cytaty z książek autora "Marcin Piniak"
(...) jesteśmy zblazowani, jesteśmy zmęczeni dosłownie wszystkim, jakbyśmy mieli osiemset lat, jakbyśmy przez wieczność szli pustynią pośród szkieletów tych, którzy byli przed nami. Bolą nas ciała i mózgi. Od dawna. Otwieramy piwo i skręcami narkotyki w bibule. Milczymi, bo nam się nie chce mówić. Patrzymy na to wszystko obojętnie, jak na nudny serial o bananowej młodzieży. Palimy narkotyki i pijemy alkohol. Zamulamy. Próbujemy otępić, wytłumić końcówki nerwów.
Kończy się ropa i pomysły. Powstają coraz nowsze wersje starych wersji. Sztuka rodzi się wszędzie. Nic już nie jest do ogarnięcia, nie da się przetrawić - jedna wielka rura kanalizacyjna, przez którą płynie Nic, przechodzi wprost przez nasze głowy. Nic zajmuje nam większość czasu.
Cybernetyczne Społeczeństwo w Informatycznym Wszechświecie Bodźców i Sygnałów. To nie Renesans i jego Ludzie. To biegun odwrtony. Korytarze ciasnych kanałów. Wyznaczone cele. Programiści. Wdruki pakietów kontrolnych. Nazwa, małpa, kom. To ty. Masz siebie na maj spejsie, fejz buku? To jest trendy. Jakaś prezentacja na joł tjub w wersji chrome. Z deską surfingową na oblanym słońcem wybrzeżu Sydney. Bosko. Dużo zalajkowanych przyjaciół. Tak sobie kliakcie od czasu do czasu. Pysznie. Świat, którego nie ma. Zbiorowa halucynacja. Migotanie nicości.