cytaty z książki "Pokolenie Ikea"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Widzisz córeczko - powiedziała matka po chwili dłuższego namysłu. - Jeżeli on odsuwa Ci krzesło, kiedy siadasz, otwiera drzwi, kiedy wsiadasz, podaje płaszcz i ułatwia wejście do lokalu - to nie znaczy, że Cię kocha. Nie powinnaś mylić dobrych manier z zaangażowaniem. Jeżeli trzyma Twoje włosy, kiedy wymiotujesz jak kot na imprezie, to nie znaczy że Cię kocha. Jeżeli się z Tobą przespał - to nie znaczy, że Cię kocha. Nawet jeżeli następnego dnia zadzwonił. Nawet jeżeli przespał się ponownie. Nawet jeśli sypia z Tobą od roku - to nie znaczy że Cię kocha i że do czegokolwiek się zobowiązał. Nawet jeśli mówi, że kocha, to może to oznaczać zupełnie coś innego... Ja wiem Olu, że jesteś z innego pokolenia. Mamy równouprawnienie, kobieta może wysyłać sygnały tak samo jak mężczyzna, może podejmować inicjatywę i brać sprawy w swoje ręce. Ale kochanie, nie ma tak nieśmiałego mężczyzny, żeby nie był w stanie wystartować wtedy kiedy naprawdę mu zależy. Nie goń, nie ścigaj, nie napieraj. To Ci się zwyczajnie nie opłaci.
Mężczyźni, Olu, to zdobywcy. Może Cię kochać, ale w momencie kiedy zaczniesz na niego naciskać po prostu ci ucieknie.
-To co mam zrobić mamo? - zapytała, jak wtedy, kiedy miała 13 lat.
- Nic kochanie. Czekać.
To Ty musisz być pewna siebie. Pewna tego, że gdy odwołasz spotkanie on nadal będzie Cię prosił o kolejne, pewna, że jeśli nie odbierzesz telefonu to na następny dzień on nie przestanie dzwonić. A jeśli tak się nie stanie, to co? Bywa. W takim razie nie musisz już nim sobie zawracać głowy, masz więcej czasu dla siebie - a to cholera podstawa! Bo to Twoje życie, nie jego, więc to właśnie TY masz być szczęśliwa i zadowolona z siebie... idiotko.
Mężczyzna jest mężczyzną, jak wstanie z łóżka. Ale kobieta, powiedzmy sobie szczerze, potrzebuje z godzinę, zanim będzie jako tako zrobiona na swoją płeć.
Klucz, który otwiera mnóstwo zamków, to jest świetny klucz.(...) Ale zamek, który można otworzyć każdym kluczem, powiedzmy sobie szczerze, generalnie jest... do dupy.
Są dwa etapy znajomości: tworzenie historii i wspomnienia. Kiedy kogoś długo nie widzisz, możecie tylko wspominać to, co było dawniej. Nie macie już wspólnej historii, a rzeczy do opowiadania jest tyle, że na pytanie: "Co nowego?"możesz odpowiedzieć tylko: "Nic nowego".
Man is incopmplete, until he is married. Then he is finished.
Z dietą jest tak, że jesz to samo co przed dietą, ale masz wyrzuty sumienia".
że seks to próba władzy. Wchodzisz na ring. Ona patrzy na Ciebie pyta: jesteś wystarczająco silny? Potrafisz mnie nagiąć? Potrafisz mnie złamać? Potrafisz sprawić żebym dała Ci od tyłu? Dostaniesz to co chcesz jeśli kobieta poczuje, że jest słabsza od Ciebie.
Mówisz są kobiety, które nigdy nie zdradzają? To tylko kwestia ryzyka i stopnia fascynacji. Jeśli maja pewność, że nikt się nie dowie, że niczym nie ryzykują będą zachowywać się jak najstarsza kurwa z Poznańskiej. Będą żebrać żebyś je tylko wziął. Jak najszybciej. Tu! Teraz! Bez zdejmowania ubrań, na stojąco, po drzwiami, na stole czy parapecie. Bo ludzie to zwierzęta.
Szukaj tego, co kochasz. Tak, żeby powiedzieć „O kurwa, to jest to.” I zrób to zanim umrzesz. Masz żyć życiem, które jest przeznaczone dla ciebie, a nie takim, które ktoś ci zaplanował.
Kobiety to nie są, kurwa, dmuchane lalki do jebania, tylko żywe istoty, które mają emocje, uczucia!
Kobiety chcą się czasem zachowywać jak dziwki. Od czasu do czasu chcą po prostu być dobrze zerżnięte. Większość. Chcą się pierdolić bez opamiętania. Większość.
Kulturalny mężczyzna na widok pięknej, nagiej kobiety nie zarumieni się. Nie wystarczy mu krwi.
Nie chcesz mieć kobiety, dziecka, psa? Rodziny? Kogoś, kto będzie za tobą tęsknił, kogo będziesz obchodził? Chcesz zdechnąć jako pusty, egoistyczny gnojek? Zeżarty przez owczarka alzackiego? Czego ty chcesz w życiu?
- Pięćdziesięcioprocentowych obniżek na wyprzedaży.
- A znacie to, jak policjant zatrzymuje dresiarza w bmw?
- Dawaj.
- Zatrzymuje go i mówi: "Dokumenciki proszę". "Nie mam dokumencików". "Aha, bez dokumencików jeździmy?". "Ale tu mam zaświadczenie o skradzeniu dokumentów, mam jeszcze tydzień na wyrobienie nowych..." - broni się dresiarz. Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy, wszystko się zgadza... Obchodzi samochód, uśmiecha się szeroko i mówi: "No proszę, jeździmy auteczkiem na niemieckich numerach?". "A tak, proszę bardzo, mienie przesiedleńcze, mam jeszcze dwa tygodnie na zarejestrowanie", podaje mu dokument. Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy, wszystko się zgadza... Poirytowany każe otworzyć bagażnik. W bagażniku trup. "A to co?!". "A to wujek Rysiek, proszę oto akt zgonu", podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza pieczęcie, podpisy, wszystko się zgadza... "No, akt zgonu w porządku, ale tak nie wolno przewozić zwłok". "Proszę, tu jest pozwolenie na transport zwłok, jutro pogrzeb w kaplicy Świętego Jana w Krakowie", dresiarz podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy, wszystko się zgadza... Zdesperowany zagląda do bagażnika, zauważa coś... i pyta triumfalnie: "A dlaczego denat ma lokówkę elektryczną w odbycie?!". Dresiarz podaje mu dokument: "Proszę bardzo: ostatnia wola wuja Ryśka!".
Mamy mało czasu na zastanawianie się, na rozpamiętywanie. Oczekujemy działania. Tu i teraz, nie za tydzień, nie za dwa. Faceci stali się strasznie nieogarnięci, niezdecydowani.Kobiety potrzebują dominacji. Marzą o tym, aby znalazł się facet, który sprawi, że poczują się jak mała dziewczynka, podkulą ogon i nie będą wiedziały co powiedzieć. No dobra, że sprawi, że zrobią wszystko. To takie proste. Ale nie.. to chyba nie ta bajka(...)”!
A 39 i pół, bo to jest pierwszy moment, kiedy facet osiąga zen. Stan równowagi pomiędzy swoim penisem i swoim mózgiem.
Odpowiedź brzmi: "Spierdalaj" (spierdalaj to odpowiedź dobra na wszystko).
Urodziłem się w czasach pana Gierka, który wziął duże kredyty a później sobie poszedł. Gdybym mógł wybrać kim chcę być chciałbym być Petroniuszem.
Titus Petronius Niger. Rzymski wyczynowiec.
Petroniusz miał stado niewolników (i co ważniejsze niewolnic) całymi dniami pił wino ze swojej winnicy i był masowany. Uprawiał seks. Pisał ironiczne i złośliwe traktaty moralności, co sprawiało mu przyjemność. Wozili go w lektyce. Miał Eunice, która dla niego popełniła samobójstwo.
Sam popełnił samobójstwo, bo uznał że ktoś musi to zrobić w imię idei. Nikt inny zaś się do tego nie nadawał. Zorganizował ucztę. Otworzył sobie żyły. Słuchał wierszy. I rozdzielał majątek. Myślę, że dzisiejszy Petroniusz to senior copywriter z agencji reklamowej z początku lat 90, który wyprowadza się na wieś kiedy wyrzucają go z pracy na początku XXI wieku i prowadzi gospodarstwo agroturystyczne.
Więc lepiej się zrelaksuj już dziś, a walkę zostaw tym, którzy chcą umrzeć wcześnie i przekonać się, że tak, w rzeczywistości są do dupy.
- W ostateczności musisz kupić trzy papierowe torby. Dla niej. Dla siebie. I na pawia po.
- Ewentualnie jeszcze jedna dla psa lub kota, żeby nie patrzył na ciebie później z wyrzutem.
Jakby ktoś mnie pytał o zdanie, to ostatnio Polska przesuneła się do Azji, a w czerwcu startuje u nas pora deszczowa, która kończy się w listopadzie. Później jest zima.
Ale to jest świat, w którym każdy nazywa się inaczej albo chociaż chce być kimś innym. Obiecuję w każdym razie, że będę kłamał rzadziej niż inni. Trochę rzadziej, no bo nie przesadzajmy, nie?
Jego świat jest bezpieczny, a mimo to cały czas się boi, że straci to, co ma.
- Czarny, niedługo będziesz miał czterdziestkę na karku...
- ... czyli za pięć lat...
- samochód na kredyt, kredyt na mieszkanie, pracę, która zajmuje ci sześć dni w tygodniu. Nie uważasz, że pora dorosnąć?
- Po co?
- Jezus w tym wieku już nie żył.
- Mam to w dupie. Poza tym jego ukrzyżowali. Ja żyję.
- Dziecko jesteś!!! Dziecko!!! - wrzasnęła Olga.
- Mówisz to takim tonem, jakby to była wielka zbrodnia - wzruszyłem ramionami. - Mnie się podoba moje życie takie, jakie jest. Nie mam zamiaru nic w nim zmieniać.
Kontynuując wątek polityczny - myślałem - dlaczego pieprzenie nie jest nam w stanie, nam Polakom, sprawić czystej przyjemności? Ot, mamy tu sytuację, ładna kobieta, chętna jak najbardziej, spontaniczna, co cenne, a ja co? - zatrzymałem się na moment. - Jak aktor polskiego filmu z lat osiemdziesiątych. Ból, cierpienie i gorycz. A gdzie, kurwa, satysfakcja?!".
-Co to jest gra wstępna?
-To jest to, co się dziej, zanim zostaniesz wydymany. A gra wstępna rozpoczyna się zazwyczaj od słów: "Witamy serdecznie w skromnych progach naszej kancelarii".