cytaty z książki "La Bestia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Luis w mig zrozumiał, ze nie ma co wojować. Facet i tak był dla niego miły, ojciec prał mu tyłek za mniejsze przewinienia.. Schował monetę do kieszeni i wyciągnął z klatki obie papugi, po czym zeskoczył z wozu.. na pożegnanie pomachał swojemu dobrodziejowi i pomyślał, że chciałby mieć takiego tatę.
Znów zabił. Artykuł w gazecie o wszystkim mu przypomniał. Bóg mu świadkiem, że tego nie chciał. Owszem, był podminowany, bo tego wieczoru został zmuszony do powrotu z pracy na piechotę. Pięć kilometrów, które dzieliło Nacederos od magazynu w centrum miasta, zwykle pokonywał autobusem, ale tym razem coś musiało się stać, bo ten nie przyjechał.
Jaime wstał i podszedł do lodówki. Otworzył ją i wyciągnął mleko. Kiepsko mroziła, przez co znów zaczynało cuchnąć zepsutym jedzeniem. Skrzywił się i upił kilka łyków prosto z kartonu, a gdy odstawił resztkę i zamknął drzwiczki, zobaczył stojącego za nimi Garavito. Jego przekrwione oczy przesłaniał dziki gniew.
Kolumbia to kraj ludzi twardych, surowych, w którym kolejne pokolenia wychowały się w kulcie przemocy.
(…) przemoc w Kolumbii jest czymś, z czym spotkał się niemal każdy jej mieszkaniec, a wrażliwość na ludzkie cierpienie znacznie odbiega tu od tej, jaką mamy zaszczepioną my, Europejczycy.
Gdy Kolumbijczyk kocha, to na zabój. Gdy walczy, to do ostatniej kropli krwi. A gdy się bawi, to… niech ktoś spróbuje mu tego zabronić.
W każdym razie gdy człowiek naogląda się tych wszystkich okropieństw, to potem Pan Bóg odbiera chęć do życia, a czasem nawet i rozum. To kara za łamanie piątego przykazania.
Przemoc i seks, seks i przemoc. Obie te rzeczy są postrzegane przez Kolumbijczyków w zupełnie inny sposób niż gdzie indziej na świecie i trzeba o tym pamiętać. Jeśli tego nie zaakceptujemy, trudno będzie zrozumieć motywacje i decyzje tych ludzi (…).