Do mnie dzisiaj dotarła książka, także cierpliwości! :)

Do mnie dzisiaj dotarła książka, także cierpliwości! :)

Wciąż nie, niestety

Wciąż nie, niestety

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Aradeth
libercynka
Wojtas10
majer88
WiernieNiezgodna

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Aradeth
libercynka
Wojtas10
majer88
WiernieNiezgodna

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

No dobra drogi czytelniku.
Może zacznę od początku. Od samego początku.
Pamiętam jakby było to zaledwie wczoraj. Wszędzie była tylko krew. Nigdy się tak nie bałam jak wtedy. Było brudno, ciasno i ciemno. Ale nie byłam sama, ktoś był ze mną. Ktoś bardzo podobny do mnie.
Nagle coś się stało. Nie wiedziałam co. Więc zaczęłam tylko płakać, nic innego nie przyszło mi do głowy.
No i się urodziłam . A po chwili, też moja siostra bliźniaczka.
I wtedy dopiero zaczął się mój koszmar, który trwa aż po dzisiejsze czasy. Chcesz się dowiedzieć jak wyglądało moje życie pełne przygód, niespodzianek, fajerwerek i czego tam jeszcze sobie zapragniesz ?. W podskokach biegnij do księgarni.

No dobra drogi czytelniku.
Może zacznę od początku. Od samego początku.
Pamiętam jakby było to zaledwie wczoraj. Wszędzie była tylko krew. Nigdy się tak nie bałam jak wtedy. Było brudno, ciasno i ciemno. Ale nie byłam sama, ktoś był ze mną. Ktoś bardzo podobny do mnie.
Nagle coś się stało. Nie wiedziałam co. Więc zaczęłam tylko płakać, nic innego nie przyszło mi do głowy.
...

Drogi Czytelniku!
Myślę, że skoro byłeś na tyle zdesperowany, aby wziąć tę książkę do ręki, to czuję, że należy Ci się kilka słów na początku.
Kiedy będziesz czytać słowa znajdujące się na kolejnych stronach, pamiętaj... TO NIE JEST ARCYDZIEŁO! Tutaj nie ma wzniosłych celów ani wielkich osiągnięć. Jest za to wiele potknięć oraz upadków, a ciut mniej podnoszenia się po tym. Zawarłam tu cząstkę swego życia, w którym było bardzo dużo gadania i bardzo mało działania.
Jednak ta opowieść ma pewną zaletę, kochany Czytelniku. Po lekturze mojej autobiografii będziesz w 100% pewien, jakim człowiekiem nie chcesz być.

Drogi Czytelniku!
Myślę, że skoro byłeś na tyle zdesperowany, aby wziąć tę książkę do ręki, to czuję, że należy Ci się kilka słów na początku.
Kiedy będziesz czytać słowa znajdujące się na kolejnych stronach, pamiętaj... TO NIE JEST ARCYDZIEŁO! Tutaj nie ma wzniosłych celów ani wielkich osiągnięć. Jest za to wiele potknięć oraz upadków, a ciut mniej podnoszenia się po tym....

Chcesz poczytać o zaprzepaszczonych marzeniach?O morzu pomyłek?O bandzie mało wartościowych osób,które w życiu spotkałam?O litrach (czasem bardzo taniego)alkoholu?Może interesują Cię burzliwe,krótkie związki?Może poczujesz satysfakcje śledząc opadanie na dno?Intrygi,zdrady,zemsty,chamstwo i brak godności.To nie dla ludzi o słabych nerwach.W pewnych fragmentach tej książki chętnie byś na mnie nakrzyczał żebym się ogarnęła.Ale czy skończę w hańbie i poniżeniu czy może pojawi się książę z bajki albo chociaż troll.Czy zaznam szczęścia?Czy poniosę karę za swą głupotę?Przekonaj się sam i biegnij do księgarni.

Chcesz poczytać o zaprzepaszczonych marzeniach?O morzu pomyłek?O bandzie mało wartościowych osób,które w życiu spotkałam?O litrach (czasem bardzo taniego)alkoholu?Może interesują Cię burzliwe,krótkie związki?Może poczujesz satysfakcje śledząc opadanie na dno?Intrygi,zdrady,zemsty,chamstwo i brak godności.To nie dla ludzi o słabych nerwach.W pewnych fragmentach tej książki...

Odkąd pamiętam, lubiłam w samotności bawić się w moim pokoju na poddaszu. Był on niewielki, ale bardzo przytulny. Ściany pokrywała fioletowa farba, a poustawiane na meblach misie i lalki jakimś cudownym sposobem ożywały w nocy, kiedy spałam.

Mój mały fioletowy pokoik skrywał w sobie jeszcze jeden sekret – tajemnicze drzwiczki w ścianie, które zawsze były zamknięte. Niejednokrotnie pytałam rodziców, co się za nimi kryje, ale otrzymywałam wymijające odpowiedzi, że to tylko przejście na dach, i że klucze już dawno temu się zgubiły.

Uparcie jednak drążyłam tajemnicę drzwiczek. Czułam, że coś się za nimi kryje. Coś, co nieustannie mnie wzywało. Coś, co czuwało nade mną i sprawiało, że misie w pokoju ożywają. Próbowałam na wszelkie sposoby otworzyć drzwiczki różnymi kluczami i wsuwkami, jednak zamek był na tyle nietypowy, że żadna z tych rzeczy nie pasowała. W końcu dałam za wygraną, chociaż mogłabym przysiąc, że co jakiś czas budziły mnie krzyki dochodzące zza drzwi.

Ich sekret poznałam dopiero wiele lat później, w dzień moich 18 urodzin. W prezencie od babci dostałam wielką, bardzo starą księgę obitą w skórę. Tomisko zapisane było w nieznanym mi języku i zawierało liczne, dziwne rysunki. Serce niemal mi zamarło, kiedy zobaczyłam, że do oprawy z tyłu przytwierdzony był klucz, dokładnie taki, jakiego potrzebowałam do otwarcia tajemniczych drzwi w moim pokoju. Wzięłam głęboki wdech, aby wreszcie po tylu latach zgłębić ich tajemnicę. Wiedziona odległym głosem, weszłam do środka...

Odkąd pamiętam, lubiłam w samotności bawić się w moim pokoju na poddaszu. Był on niewielki, ale bardzo przytulny. Ściany pokrywała fioletowa farba, a poustawiane na meblach misie i lalki jakimś cudownym sposobem ożywały w nocy, kiedy spałam.

Mój mały fioletowy pokoik skrywał w sobie jeszcze jeden sekret – tajemnicze drzwiczki w ścianie, które zawsze były zamknięte....

Zwykła dziewczyna, dwadzieścia sześć lat. Trochę zbyt pewna siebie. Może jednak pogubiona w świecie? Otoczona tłumem ludzi, a jednak zawsze sama. Wredna, kłamliwa, głośna i zamknięta, a jednak miła, szczera, cicha i otwarta.

Córka. Studentka. Praktykująca prawniczka i niedoszła morderczyni. Istota o wielu obliczach. Pełna sprzeczności. Czy można ja więc zaliczać do grona zwykłych?

To ja. Stworzona przez ludzi.
A oto moja historia. Ją też tworzyli ludzie.
Niech więc ludzie zdecydują.
Kim jestem?

Zwykła dziewczyna, dwadzieścia sześć lat. Trochę zbyt pewna siebie. Może jednak pogubiona w świecie? Otoczona tłumem ludzi, a jednak zawsze sama. Wredna, kłamliwa, głośna i zamknięta, a jednak miła, szczera, cicha i otwarta.

Córka. Studentka. Praktykująca prawniczka i niedoszła morderczyni. Istota o wielu obliczach. Pełna sprzeczności. Czy można ja więc zaliczać do grona...

Wierzy w magię, choć nigdy nie spotkała dobrej wróżki, która spełniłaby jej życzenie.
Wierzy w przyszłość, choć przeszłość dała jej nieźle w kość.
Wierzy w siebie, choć wiele razy się poddawała.
Wyjątkowa czy zwyczajna? By to stwierdzić, musicie przeczytać kilka następnych stron. Czy warto? Zawsze warto. :)

Wierzy w magię, choć nigdy nie spotkała dobrej wróżki, która spełniłaby jej życzenie.
Wierzy w przyszłość, choć przeszłość dała jej nieźle w kość.
Wierzy w siebie, choć wiele razy się poddawała.
Wyjątkowa czy zwyczajna? By to stwierdzić, musicie przeczytać kilka następnych stron. Czy warto? Zawsze warto. :)

To był dzień jak każdy inny...

Pobudka o 6:30, poranna toaleta, szybkie śniadanie, kubek z kawą w dłoń i w drogę do pracy. 8 godzin przy komputerze w boksie identycznym jak setki innych. Targety i dedlajny. Dwa razy w tygodniu fitness, bo to w końcu praca z benefitami, z których nie wypada nie skorzystać. Tak wyglądało moje życie. Tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku.

Aż do tego dnia. Dnia, w którym powiedziałam „dość”.
Odchodzę.
Czas zacząć żyć prawdziwym życiem.

Kilka dni później spakowałam plecak i wyruszyłam w podróż, która odmieniła moje życie.
Jestem spełniona i szczęśliwa.
Pozwólcie, że Wam o tym opowiem...

To był dzień jak każdy inny...

Pobudka o 6:30, poranna toaleta, szybkie śniadanie, kubek z kawą w dłoń i w drogę do pracy. 8 godzin przy komputerze w boksie identycznym jak setki innych. Targety i dedlajny. Dwa razy w tygodniu fitness, bo to w końcu praca z benefitami, z których nie wypada nie skorzystać. Tak wyglądało moje życie. Tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu,...