cytaty z książki "Biuro M"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ktoś jej kiedyś powiedział, że przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść. Jest nim właśnie obojętność. Nienawiść to ciągle uczucie, które od miłości dzieli bardzo cienka, czasem wręcz niezauważalna linia. I łatwo ją pokonać w obie strony. A obojętności nie da się zwalczyć niczym.
W końcu miłości nie da się zmierzyć, zważyć, zaprogramować i przeliczyć w żadnym systemie liczbowym. Albo kochasz, albo nie. Komputer cię do tego nie zmusi. I to jest w tym wszystkim najpiękniejsze.
(...) Nagle ktoś wbiegł do knajpy z okrzykiem, żeby dać mu wiadro z wodą, bo coś się pali. Łukasz zerwał się na równe nogi, wyrzucił kwiaty z wazonu znajdującego się na sąsiednim stoliku i podał go mężczyźnie. Ten szybko wyszedł. Łukasz podążył za nim z kolejnym wazonem.
Mężczyzna skręcił za róg i zatrzymał się w miejscu, gdzie unosiły się kłęby dymu. Wydobywały się one z małego, żelaznego okienka. Mężczyzna z całej siły kopnął w nie, powodując, że się otworzyło. Chlusnęli w zasadzie równocześnie. I natychmiast usłyszeli dochodzący stamtąd krzyk. Był on mocno niecenzuralny i brzmiał:
- Nóż, kurwa mać! Fantastycznie! Cała jestem zasyfiona!
Nie, jednak szpilki nie były jej sojuszniczkami. Mimo to i tak prezentowała się kusząco. I nawet z tych prawie upadków wychodziła z gracją i wdziękiem, jeśli nie liczyć niosącego się po okolicy okrzyku: "Nóż, w dupę jeża!".
Trzeba żyć przyszłością. Mój terapeuta mówi, ze nie możemy się oglądać wstecz. Trzeba z nadzieją patrzeć w lepsze jutro.