cytaty z książki "Utonęła"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Mamy wspólną tajemnicę - myślę - tajemnica daje kredyt zaufania, a takie kredyty są ważne, mocno wiążą ze sobą ludzi.
Ta wina jest jak więź - myślę. - Wymieniliśmy się winą, jak inni wymieniają się obrączkami. Teraz nosimy ją wspólnie, tajemnicę wiarołomstwa.
Jest między nimi coś, co przewyższa tamten jeden pocałunek - dociera do mnie - jest tam historia, są plany na przyszłość, zwierzenia, całe wspólne życie. Coś, czego z nikim nigdy nie dzieliłam, a na pewno nie z Peterem. Z nim mam coś na kształt spóźnionej nastoletniej relacji, w której nic nie jest pewne ani bezpieczne, wszystko jest tymczasowe i możliwe do wymiany, otwarte na negocjacje.
Dla mnie nic nie jest zabawą, nic nigdy nią nie było. W konsekwencji takiej postawy życiowej człowiek dociągnie do dwudziestki ani razu niecałowany - myślę - nie dlatego, że nie chce, ale dlatego, że nie potrafi odpuścić tej samokontroli, odważyć się i popłynąć z prądem, pozwolić by sprawy potoczyły się własnym rytmem.
Kiwa głową, ma surową minę. Przychodzi mi do głowy, że wciąż potrafi sprawić, że czuję się jak dziecko. Jak wtedy, gdy byłam mała i coś mi się nie udało, a ona czuła się mną zawiedziona, nie potrafiła tego ukryć, ten sam rodzaj niechętnie okazywanej pobłażliwości.
Może mam jakieś zaburzenie w mózgu, jak u mordercy, psychopaty, pierwotny brak empatii. Ale to nie empatii mi brakuje, mam raczej jakąś umiejętność całkowitego odcinania się, wypierania, blokowania w mózgu na konsekwencje, zawsze taka byłam. Wyobrażałam sobie, że to przedłużenie mojej wybujałej fantazji, ale może to coś innego, właśnie jakieś zaburzenie, jakiś feler. Coś, co należy leczyć: między poszczególnymi częściami mojego mózgu są wodoszczelne grodzie, tam, gdzie nie powinno być żadnych podziałów.