-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "warszawka" [1]
[ + Dodaj cytat]
Projekt IV RP tak został umiłowany, że cały komentatorski impet od początku poszedł w destrukcję III RP. Ileż to słów poświęcono, by skompromitować tak zwane elity, autorytety, salony i warszawkę, zohydzić Michnika i „Gazetę Wyborczą” (także oczywiście „Politykę”).
Wylała się jakaś ogromna frustracja, która teraz mogła przybrać formę pyszniącego się szyderstwa i triumfalizmu, by przeobrazić się w swoistą dialektykę objaśniania wszystkiego za pomocą kilku zwrotów.
Jeśli zatem komuś się nie podoba PiS, to znaczy, że woli Millera i SLD; jeśli dzisiaj coś się sypie lub obnaża jako polityka nieczysta i niemoralna, a ktoś narzeka, to znaczy, że chce, żeby w Polsce nadal szalała korupcja. Jeśli nie chce dzikiej lustracji, to jest agentem; jeśli nie podoba mu się „Linia specjalna”, widać kochał Roberta Kwiatkowskiego. Jeśli narzeka na prezydenturę Lecha Kaczyńskiego,
to znaczy, że woli chorą goleń Kwaśniewskiego. Można wybierać tylko pomiędzy IV RP a Rywinlandem, innych opcji – zdaniem zwolenników dzisiejszej władzy – nie ma i nie będzie. W tym myśleniu czas nie postępuje, wszystko stoi. Gdy się zatem skończą rządy Kaczyńskich, zostaniemy żywcem przeniesieni w lata 90., znowu Rywin przyjdzie do
Michnika, a w Starachowicach zadzwoni telefon. Nastanie czarna noc.
Świat zrobił się prościutki jak „Teletubisie”.