cytaty z książki "Felix, Net i Nika oraz Koniec Świata Jaki Znamy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wszystko jest teraz szybsze, równiejsze. Szkoda nam czasu, wiecznie się spieszymy. A im bardziej się spieszymy tym mniej mamy czasu i tym bardziej nie żyjemy. Nie żyjemy.
[...] – Dlaczego on się tym nie zajmuje? – zapytała.
– Bo Eftep to ludzki błąd krytyczny. Jemu nawet papierowa książka się wiesza.
Jeśli jesteś dość głupi, wszystko jest zagadką.
-Jesteśmy wyspą samodzielności na morzu zależności -powtórzył pan Kurtacz. -Jeśli kiedyś wydarzy się globalna katastrofa i zabraknie prądu, albo cokolwiek, albo spadnie wielki meteoryt, wszyscy znajomi się do nas zwalą.
-My nie mamy znajomych -zauważył Gilbert.
-Tym lepiej, synu, tym lepiej.
-To carpe diem ostatnio skurczyło się do kilku sekund. Czas, kiedy wyciągamy z kieszeni telefon komórkowy i zapominamy o całym świcie.
-Tak, chyba to znam -przyznała. -Takie czasy. Wszystko dzieje się szybko. Dziś bez tego nie da się żyć.
-Bez tego nie da się żyć? -Czarny Facet przyjrzał się papierosowi, po czym schował go do paczki. -Z TYM nie da się żyć. Bo to nie jest życie. To skakanie od sprawy do sprawy, a tym czasem to co najważniejsze odpływa tak daleko, że już nie potrafimy tego sięgnąć. Te skrawki, ułamki zachłannie pochłaniane z każdej strony; to sięganie po wszystko, co w zasięgu, to nie jest życie.
Normalni ludzie to tacy, których nie znasz dość dobrze.
Wczoraj jeszcze krzyżowałem żubry z sasankami, a tu mi dali wychowawstwo.
Jeśli powiedziało się A, trzeba mieć odwagę, by powiedzieć Ą-stwierdził.
-Podpaliliśmy las, ukradliśmy samochód i go rozbiliśmy, ukradliśmy lokomotywę i nią rozbiliśmy drugi samochód -wyliczyła Nika. -Ciekawe co jeszcze przed nami.
-Kobieto, co mówisz! -wykrzyknął Net. -Tę lokomotywę to my uratowaliśmy z pożaru!
-Który sami wywołaliśmy.
-Zmień perspektywę. Burza magnetyczna to nie nasza sprawka,a a od niej się wszystko zaczęło.
Nie łatwo jest mówić z sensem, ale jeszcze trudniejsze jest słuchanie.
-Co robiłeś przez całe wakacje? Wąchałeś klej?
-Tak. Zapisałem się do kółka modelarskiego w domu kultury. Przez większość czasu tworzyłem model czołgu w skali 1:0.
-Co? Nie ma takiej skali.
-Oni zorientowali się dopiero tydzień temu. Podczas wystawy prac.
Nie trzeb a wyjeżdżać z miasta, żeby znaleźć się w dziczy.
-Przerwali mi pracę nad tworzeniem fluskaków, odkopali dokumentację i kazali mi wyjść na powierzchnię. -Rozejrzał się po drzewach i po niebie. -Nawet ładnie.
Pacjent zamknął oczy i dotknął obrączki. Nie pamiętał swojej żony. A dzieci? Czy ma dzieci? Nie wiedział tego. Pozostała tęsknota, co gorsza tęsknota za czymś zapomnianym.
- Brak wiary otwiera widok na otchłań. - Czarny Facet wyciągnął z wymiętej paczki papierosa. - Świat gubi porządek, rozpada się kawałek po kawałku, a my tracimy oparcie, bo nic dookoła nie jest stałe. Wszystko się rusza, zmienia. Chcemy więcej wszystkiego, bo myślimy, że to przywróci porządek i oparcie. Nie przywróci, bo to też będzie ruchome.
Za mało myślimy o naszych bliskich. Porywają nas kolejne chwile, rzeka następujących po sobie chwil, które wydają się ważne. A te chwile są ważne... tylko przez chwilę.
-Tadek z traktora, Zbyszko z Bogdańca. Kto wie, co kryją te knieje. A Mieczysław to imię kogoś, kto sławi miecze, czyli fana militariów, tak? No to Wiercisław lubi nafciarzy czy dentystów? A nie, wtedy to byłby Dentysław. Jeżu, co ja gadam...? Masz jeszcze tę torebkę?
Nika z uśmiechem błądzącym po twarzy podała mu torebkę w którą Net od razu zaczął oddychać.
-Ta spadająca butelka skłoniła mnie do zadumy nad marnością naszej egzystencji.
Net spojrzał na przyjaciela z ukosa.
-Tam po drodze leżały jakieś dziwne tabletki rozsypane na schodach?-zapytał ostrożnie.
Nie zawsze można zajrzeć do internetu (...) zostaniemy z tym co mamy w głowach - położył dłoń na książce - lub na papierze.
Tak to jest, że rzeczy najważniejsze doceniamy, dopiero gdy nam ich zabraknie.
Są czasy, kiedy można się bogacić, są czasy, kiedy trzeba oszczędzać. A teraz są też czasy, kiedy to wszystko nie ma znaczenia.
- Warto cieszyć się chwilą - powiedział Czarny Facet - Ich liczba w naszym życiu jest policzona. A tych, którymi możemy się cieszyć, tym bardziej.
Trzeba się cenić. A rodzinę trzeba cenić jeszcze bardziej.
No OK, pomagać można, ale są jakieś granice. Zabieranie nieznajomego dziwaka ze środka pustkowia w podróż przez pół Polski to już jest lekkie przegięcie.
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Są różne rodzaje ważnych spraw. Niektóre trzeba załatwić, nawet jeśli wydaje się, że to niemożliwe.