-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "imiona" [17]
[ + Dodaj cytat]Imiona to wielka tajemnica. Nigdy nie mogłem dojść, czy imię kształtowane jest przez dziecko, czy też dziecko przeobraża się tak, żeby pasować do imienia. Ale jednego można być pewnym: jeżeli ktoś ma przezwisko, jest to dowodem, że źle mu dobrano imię.
- Wołanie kotów - odparł, jakby zdradzał jej wielką tajemnicę - to zwykle niezbyt produktywna czynność. Równie dobrze można by przyzywać trąbę powietrzną.
- A gdyby chodziło o obiad? - spytała Koralina. - Czy wtedy nie chciałbyś, żebym Cię zawołała?
- Oczywiście - powiedział kot. - W zupełności jednak wystarczyłby krótki okrzyk "obiad". Widzisz? Wcale nie potrzeba imion,
Czuję, że zaraz wpadnę w histerię. Ichabod? Mango? I nazwijcie mnie kujonem, ale Hector? Hector, którego okaleczone ciało wleczono za rydwanem, dopóki nie odpadła mu głowa? I Perdita, które to imię oznacza "zagubiona"? Co ci ludzie sobie myślą, kiedy nadają imiona swoim dzieciom? Wiem, że Honey też nie jest imieniem zbyt konwencjonalnym
Ja. Mikołaj Jaska. M. I. K. O. Ł. A. J ... numer identyfikacyjny mojego istnienia w świecie płaskiej egzystencji.
Pisał wielką księgę imion. Ziuta. Asia. Szoma. Księga imion. Ela. Fania. Dawid. Księga imion.- Niepotrzebnych. Zbędnych. Tych imion było tysiące. Wiedział, tak jak Milczący Pan, że statystyka to prawo wielkich liczb, że krzyży nie wystarczy. Dlatego pisał.
Dla niego to nie były tylko imiona. Puste tylko dźwięki. To byli żywi ludzie. Bliscy. Dotykalni. To były zdarzenia, w których był. Opowieści, które słyszał. Notował. Rozrzucona pościel. Niedopita szklanka. Oblężenie telefonów. Pomocy! Pomocy! Pomocy!
A później cisza. Legenda narasta. Mit nabrzmiewa. Dni paniki. Skarb jeźdźców rośnie. Już czas! Czas!
(...) W tym samym momencie na podwórzu rozległ się nieludzki wrzask: - Ratunku! Ratunku! - połączony z głośnym szczekaniem psów.
Smok cisnął pióro i skoczył do okna.
Jakiś człowiek usiłował wdrapać się na mur oddzielający podwórze od szosy. Przychodziło mu to z trudnością, jako że nie odznaczał się wysokim wzrostem, ponadto zaś u każdej z nogawek jego spodni wisiał duży owczarek. (...) Z okna izby na parterze wychylił się Barnaba.
- Zagryź! Uduś!
Astrolog podkurczył nogi i jęknął rozpaczliwie:
- Nie gryźcie! Nie duście.Darujcie mi życie!
Barnaba zawołał jeszcze raz:
- Zagryźć! Uduś! - Do nogi!
Imiona i nazwy, jak muzyka, powiedział mi raz Biralbo z mądrością trzeciego albo czwartego ginu, wyrywają czasowi istoty i miejsca, do których się odnoszą, ustanawiają czas teraźniejszy, posługując się jedynie tajemnicą ich dźwięków.
Plakietki z imionami na oddziale noworodkowym, które pielęgniarki wsuwały w odpowiednie miejsce na łóżeczkach. (...) Czasami rodzice mieli już wszystko obmyślone. (...) Jeśli nie były to imiona po kimś znanym, to po kimś z rodziny.
Zawsze jakiś pomysł, kim dziecko powinno być.
Imiona to niewidoczne cienie, w które ubierają nas inni, a my ich.
Uważano, że imiona wiodą życie niezależne od tego, kto je nosi, i odzwierciedlają cechy i talenty tych, których nazywano nimi w przeszłości. Gdy ktoś umarł, jego imienia nie wypowiadano na głos, póki jego duch nie powrócił w nowym ciele. Imiona niedawno zmarłych często nadawano nowo narodzonym, kiedy już rodzice mieli okazję z zachowania dziecka wyczytać, jakie imię byłoby dla niego odpowiednie. Niektórzy twierdzili, że maluchy płaczą, bo domagają się imienia.