Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nigdy nie będę pisał w innym języku. Od dwudziestu dziewięciu lat mieszkam w Niemczech, więc znam niemiecki biegle. (...) Pielęgnuję też swój angielski. Ale o miłości, o emocjach, o przeżyciach mogę pisać tylko po polsku. W innym języku nie byłbym pewny, czy wyraziłem to tak, jak chcę. Język to więcej niż słowa, więcej niż syntaktyka i semantyka.

Oglądamy albumy nie po to, żeby oglądać osoby, które są na zdjęciach, bo my je mamy w głowie, my chcemy wrócić do uczuć. (...) Oglądanie albumów to sposób na powrót do tamtych czasów, ale również pewnego rodzaju dywagacja na temat tego, jak bardzo się zmieniamy. To też moment na podsumowanie.

Wiem, że jeśli w Polsce rozmawiasz na trzy tematy: na temat religii, na temat seksu i na temat polityki, to nie dojdziesz do konsensusu w większej grupie niż dwie osoby.

(...) skacze mi ciśnienie, gdy słyszę te kłótnie, absolutne umysłowe bohomazy prezentowane przez różne opcje polityczne.

Podoba mi się model niemiecki, który polega na tym, że kobieta, która deklaruje przed lekarzem - nie przed księdzem, tylko przed lekarzem - chęć dokonania aborcji, jest kierowana do innego lekarza, najczęściej niezależnego, który ma obowiązek przeprowadzenia z nią rozmowy. Podczas konsultacji lekarz uświadamia kobiecie, czym grozi aborcja, jakie są alternaywy. W spotkaniu nieraz uczestniczy pracownik socjalny, który mówi o różnych formach wsparcia, na które może liczyć samotna matka, bo wielu gości zapładnia i się zwija. Po takiej konsultacji kobieta dostaje zaświadczenie, że ją odbyła. Bez niego zabieg nie zostałby przeprowadzony. Część kobiet Po tym spotkaniu rezygnuje z dokonania aborcji. To dla nich zawsze jest straszny dylemat i nieraz zdarza się, że lekarz,używając argumentów czysto medycznych, nigdy światopoglądowych, i pracownik socjalny,dając jej jakąś jaśniejszą perspektywę przyszłości, przekonują ją do tego, że nie warto przerywać ciąży. Jeśli jednak kobieta nie zmienia zdania po konsultacji, a ma zaświadczenie, że ją odbyła, dokonuje się aborcji.