cytaty z książki "Ja, inkwizytor. Kościany galeon"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
..brzydule są jak osiołki. Bardzo przyjemnie się na nich jeździ, ale jednak trochę wstyd pokazać je przyjaciołom..
- Mistrzu Madderdin , powiedzcie mi, z łaski swojej, co ma wspólnego wielka miłość z porządnym chędożeniem?
-Iście diogenejskie podejście do życia- zgodziłem się z nim.
-O, nieprawda- zaprotestował rybak- W praktyce mej codziennej egzystencji poszedłem dużo dalej niż Diogenes, bo zważcie, że nie mieszkam w bogatym greckim mieście, tylko na ubogim pustkowiu. Poza tym nie zamierzam nikogo nauczać, pouczać czy zmieniać, bowiem zarówno was, jak i całą ludzkość mam głęboko w dupie i jest mi całkowicie obojętne, co się z wami wszystkimi stanie.
No i tak właśnie świat się toczył. Silni zabijali słabych, a padliną tych słabych żywiły się ścierwojady. I wszystko układało się w całkowitym oraz kompletnym porządku, póki silni byliśmy my, a słabi byli oni...
- A przecież zacna i mądra niewiasta powinna tak kierować życiem, by nie złościć męża.
Zawsze powtarzałem, że nie ma dobrej śmierci. Śmierć może zmierzać od zwyczajnie złej aż po przerażająco okropną.
- Ładnie z waszej strony, że sami się wyprowadzacie, a nie wyrzucacie pani Konstancji - zauważyłem.
Wzruszył ramionami.
- Ładnie czy nieładnie, to nie ma znaczenia, mistrzu Madderdin. Ja tak wściekle i pilnie potrzebuję pomocy Konstancji w kwestiach prawnych, że jakby sobie tego zażyczyła i zapragnęła, zamieszkałbym nawet w psiej budzie.
Roześmiałem się.
- No, no, to prawdziwy śpiew miłości!
- Ludźmi nie powinny rządzić uczucia, lecz gra interesów - stwierdził poważnym tonem. - Zaręczam wam i przysięgam, że świat byłby szczęśliwszy, gdyby nie pojawiało się na nim to, co niosą ze sobą nienawiść, miłość, chęć zemsty, ambicja. - Machnął ręką. - I wszystkie te nieracjonalne konwulsje, od których w życiu zawodowym udaje mi się uciekać i chronić, ale w życiu prywatnym już - westchnął głęboko - niekoniecznie.
Są tacy, którzy bardzo chcieliby upiec ciasto, ale broń Boże, nie stłuc przy tym jajka. A tak się nie da, tak się po prostu nie da...
(...) pięknym kobietom wybacza się dużo więcej niż tym mniej urokliwym. Bo tak to już jest na tym nie najlepszym ze światów, że śliczną sarenkę mamy ochotę czule pogłaskać, a tłustej świni wolimy raczej dać kopa w zadek.
(...) okazywanie gniewu z powodu poniesionej porażki jest niczym więcej jak przejawem bezsensownej słabości.
Wielka wiedza lub wielka władza przekazana ludziom o nikłych umysłach może jedynie wyrządzić wielkie zło. Zarówno im samym, jak i tym, którzy mają nieszczęście znajdować się obok nich.
W każdym porcie zdarza się aż za często, że idziesz pofiglować z portową dziwką, a budzisz się wydupczony przez stado marynarzy.
(...) pycha wiedzie do klęski. I choć warto być pewnym siebie, to warto również pamiętać, że tylko Jezus potrafił chodzić po powierzchni wody, a zwykły człowiek powinien raczej poszukać łódki lub mostu. A więc krótko mówiąc: pomocy.
Każdy koniec drogi jest w rzeczywistości początkiem nowej podróży.
- Przede wszystkim nie zagwarantuję wam bezpieczeństwa i nigdy nie obiecam, że van Voorst na pewno i bez wątpienia zostawi was w spokoju ... (...)
- Za postępowanie żadnego człowieka nie można ręczyć, bo ludzie są tak naprawdę nieprzewidywalni i mogą okazać się głupi, szaleni, przekupni lub przerażeni, choćby takie postępowanie mogło kosztować ich zagładę. Sami więc rozumiecie, że nie dam wam bezwarunkowej poręki.
Ludzie brzydcy, głupi i ubodzy muszą istnieć choćby po to, by piękni, mądrzy i bogaci mogli dzięki nim lepiej dostrzegać własne zalety i tym silniej strzec się, by nie spaść do poziomu hołoty.
- (...) nikomu nie wyjawiajcie tego, co wyjawiliście mnie, bo wszystkim w ten sposób zaszkodzicie. A najbardziej zaszkodzicie sobie samej.
- Czyli mam żyć w kłamstwie?
- A komu potrzebna jest wasza prawda? - spytałem ostro.
Pochyliła głowę.
- Macie rację - przyznała smutno. - Nikomu.
Nigdy nie mogłem zrozumieć, w jaki sposób poczucie wspólnoty oraz elitarnej wyjątkowości może silnie łączyć mężczyzn bliskich sobie jedynie w tym, że grzmocą w tyłek innych mężczyzn.
Zawsze kiedy próbujemy konstruować wielkie dobro, pojawiają się również odpryski małego zła (...). I jeśli z uwagi na te odpryski zaniechamy czynienia dobra, to rychło i samo dobro bezpowrotnie zniknie nam z oczu.