cytaty z książki "Miłość i kłamstwa"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Może to prawda, że człowiek nigdy nie zna siebie do końca, dopóki prawdziwie nie pozna go ktoś inny.
Wszyscy mamy coś, o czym nigdy nie chcielibyśmy zapomnieć. Wszyscy potrzebujemy kogoś, kto będzie o tym pamiętał, tak na wszelki wypadek.
Przyjmę każdą pomocną dłoń, jeśli tylko nie nadszarpnie to mojej dumy. Bo jeśli czegoś nie mam, to nie mam; ale jeśli ktoś pragnie mi to dać, wezmę bez wahania.
Ludzie nie wiedzą jaką krzywdę wyrządzają innym ludziom, robiąc rzeczy, których nie powinni robić.
[...]wierzę, że nawet nieoczekiwana zmiana w czyimś zachowaniu mieści się w naturze tej osoby, że jakaś część nas jest wciąż obecna, tylko pozostaje w uśpieniu, czekając na dogodny moment, żeby się ujawnić.
Jestem w szpitalu, który przed rokiem stał się moim domem; w miejscu, gdzie aż do pewnej godziny wczorajszego dnia czułem się całkiem zadowolony i gdzie pobyt sprawiał mi przyjemność. Jednak teraz mam pragnienie – nie, nie pragnienie, tylko silną potrzebę – by jak najszybciej stąd wyjść. To miejsce jest puste, całe życie toczy się poza jego murami, chociaż niedawno wydawało mi się wręcz odwrotnie. Coś się zmieniło w mojej głowie, coś nieznacznie się przesunęło, ale takie nieznaczne poruszenia często mają kolosalne znaczenie. Czuję się głodny tam, gdzie jeszcze wczoraj byłem syty. Chcę słyszeć to, na co wczoraj byłem głuchy. Prawdę mówiąc, sam przyczyniłem się do tej głuchoty. Zrobiłem tak z własnej woli, jak sądzę, żeby się chronić.
[...]wierzę, że nawet nieoczekiwana zmiana w czyimś zachowaniu mieści się w naturze tej osoby, że jakaś część nas jest wciąż obecna, tylko pozostaje w uśpieniu, czekając na dogodny moment, żeby się ujawnić.
lecz tak naprawdę wcale nie czułem, żeby tata
przebywał gdzieś blisko mnie. Ani razu. Nigdy. Nawet wtedy, kiedy go potrzebowałem. Nie mówię tego z goryczą, po prostu on nie żyje, martwi są martwi i tyle. Jak już umrzesz, to chyba wolisz po prostu cieszyć się tym, że nie żyjesz, niż zawracać sobie głowę problemami ludzi, którzy zostali. Martwienie się jest dla tych, co żyją.
Ludzie nie wiedzą, jaką krzywdę wyrządzają innym ludziom, robiąc rzeczy, których nie powinni robić. Bolesne uczucia mają głębokie korzenie, rozrastają się, rozgałęziają, pełzają pod powierzchnią, wpływając na inne dziedziny życia tych, którzy zostali oszukani. To nigdy nie jest jeden błąd, jeden moment, lecz cała ich seria, a każdy zagnieżdża się w sercu i podąża w dowolnym kierunku. Czas sprawia, że stają się poplątane jak stare, sękate drzewo, które dusi się pod ciężarem własnych gałęzi.
[...] człowiek nigdy nie zna siebie do końca, dopóki prawdziwie nie pozna go ktoś inny.
Zachowywanie pewnych spraw w tajemnicy sprawia, że czuję się mocny.
[…] we wszystkim i wszystkich jest coś, co warto dostrzec, zebrać i zachować, wyciągnąć i przyjrzeć się temu uważnie, kiedy czujesz taką potrzebę.