cytaty z książki "Lato"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Coż, takie jest ryzyko zakochania się. Można stracić godność.
Uwodzenie. Śpiewasz damie,zanim zaczniesz się z nią kochać, a nie w trakcie. Śpiewasz, żeby ją uwieść, by zdobyć jej serce. Żeby zaciągnąć ją do łóżka. Jeśli nie jesteś zadowolony ze mnie w łóżku, to znaczy, że może nie zdobyłeś mojego serca.
Gdyby Jezusowi przyszło do głowy politykować, mógłby stać się kluczową figurą w rzymskiej Judei, graczem na wielką skalę. Ponieważ jednak polityka była mu obojętna, czego wcale nie ukrywał, został zlikwidowany. Jak żyć i umrzeć poza polityką: taką naukę pozostawił swoim uczniom.
A właściwie po co człowiek miałby się uwalniać od wszystkich i wszystkiego? Co począć z taką wolnością?
Zna pan słowo "odcieleśniony? On własnie taki był. Zupełnie oddzielony od swojego ciała. Dla niego ciało było jak marionetka, którą się porusza za pomocą sznurków. Ciągnie pan za tę linkę, porusza się lewa ręka, ciągnie pan za inną, porusza się prawa noga, a prawdziwe ja siedzi gdzieś wysoko i go nie widać, jest jak lalkarz kontrolujący marionetkę.
- Nie twierdzę, że był łgarzem, chodzi o to, że jako pisarz tworzył fikcję. W swoich listach wymyśla fikcyjnego siebie na użytek tych, z którymi koresponduje. W dziennikach robi w zasadzie to samo na własny użytek, a może dla potomności. Oczywiście są to wartościowe dokumenty, lecz jeśli chce się dotrzeć do prawdy, trzeba wyjść poza prozę i posłuchać ludzi, którzy znali go osobiście.
- A co, jeśli my wszyscy, jak pan mówi, tworzymy fikcję? Jeśli bezustannie wymyślamy historię naszego życia? Dlaczego to, co powiem panu o Coetzeem, miałoby być bardziej wiarygodne od tego, co on sam mówi o sobie?
Był zwykłym człowiekiem swojego czasu - utalentowanym, może nawet posiadającym dar, ale, bądźmy szczerzy, nie był gigantem.
Przed wywiadem poszedł do fryzjera i przyciął brodę. Włożył marynarkę i krawat. Jeśli nie stał się od tego poważnym facetem, przynajmniej przestał wyglądać jak dziki człowiek z Borneo.
Podobnie jak wydaleni z zakonu mnisi są najlepszymi korektorami, tak usunięci z palestry prawnicy stają się dobrymi księgowymi, zwłaszcza jeśli pomagają im nadmiernie wykształceni bezrobotni synowie.
Ponieważ taka jest natura romansów, że kochankowie nie patrzą na siebie bez emocji i z dystansem.
(...) nie potrafiłam pozbyć się sprzed oczu obrazka z pudełka na kasetę przedstawiającego Franza Schuberta, który nie wyglądał jak bóg muzyki, ale jak wiedeński urzędnik dręczony przeziębieniem.
Gdy myśli o Bogu, widzi jedynie manierystyczną postać z brodą, o huczącym głosie, która mieszka w domostwie na szczycie wzgórza w otoczeniu zastępów służby, biegającej nerwowo dookoła i wykonującej polecenia.
Nikt nie jest nieśmiertelny. Książki też nie są. Całą planetę, na której żyjemy, Słońce pochłonie i obróci w żużel. A później zapadnie się sam Wszechświat i zamieni w czarną dziurę. Nic nie przetrwa,ani ja, ani ty,a już na pewno nie niszowe książki o fikcyjnych awanturnikach w osiemnastowiecznej Południowej Afryce.