cytaty z książki "Zwiadowcy Księga 4 Bitwa o Skandię"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
![Annalynne - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/24358/25194-32x32.jpg)
Problemy odłożone na później mają to do siebie, że często same się rozwiązują
![- awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-avatar-32x32.jpg)
- Czy w tych górach są niedźwiedzie?
Tamten skinął głową.
- Oczywiście. Tylko że o tej porze roku jeszcze śpią. Dlaczego pytasz?
Halt westchnął przeciągle.
- Ach, nic takiego. Miałem nadzieję, że kiedy Temudżeini usłyszą jak hałasujesz, wezmą cię za niedźwiedzia.
(...)
- Jakież zabawne - prychnął. - Chętnie rozłupałbym ci łeb toporem.
- Może i nie miałbym nic przeciw temu, jeśli zdołałbyś machnąć odpowiednio cicho (...)
![michnar3 - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/95302/186099-32x32.jpg)
![Dorota - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/366542/356474-32x32.jpg)
![Marta Klama - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/278196/425897-32x32.jpg)
- Udało mi się znaleźć takie miejsce, gdzie mieliśmy jednocześnie wiatr od rufy, fale przyboju od sterburty i fale przepływu z cieśniny. Nie trzeba było wielu chwil, by ci groźni wojownicy stali się potulni niczym owieczki – chociaż, po prawdzie, nigdy nie widziałem rzygającej owcy.
- Nie tylko oni mieli dosyć - westchnął ponuro Halt. - Nie taki aż ze mnie szczur lądowy, za jakiego mnie uważasz, przeżyłem już niejeden sztorm, ale nigdy w życiu nie zaznałem równie upiornej huśtawki, jaką nam zapewniłeś.
Erak znów ryknął donośnym śmiechem.
- Twarz twojego mistrza, Willu, przybrała na morzu zielony odcień jego płaszcza.
Halt uniósł brew.
- Przynajmniej wreszcie przydał mi się na coś ten twój przeklęty hełm - stwierdził, a wtedy uśmiech zniknął z twarzy Eraka."
![Eveline - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/113250/136984-32x32.jpg)
- Zrobili mnie nowym oberjarlem.
- Wiedziałem! - zakrzyknął natychmiast Halt. Pozostali Aralueńczycy spojrzeli na niego z oburzeniem.
- Naprawdę? - spytał Erak, szczerze zdumiony. Widać było, że wciąż nie dowierza oczywistemu faktowi. Niespodziewanie został wyniesiony na najwyższy urząd w Skandii.
- Ależ oczywiście - parsknął Zwiadowca. - Jesteś wielki, zwalisty i brzydki. Spełniasz wszystkie wymogi.
![Hania Plucińska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/357994/764258-32x32.jpg)
- Mówiłem, żebyś uważał, gdzie stąpasz - wspomniał mu.
Erak skrzywił się:
- I uważałem. - zapewnił - Tylko tak się zapatrzyłem pod stopy, że walnąłem w tę gałąź głową. No i pękła.
Halt uniósł brwi.
- Rozumiem, że gałąź, nie głowa? - zatroskał się żartobliwie.
Erak zdziwił się:
- Oczywiście, że gałąź. Łeb mam twardy.
- A szkoda, byłaby mniejsza strata - stwierdził zgryźliwie Halt.
![Marta Klama - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/278196/425897-32x32.jpg)
- No, co?
Wypowiedział pytanie głośniej i gwałtowniej, niż zamierzał; krótka kwestia rozbrzmiała niczym wybuch niezrozumiałego gniewu. [...]
- Co z czym? - spytał, a wówczas niższy od niego towarzysz podróży westchnął ciężko.
- O to właśnie pytam - rzekł z irytacją w głosie. - Co takiego?
Horace popatrzył na niego jak na kogoś, kto ze szczętem postradał zmysły. Osiągnął tyle, że Halt rozzłościł się jeszcze bardziej.
- Co takiego? - zdumiał się Horace, nic już nie pojmując.
- Przestań mnie przedrzeźniać! - wrzasnął Halt. - Przestań powtarzać za mną! Pytałem: "co?", więc powiedz mi co. Zrozumiałeś?
Horace rozważał w myśli pytanie przez chwilę lub dwie, po czym odparł rzeczowo:
- Nie.
Halt wziął głęboki wdech, przy czym jego brwi utworzyły krzaczastą literę V, a oczy zaczęły ciskać gniewne iskry. Nim wszakże się odezwał, Horace uprzedził go:
- To znaczy, co za "co"? - a następnie, by wyrazić się jaśniej, sprecyzował: - To znaczy, dlaczego "co"?
Nadludzkim wysiłkiem, odzyskując panowanie nad sobą, acz bynajmniej nie kryjąc przy tym własnej irytacji, Halt wycedził:
- Chciałeś zadać mi pytanie.
Horace uniósł brwi.
- Tak?
Halt skinął głową.
- Owszem. Widać to było po tobie.
- Rozumiem - odrzekł Horace. - A jakie pytanie?
Halta zamurowało i to na dłuższą chwilę. Otworzył usta, zamknął je - otwarł znowu, nim zdołał wykrztusić:
- Włśnie o to cię pytałem - warknął. - Spytałem: "co?", bo chciałem wiedzieć, o co chcesz mnie zapytać.
- Nie chciałem cię pytać o żadne "co" - obruszył się Horace a Halt rzucił mu podejrzliwe spojrzenie.
![anusiowo - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/527082/868660-32x32.jpg)
-Ależ oczywiście, że nie - zapewnił Halt. Zwinął swój fałszerski warsztat składający się z piór, inkaustów oraz innych przydatnych przedmiotów. Dobrze się stało, iż bez trudu wygrzebał ze swej sakwy podrobioną gallijską pieczęć, bo w przeciwnym razie musiałby wyciągnąć wszystkie, a wówczas Horace miałby szanse zauważyć niemal doskonałą kopię pieczęci króla Duncana".
![Agugu - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/104967/76032-32x32.jpg)
- No cóż, owszem - odpowiedział. - Muszę przyznać, że to i owo zaprząta moją myśl. Nic ważnego. Nie przejmuj się.
- To znaczy, czym mam się nie przejmować? - spytał bezczelnie jego uczeń, a Halt przechylił głowę.
- Pozwól, niech ci wyjaśnię - rzekł. - Kiedy mówię "nie przejmuj się", chcę powiedzieć, że nie zamierzam z tobą rozmawiać o zaprzątającym mnie problemie.
- To wiem - odezwał się niesforny uczeń, wciąż z uśmiechem. - Ale w czym rzecz?
Halt odetchnął głęboko.
- Istniało kiedyś takie coś, jak szacunek dla starszych, ale chyba ta cnota przeminęła bezpowrotnie - stwierdził, zwracając się w przestrzeń.
![miszella102 - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/500908/578630-32x32.jpg)
[...] zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
![Agnieszka Migas - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/406023/337932-32x32.jpg)
Cała zachodnia półkula ocalała, więc dzięki kilku zepsutym małżom!
![Marta Klama - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/278196/425897-32x32.jpg)
Dobry przywódca zdaje sobie sprawę ze swoich braków i potrafi znaleźć właściwą osobę, która go wyręczy w sprawach, na których się nie zna.
![herodot83 - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/110348/419241-32x32.jpg)
![AleksandraRK Stupera - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1852538/825035-32x32.jpg)
Najlepszym lekarstwem na zmartwienia będzie ciężka praca, intensywny trening od świtu do nocy, który nie pozostawia zbyt wiele czasu na daremne rozważania.
![herodot83 - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/110348/419241-32x32.jpg)
Problemy odłożone na później mają to do siebie, że często same się rozwiązują.
![AleksandraRK Stupera - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1852538/825035-32x32.jpg)
[...] tylko tak się zapatrzyłem pod stopy, że walnąłem w tę gałąź głową. No i pękła.
Halt uniósł brwi. -rozumiem, że gałąź, nie głowa?
![sweetdreamsxox - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/368871/468888-32x32.jpg)
Lecz kto z was znał moją babcię, ten zrozumie. Miała twarz buldoga i takiż temperament. Nie dziwiłabym się więc, gdyby dziadzio uległ pokusie!
![sweetdreamsxox - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/368871/468888-32x32.jpg)
Nieprzyjaciel mojego nieprzyjaciela jest moim przyjacielem.
![Joanna Jan - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1764817/585518-32x32.jpg)
![herodot83 - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/110348/419241-32x32.jpg)
![AleksandraRK Stupera - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1852538/825035-32x32.jpg)
- Byłbym zapomniał – rzekł Erak do Halta. – Ragnak kazał przekazać ci jeszcze jedna wiadomość. Powiedział, że jeśli przegramy tę bitwę, a on w dodatku straci swoich niewolników, urwie ci uszy, a następnie zabije – oznajmił wesolutko.
- Jeśli przegramy bitwę, będzie musiał odczekać w długiej kolejce, by dopiąć swego. Bowiem przed nim w kolejce ustawi się w tym samym celu kilka tysięcy temudżyńskich jeźdźców.
![AleksandraRK Stupera - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1852538/825035-32x32.jpg)
Will: Co cię dręczy?
Halt: Dręczy?
W: No tak. Kiedy przechadzasz się niczym tygrys w klatce, zazwyczaj cię coś dręczy.
H: Aha… Mam więc rozumieć, że widziałeś już w swym życiu niejednego tygrysa i potrafisz bezbłędnie określić różnice w zachowaniu zwierzęcia w klatce i na wolności, tak?
W: A kiedy próbujesz mnie zbyć, odpowiadając pytaniem na pytania, wtedy jestem już całkiem pewien, że nad czymś rozmyślasz.
![AleksandraRK Stupera - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1852538/825035-32x32.jpg)
W rzeczy samej - przyznał Halt. - Jeśli ktoś marzy o objęciu funkcji oberjarla, nie powinien narażać się swoim przyszłym wyborcom.
![Matoczkin - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-avatar-32x32.jpg)
Kto nie ryzykuje, ten bitwy nie wygrywa. Lub, ryzykując, ponowi klęskę.
![AleksandraRK Stupera - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1852538/825035-32x32.jpg)
Horace dostrzegł nagle, że koszula na lewym ramieniu Willa przesiąkła krwią.
- Kiedy ci powiem, padnij - rozkazał Horace.
- Dobrze! - odparł ponuro Will. - Kto wie, może padnę nawet trochę wcześniej, niż ty mi rozkażesz.
![Aneiish - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1915255/772086-32x32.jpg)
Erak tymczasem z podziwem przyglądał się okrytego szarym płaszczem zwiadowcy. Mizernego wzrostu – pomyślał – ale na bogów, wojownik z niego, jakich mało.
![AleksandraRK Stupera - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1852538/825035-32x32.jpg)
Tylko że gdy przychodzi do wyborów między równymi rangą oraz stanem, dobrze jest wyborcom schlebiać i zwodzić elektorat. Nikt nie zagłosuje na kandydata tylko dlatego, że on właśnie jest najlepszy. W grę wchodzą układy, znajomości… I w rezultacie każdy wybiera takiego, od jakiego może najwięcej uzyskać.
![herodot83 - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/110348/419241-32x32.jpg)
Żołnierze lepiej wykonują polecenia, kiedy je rozumieją. Staraj się więc, żeby zawsze dokładnie wiedzieli, co masz na myśli.
![AleksandraRK Stupera - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1852538/825035-32x32.jpg)