cytaty z książki "Orły i anioły"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Miałem koszmarny sen i wiem nadto, iż nigdy sobie nie przypomnę o co w nim chodziło. To wyraz znanego, osobliwego poczucia humoru Boga, który nawet we śnie nie pozwala człowiekowi odpocząć od własnego mózgu.
Taki jest Wiedeń, to miasto chwyta człowieka za ramię i obraca go do tyłu, żeby ciągle musiał patrzeć wstecz.
Jej oczy, jedno jak woda, drugie jak niebo, są bez wyrazu, niczym kolorowe szkiełka.
Deszcz sprawia,że ludziom rosną garby i znikają szyje. Stopniowo staje się coraz ciemniej i ciemniej, jakby słońce zachodziło susami.
Nie umiem już rozróżnić między tym, co powinienem od dawna wiedzieć lub podejrzewać, a tym, co powinno jeszcze budzić moje zdziwienie. Najlepiej będzie w ogóle niczemu się nie dziwić i natychmiast wymazywać z pamięci każdą nową przesłankę wskazującą na jakieś określone powiązania.
- Kiedy jesień liśćmi - mówię - stopnie z kamienia zaściele, stare schody tchną wspomnieniem tych, co tędy w czasu dal odeszli.
Opuszczam środkową część i przeskakuję do końcowych wersów, mówiąc z uśmiechem:
- Co minęło, budzi w sercach żałość, a najkrócej piękno kruche trwało.
-Ktoś taki jak ty - mówi Clara - może się poddać co najwyżej na jakiś czas.
Wprawdzie umysł się wyjałowił, lecz za to wezbrała się we mnie tęsknota. Za czymś ciepłym, żywym, co mógłbym wziąć w ramiona i mocno przytrzymać. Ale może chodziło jedynie o termofor lub o filiżankę herbaty.
Wszędzie w zaroślach lśnią okruchy szkła, jak gdyby chciały naśladować gwiazdozbiory na niebie.
Jest to niedorzeczne uczucie, bronię świętych krów religii, której nie jestem już wyznawcą.
Gdzieś w dali słońce rozsiewa czerwień po nieboskłonie, jakby to ono krwawiło z nosa, a nie ja. Niebawem świat odchyli głowę i przyłoży sobie do karku noc niczym chłodny okład.