cytaty z książki "Against Interpretation and Other Essays"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nasza kultura opiera się na nadmiarze, nadprodukcji, w rezultacie czego nasze doświadczenie zmysłowe stopniowo coraz bardziej traci na wyrazistości. Warunki współczesnego życia - materialnej obfitości, namnożenia rzeczy - osłabiają naszą zdolność odczuwania. [...] Dziś ważne jest uleczenie naszych zmysłów. Musimy się nauczyć więcej widzieć, słyszeć i odczuwać.
Żyjemy w czasach, gdy podjęcie interpretacji jest działaniem reakcyjnym i duszącym. Niczym spaliny i fabryczne wyziewy zatruwające miejskie powietrze, erupcje interpretacji dzieł sztuki zatruwają dziś naszą wrażliwość. W kulturze, której zasadniczym problemem jest nadmierny rozrost intelektu dokonujący się kosztem świeżości i zdolności odczuwania, interpretacja stanowi zemstę intelektu na sztuce.
Nie potrzebujemy hermeneutyki, ale erotyki sztuki.
[...] nowa sztuka jest antyhedonistyczna. (...) Najpowszechniejszy zarzut wobec filmów Antonioniego lub narracji Becketta czy Burroughsa jest taki, że ciężko się je ogląda albo czyta, że są "nudne". Lecz argument nudy jest doprawdy pełen hipokryzji. Nie istnieje bowiem coś takiego jak nuda - to tylko nazwa pewnego rodzaju frustracji. Nowe języki, jakimi mówi do nas interesująca sztuka naszych czasów, są frustrujące dla wrażliwości ogółu wykształconych ludzi.
Żyjemy doprawdy w epoce skrajności. Nieustannie grożą nam dwa równie straszne, choć z pozoru przeciwstawne rodzaje przeznaczenia: nieprzerwana banalność i niewyobrażalna groza. I właśnie fantastyka, serwowana w dużych porcjach przez sztukę masową, pozwala większości osób radzić sobie z tymi bliźniaczymi widmami. Fantastyka może bowiem (...) wydobywać nas z nieznośnej monotonii oraz odwracać naszą uwagę od źródła obaw, realnego lub przewidywanego, zapewniając nam ucieczkę w egzotyczne, niebezpieczne sytuacje, które w ostatniej chwili kończą się szczęśliwie. Może też (...) normalizować zjawiska, które są psychicznie nie do przyjęcia, i w ten sposób nas do nich przyzwyczajać. W pierwszym wypadku fantastyka upiększa świat, w drugim go neutralizuje.
W najstraszniejszych współczesnych katastrofach i makabrycznych wydarzeniach jest coś, co zmusza człowieka do śmiechu, o ile pozwolą mu nań jego konformizm społeczny i konwencjonalne poczucie powagi. Jest coś komicznego w całym dzisiejszym doświadczeniu jako takim - przypomina ono demoniczną, a nie boską komedię w takim dokładnie stopniu, w jakim charakteryzuje je bezsensowność zautomatyzowanych sytuacji, w których wszelkie relacje są rozerwane.