-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "twierdzenie" [8]
[ + Dodaj cytat]
- Naprawdę uważasz, że woda jest toksyczna, kochany? - zapytała Keiko Yamasuki ze łzami w oczach. Przed eksperymentem prosiła go wielokrotnie, by zastąpił to twierdzenie innym, również fałszywym, ale nieszkodliwym.
Skinął głową.
- Tak. - Spojrzał na tłum. W jego oczach widać było bezradność i zamieszanie. - Tak. Naprawdę tak uważam.
- Pozwól, że powtórzę twoje własne słowa - powiedziała jego żona, klepiąc go po ramieniu. - Życie narodziło się w wodzie i nie może bez niej istnieć. Twoje ciało składa się w siedemdziesięciu procentach z wody!
Hines pochylił głowę i spojrzał na plamy wody na podłodze. Potem potrząsnął głową.
- To prawda, kochana. Ta kwestia mnie dręczy. To najbardziej niewiarygodna rzecz we Wszechświecie.
(…) człowiek jest zły z natury. Gdyby tak nie było, gdybyśmy byli z gruntu uczciwi, tobyśmy się w każdym sporze starali tylko o to, aby dojść do prawdy, nie bacząc na to, czy zgadza się ona z naszym pierwotnie wygłoszonym zdaniem, czy też ze zdaniem przeciwnika; byłoby rzeczą obojętną albo przynajmniej całkiem drugorzędną. Ale tak jak się rzeczy mają, jest to sprawa główna, wrodzona zaś próżność, tak szczególnie drażliwa na punkcie zdolności umysłowych, nie chce dopuścić do tego, aby nasze pierwotne twierdzenie okazało się fałszywe, a twierdzenie przeciwnika słuszne. Wydawałoby się wobec tego, że każdy powinien by po prostu starać się nie wysuwać innych twierdzeń jak tylko słuszne i w tym celu najpierw myśleć, a potem dopiero mówić. U większości ludzi jednak do wrodzonej próżności dołącza się jeszcze gadatliwość i wrodzona nieuczciwość. Ludzie gadają, zanim pomyślą; jeżeli zaś potem widzą, że twierdzenie ich było błędne i że nie mają racji, to pragną jednak, aby się chociaż wydawało, jak gdyby było na odwrót. Dążenie do prawdy, które bywa chyba na ogół jedynym bodźcem podczas wysuwania pozornie słusznego twierdzenia, zostaje teraz całkowicie usunięte przez próżność; co słuszne, ma się wydawać niesłusznym i odwrotnie.
Można mieć w istocie rację, a jednak nie mieć jej w oczach postronnych, czy nawet niekiedy w swoich własnych, a dziać się tak będzie w sytuacji, gdy przeciwnik obali mój dowód, co zarazem uznane zostanie za obalenie samego twierdzenia, chociażby na jego poparcie były też jakieś inne dowody.
Odnajdywanie obiektywnej prawdy trzeba klarownie oddzielić od sztuki ukazywania twierdzeń jako prawdziwych.
Wszystkie twierdzenia są w pewnym sensie prawdziwe, w pewnym sensie fałszywe, w pewnym sensie bez sensu, w pewnym sensie prawdziwe i fałszywe zarazem, w pewnym sensie zaś prawdziwe, fałszywe i bez sensu zarazem.
Rzeczy serio nie ma;
wszystko jest prowizoryczne:
przekonania, opinie, twierdzenia.
Prawdą jest twierdzenie, że nie ma kronikarza, który byłby całkowicie obiektywny.
Pewność” to walka o znaczenie, np. „mam pewność, że było właśnie tak”, jednak ktoś inny, twierdzi, że było inaczej, generując konflikt.