (przeczytałam właśnie opis i okazało się, że ów wróg istnieje, nie ma więc potrzeby wymyślania nieistniejącego)
Sposób ten działa, ponieważ ludziom łatwiej jest przezwyciężyć różnice, gdy ukaże im się jak bardzo zagraża im ów wróg, że zagraża dużo bardziej niż Ci ludzie sobie nawzajem. Należy podkreślić ich podobieństwa, sprawić, że różniące ich rzeczy staną się nic nieznaczace, pokazać że mają ze sobą więcej wspólnego niż się spodziewali.
Trzeba im uświadomić, że może i jako indywidualne jednostki, samotnie nie są w stanie dokonać tak wiele jakby chcieli, ale jeżeli zbiorą się wszyscy razem, to będą wystarczająco silni, aby zmienić wszystko. Że, jak kiedyś gdzieś przeczytałam, lawinę tworzy tysiące pojedynczych płatków śniegu.

Z tego co zaobserwowałam, jest to sposób skuteczny. Chodzi mi mianowicie znalezienie wspólnego wroga. (przeczytałam właśnie opis i okazało się, że ów wróg istnieje, nie ma więc potrzeby wymyślania nieistniejącego)
Sposób ten działa, ponieważ ludziom łatwiej jest przezwyciężyć różnice, gdy ukaże im się jak bardzo zagraża im ów wróg, że zagraża dużo bardziej niż Ci ludzie...

Wysłałbym list do każdej osoby mieszkającej w Oriszy z taką oto treścią:
"Piszę do każdego z osobna, ponieważ każdy jest najważniejszy, ale nie możemy zapomnieć o tym,że w pojedynkę nie jesteśmy wstanie ochronić siebie i nasze rodziny. Nasza siła w pojedynkę jest wielka, natomiast nie pozwoli to poskromić zła, które nadchodzi, pomimo tego, że nie zawsze byliśmy przyjacielscy wobec siebie,a nasze zatargi pozwoliły nam wywołać demony, które namawiają nas do walki między sobą. Ale co stanie się z naszymi rodzinami? Zaczniemy osłabiać nasze miasto od środka, napawani dumą, że zwyciężyliśmy wroga, który był naszym sąsiadem i byłby naszym sprzymierzeńcem w tej wojnie. Nie walczymy dla samych siebie, walczymy o dobro Oriszy, o dobro naszych rodzin. Zakopmy topór wojenny pomiędzy nami, pogódźmy się i stańmy ramie w ramię z nadciągającym złem. Jeżeli zależy Ci na rodzinie i Oriszy to staw się w centrum miasta, kiedy kruki zawyją i z dumą zwyciężmy zło.
Z wyrazami szacunku
Wredny Thor"

Wysłałbym list do każdej osoby mieszkającej w Oriszy z taką oto treścią:
"Piszę do każdego z osobna, ponieważ każdy jest najważniejszy, ale nie możemy zapomnieć o tym,że w pojedynkę nie jesteśmy wstanie ochronić siebie i nasze rodziny. Nasza siła w pojedynkę jest wielka, natomiast nie pozwoli to poskromić zła, które nadchodzi, pomimo tego, że nie zawsze byliśmy...

Zaprosiłbym wszystkich magów na iście czarodziejski napój procentowy, który od dawna jednoczy ludzi. Myślę, że i na nich równie skutecznie by zadziałał. Jest tylko jeden istotny element, tego napoju musiałoby być dużo, no i nie odpowiadam za jakość magii po takim spożyciu.

Zaprosiłbym wszystkich magów na iście czarodziejski napój procentowy, który od dawna jednoczy ludzi. Myślę, że i na nich równie skutecznie by zadziałał. Jest tylko jeden istotny element, tego napoju musiałoby być dużo, no i nie odpowiadam za jakość magii po takim spożyciu.

Podrzuciłbym im dwa wory. W jednym ululany w trupa Jakub Wędrowycz (inaczej nijak nie dałoby się go do wora wetknąć), a w drugim jego wierna aparatura. Po tygodniu zaś postawiłbym im (magom oczywiście, przecież nie Jakubowi i jego wiernej aparaturze) ultimatum - "Albo jednoczycie się i zaczynacie mnie słuchać, albo stary bimbrownik zostaje u was na stałe, a ja mu jeszcze ściągam kumpli od kielicha" (tfu. wyszczerbionej musztardówki miało być).
Używając oklepanego dżingielka reklamowego - efekt murowany :)

Podrzuciłbym im dwa wory. W jednym ululany w trupa Jakub Wędrowycz (inaczej nijak nie dałoby się go do wora wetknąć), a w drugim jego wierna aparatura. Po tygodniu zaś postawiłbym im (magom oczywiście, przecież nie Jakubowi i jego wiernej aparaturze) ultimatum - "Albo jednoczycie się i zaczynacie mnie słuchać, albo stary bimbrownik zostaje u was na stałe, a ja mu jeszcze...

Nic tak nie jednoczy ludzi jak dobra muzyka oraz suto i smacznie zastawiony stół. Zorgainzowałabym najlepszą kapelę w moim świecie oraz zatrudniła najlepszych kucharzy. A jeśli nie miałabym na to pieniędzy, to
spróbowałabym przedstawić im szczytny cel, którego osiągnięcie ich pomoc mogłaby znacznie przybliżyć i liczyłabym na ich przychylność.
Jako całość jesteśmy silniejsi. Silnie jednoczy ludzi również wspólny cel i wspólny wróg. Celem jest Orisza, w której króluje magia. Piękna, silna, magiczna Orisza, w której ludzie nie chodzą głodni, a ich życie nie jest pętane prawem, które powinno ich chronić, a nie niszczyć. Wrogiem jest każdy, który ludziom i magii chce odebrać wolność.
Napisałabym przemowę, i wierząc w te słowa całkowicie, przedstawiłabym ją magom. Trafne i piękne przemowy potrafiły porywać tłumy, potrafiły przekonywać ludzi do poświęcenia swojego życia w imię określonego celu. Wierzę, że i mi by się to udało.

Nic tak nie jednoczy ludzi jak dobra muzyka oraz suto i smacznie zastawiony stół. Zorgainzowałabym najlepszą kapelę w moim świecie oraz zatrudniła najlepszych kucharzy. A jeśli nie miałabym na to pieniędzy, to
spróbowałabym przedstawić im szczytny cel, którego osiągnięcie ich pomoc mogłaby znacznie przybliżyć i liczyłabym na ich przychylność.
Jako całość jesteśmy...