cytaty z książki "święta księga wilkołaka"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Miłość absolutnie nie miała sensu. Ale za to nadawała sens całej reszcie.
Piękność nie należy do kobiety ani nie jest jej cechą integralną - po prostu w pewnym okresie życia kobieca twarz odbija piękno, tak jak szyba okienna niewidoczne za dachami domów słońce. Dlatego nie można mówić, że uroda z czasem więdnie - po prostu słońce przesuwa się dalej i zaczynają je odbijać okna innych domów. Ale słońce, jak wiadomo, nie znajduje się w szybach, na które patrzymy. Znajduje się w nas.
Ja sama nie podejmuję się powiedzieć, czym jest miłość - zapewne ją i Boga można określić tylko poprzez to, czym nie są. Ale to też będzie błąd, albowiem są wszystkim.
(...) nadzieja na to, że otaczające nas ze wszystkich stron brązowe morze składa się z czekolady, topnieje nawet u najzagorzalszych optymistów. Przy czym, jak dowcipnie zauważa reklama, topnieje nie w rękach, ale w ustach.
Muszę wyjaśnić, że miewam do pięciu głosów wewnętrznych, z których każdy prowadzi własny wewnętrzny dialog; poza tym głosy mogą spierać się między sobą na dowolny temat. Ja się do tych sporów nie mieszam, tylko słucham, czekając na jakąś podpowiedź. Głosy te nie posiadają imion.
Pewien mój znajomy mawiał, że zło w naszym życiu mogą pokonać tylko pieniądze.
Chyba Diogenes Laertios opowiadał o filozofie, który trzy lata uczył się obojętności, ofiarowując monetę każdemu, kto go obraził. Po zakończeniu nauki filozof przestał rozdawać pieniądze, ale nauka nie poszła w las: pewnego razu obraził go jakiś gbur, a on, zamiast rzucić się na niego z pięściami, wybuchnął śmiechem. „Coś takiego - powiedział - dziś dostałem za darmo to, za co przez całe trzy lata płaciłem!” Kiedy przeczytałam to po raz pierwszy, pozazdrościłam, że nie nabyłam w swoim życiu podobnych doświadczeń. Po poznaniu Pawła Iwanowicza zrozumiałam, że takie doświadczenie już mam.
Otwierał się stąd piękny widok. Na dole ciemniały dziury przedrewolucyjnych podwórek, uszlachetnionych rewaloryzacją. Nad nimi sterczało kilka gmachów architektury fallicznej - usiłowano je wprowadzić w historyczny krajobraz miękko i płynnie, i w rezultacie wyglądały jak nasmarowane wazeliną. Dalej był Kreml, który butnie wznosił ku obłokom swoje stareńkie fiuty, zwieńczone złotymi kulami.
arcywilkołak” - ten, kto wyszedł poza swoje granice, przeszedł samego siebie. Arcywilkołak przybywa nie ze Wschodu i nie z Zachodu, lecz pojawia się z wnętrza. To właśnie jest odkupienie.
Bomba atomowa, perfumy Gucciego, prezerwatywy z karbowanymi nacięciami, newsy CNN, loty na Marsa - wszystkie te barwne cudeńka nawet nie musnęły szal wagi na której wazy się istota świata.
- Całkiem prosto mogę powiedzieć tak. Czytanie - to komunikacja, a krąg tych, z którymi się komunikujemy, czyni nas tym, czym jesteśmy. Wyobraź sobie, że jesteś kierowcą dalekobieżnego TIR-a. Książki, które czytasz, są jak przypadkowi towarzysze podróży, których podwozisz na trasie. Jeśli będziesz woził ludzi kulturalnych i mądrych, nabierzesz od nich rozumu. Jeżeli będziesz woził głupców - sam staniesz się głupcem. Czytać kryminały to… To tak jak podwozić prostytutkę półanalfabetkę dla minety.
Wiesz, wydaje mi się, że zbyt się pogrążyłaś w introspekcji. Zastanów się, gdyby wszystko, co najważniejsze, zawierało się w nas samych, do czego byłby potrzebny świat zewnętrzny? A może uważasz, że ten świat niczym już nie jest w stanie Cię zadziwić i wystarczy tylko siedzieć pod ścianą na zakurzonym dywaniku medytacyjnym i odpychać napływające myśli jak pływak martwe meduzy? A jeśli znajdzie się wśród nich złota rybka? Wydaje mi się, że jeszcze za wcześnie stawiać krzyżyk na tym świecie - może się bowiem okazać, że tym samym stawiasz go również na sobie.
Dear Lord Cricket, being extremely busy, I’m not sure that you can currently suck my dick. However, please feel encouraged to fantasise about such a development while sucking on a cucumber, a carrot, an eggplant or any other elongated roundish object you might find appropriate fot that matter. With kind regards, Alexandre Fenrir-Gray.
- Tam nie ma nic do rozumienia - odrzekłam. - Kiedy ktoś zadaje ci pytanie: „Czym jest prawda?”, możesz na nie odpowiedzieć tylko w jeden sposób, żeby nie skłamać. Wewnątrz siebie powinieneś ujrzeć prawdę. A na zewnątrz powinieneś zachować milczenie.
- Zrozumienie tego, że wszystko zostało stworzone przez umysł, burzy najstraszliwsze piekło.
- A jednak. Po co ludziom język, skoro to on jest przyczyną wszystkich nieszczęść?
- Po pierwsze, żeby kłamać. Po drugie, żeby ranić się nawzajem cierniami jadowitych słów. Po trzecie, żeby mówić o tym, czego nie ma.
- A o tym, co jest?
Podniosłam palec.
- Co jest? - zapytał Aleksander.- Dlaczego mi robisz finger?
- To nie fiinger. To palec. O tym, co jest, nie należy mówić. To i tak jest przed oczami. Wystarczy wskazać je palcem ".
Przyczyna błądzenia istot żywych zasadza się na tym, iż sądzą one, że fałsz można odrzucić, a prawdę zgłębić. Wszelako kiedy zgłębiasz samego siebie, fałsz staje się prawdą, i nie ma żadnej innej prawdy, którą należałoby dalej zgłębiać.
Pytasz, co tu słychać. Aby rzecz ująć jak najkrócej, nadzieja na to, że otaczające nas ze wszystkich stron brązowe morze składa się z czekolady, topnieje nawet u najzagorzalszych optymistów. Przy czym, jak dowcipnie zauważa reklama, topnieje nie w rękach, ale w ustach.
Kiedy zdejmujesz z czegoś czar lub odwracasz jego działanie, narażasz ten obiekt lub tę osobę na ogromne niebezpieczeństwo. Magia zmienia ludzi i rzeczy, czasem nie pozwalając im bez siebie istnieć. Jak uniknąć zniszczenia tego, co próbuje się wskrzesić?