cytaty z książki "Władca Pierścieni: Dwie Wieże"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu.
Może jest prawym człowiekiem, a może nie.
Pod maską pięknych słów potrafi się skryć bardzo szpetna dusza.
Można żyć w obu tych światach - rzekł Aragorn. - Bo nie my, lecz ci, co przyjdą po nas, stworzą legendę naszych czasów.
Idę swoją własną drogą, możliwe jednak, że wasza droga przez jakiś czas będzie równoległa do mojej.
kto nie umie w potrzebie rozstać się ze skarbem, jest jak niewolnik w pętach.
(...)nie kocham lśniącego miecza za ostrość jego stali, nie kocham strzały za jej chyżość ani żołnierza za wojenną sławę. Kocham tylko to, czego bronią miecze, strzały i żołnierze: kraj ludzi z Númenoru. I chcę, żeby go kochano za jego przeszłość, za starożytność, za piękno i za dzisiejszą mądrość - Faramir.
,,Wiadomo tylko o tych, którzy wytrwali do końca, choć nie zawsze ten koniec był szczęśliwy.'' [ 413 ]
Mądry mówi tylko o tym na czym się zna (...) Dlatego ty milczysz.
Często jednak gość nie zaproszony okazuje się najcenniejszym towarzyszem".
Dodaj królu - odparł Gandalf - że prawda miewa skrzywione oblicze, jeśli na nią patrzą fałszywe oczy.
Jest piękna, urocza! Czasem jak ogromne drzewo w kwiatach, czasem jak biały narcyz, drobny i smukły. Twarda jak diament, łagodna jak światło księżyca. Ciepła jak promień słońca, zimna jak gwiazda. Dumna i daleka jak szczyt w śniegach, wesoła jak wiejska dziewczyna, która wiosną wplata stokrotki w warkocze.
Ziemia zmarznięta, krok wędrowców pęta. Nie zobaczą drogi końca, ani słońca ani księżyca.
Przynajmniej pod jednym względem nie zmieniłeś się ani odrobinę, Gandalfie- stwierdził Aragorn. [...]
-Nie, mówiłem tylko głośno do siebie. To zwyczaj ludzi starych, którzy do rozmowy wybierają sobie najmądrzejszą osobę spośród obecnych.
Każdy ma jakiś skarb, który zanadto miłuje, by go powierzyć w cudze ręce".
- Czyż nie rzekłem prawdy, Gandalfie, że możesz znaleźć się wszędzie, gdzie zechcesz, prędzej niż ja? - spytał wreszcie Aragorn. - A powiem ci więcej: tyś jest naszym wodzem i chorążym. Czarny Władca ma Dziewięciu. My - tylko jednego, lecz możniejszego od nich: Białego Jeźdźca. Przeszedł on przez płomienie otchłani i nieprzyjaciele muszą drżeć przed nim. Pójdziemy, dokądkolwiek nas poprowadzi.
Człowiek wiernego serca nieraz miewa krnąbrny język. (Theoden).
- Czy wielkie opowieści nigdy się nie kończą?
- Nie, same opowieści nie mają końca(...) Tylko kolejne postacie pojawiają się w nich i znikają, kiedy odegrają już swoją rolę.
Najdziwniejszymi sposobami zbrodnia zawsze na jaw wychodzi. (Faramir).
Ale widzicie, przyjaciele, z pieśniami jest tak samo jak z drzewami: wydają owoce tylko w odpowiednim czasie i we właściwy sposób, gdy zaś nie trafią na swoją porę - usychają.
Gdzież teraz jeździec i koń? Gdzież róg, co graniem wiódł w pole?
Gdzież jest kolczuga i hełm, i włos rozwiany na czole?
O, gdzie jest harfa i dłoń, gdzie ogień złotoczerwony,
Gdzie jest czas wiosny i żniw, gdzie zboża dojrzałe plony?
Wszystko minęło jak deszcz, jak w polu wiatr porywisty,
Na zachód odeszły dni, za góry mroczne i mgliste...
Któż będzie zbierał dym, martwego lasu, co zgorzał,
Któż ujrzy mijanie lat, co powracają od Morza?
Dla każdego z nas niebezpieczne są narzędzia wiedzy głębszej niż ta, którą sami posiadamy".
Dawniej myślałem, ze dzielni bohaterowie legend specjalnie owych przygód szukali, że ich pragnęli, bo są ciekawe, a zwykłe życie bywa trochę nudne, że uprawiali je, że tak powiem, dla rozrywki. Ale w tych legendach, które mają głębszy sens i pozostają w pamięci, prawda wygląda inaczej. Bohaterów zwykle los mimo ich woli wciąga w przygodę, doprowadza ich do niej ścieżka, jak pan to wyraził. Pewnie każdy z nich podobnie jak my miał po drodze mnóstwo okazji, żeby zawrócić, lecz nie zrobił tego. Gdyby któryś zawrócił w pół drogi, no to byśmy nic o tym nie wiedzieli, pamięć by o nim zaginęła. Wiadomo tylko o tych, którzy wytrwali do końca, choć nie zawsze ten koniec był szczęśliwy, przynajmniej w oczach uczestników, bo stojąc z boku, nieraz widzi się rzecz inaczej, niż biorąc w niej udział. Na przykład jeśli ktoś - jak stary pan Bilbo - z wyprawy wrócił cały, zastanie niby wszystko w porządku, chociaż niezupełnie tak, jak przedtem było. Dla słuchaczy często nie te historie są najciekawsze, których bohaterom najlepiej się powiodło. Ciekaw jestem w jaki rodzaj historii my dwaj się zaplątaliśmy. - Sam
Ja też jestem tego ciekawy, ale nie wiem. I tak być musi w prawdziwej historii. W jednej z tych, które zawsze szczególnie lubiłeś. Słuchacze opowieści mogą wiedzieć czy przynajmniej zgadywać z góry, jak się ona rozwinie, czy skończy się pomyślnie, czy też smutno, lecz bohaterowie jej nic o tym nie wiedzą, nikt nawet by nie chciał, żeby wiedzieli. - Frodo.