cytaty z książek autora "Selma Lagerlöf"
Oto, nie można przecież uważać za człowieka jak należy tego, którego serce nie bije żywym tętnem, ani z bólu, ani też z radości.
К чему спорить, Давид. От тебя не требуется понимать, что с тобой случилось, но ведь тебе прекрасно известно, что меня, говорящего сейчас с тобой, нет в живых. Ты еще раньше слышал, что я умер, но не хочешь в этом признаваться. И если даже ты не слыхал об этом, то ты ведь видел, как я только что ехал на этой телеге. А на этой телеге, Давид, живые не ездят.
«Видно, сегодня ночью все тролли и дьяволы забавляются, устраивая представление, — думает Давид. — Когда наконец-то сюда является человек, оказывается, что он не то спятил, не то нарочно хочет, чтобы я погиб здесь».
Serce ją bolało od wielkiej żałości, która ją ogarnęła, i tak myślała: "Uważam, że wszyscy oni są szczęśliwi, bo mają coś, do czego mogą tęsknić. Ale na całym świecie nie ma niczego, czego ja bym pragnęła ".
[...]
W tej chwili uświadomiło mu się nagle, że to dla Franciszki właśnie miłość jej ku niemu była tym płomykiem świętym, który chronić usiłowała w nieustannej obawie, że mąż sam go zagasi. Zastanowiło go to porównanie, nie mógł jednak zaprzeczyć, że tak było istotnie. Po raz pierwszy pojął dlaczego Franciszka opuściła go, a i to zrozumiał, że nie wojenną sławą odzyskać ją może.
"O PŁOMYKU".
Какое счастье, что его не слышат все те, кто гуляет по улицам в ожидании Нового года. Если бы веселые молодые люди, слонявшиеся всю ночь по улицам вокруг площади и церковного садика и теперь кричавшие друг другу поздравления с Новым годом, услышали этот скрип, то новогодние пожелания сменились бы воплями страха перед ужасами, ожидающими их самих и их друзей. Если бы эти звуки услышали прихожане, которые собрались в маленькой миссионерской часовне и только что затянули благодарственный новогодний гимн, они, верно, подумали бы, что в их песнь вмешались стенания и вой падших ангелов. Если бы их услышал человек, поднявший на веселом празднике бокал шампанского и кричащий «ура» Новому году, он замолчал бы, приняв их за зловещее карканье ворона, предвещающее крушение всех его надежд и желаний. Если бы их услышали все, кто в эту ночь бодрствует у себя в доме, подводя итог своим делам и поступкам в истекшем году, в сердцах у них зародилось бы глубокое отчаянье от сознания своей слабости и бессилия.
К счастью, этот скрип слышит лишь один-единственный человек, и человек этот заслужил, чтобы в душе его проснулась тревога, угрызения совести и чувство презрения к самому себе, если он вообще на это способен.
Радуясь, что ему смогут сейчас помочь, он пытается приподняться. Но у него опять ничего не получается. Движутся в нем только мысли.
[...] okrucieństwo stanowi często rozkosz dla duszy, która wyczerpała wszystkie inne rozkosze.
Człowiek mieszkający w kraju Tęsknoty nie zadowala się rzeczami ziemskimi, ale musi ciągle szukać gwiazd.
Spojrzenie jej nie mogło przebić powierzchni i sięgnąć w głąb, mimo to wydawało jej się, że dostrzega dno leżące pod nią.
Cała miłość ojca od początku do końca objawiła się jej i stała się rzecz jasna. Chciała przed nią uciec. Nie mogła znieść tego uświadomienia.
Serce jego znowu zaczęło bić. Biło szybko, tętniło głośno, śpieszyło się, jakby stanęło przed laty i chciało nadrobić opóźnienie, dogonić właściwą liczbę uderzeń.
- Dopóki biedak ma dom, czuje się podobnym do innych człowiekiem. Ale ten, komu zabrano dach własny, przestał być jako wszyscy ludzie!
Katarzyna wysilała się na cierpliwość, bo wiedziała, że tęsknota, podobnie jak każda inna choroba, wymaga czasu, by się przełamać i zniknąć.
- Najlepsza rzecz - odparł powoli - żyć w zgodzie ze wszystkimi. Jedyna to i najprostsza reguła życia.
Dotychczas sądziłem, że w całym Borgu ja jeden jestem najciężej chory na tęsknotę. Teraz widzę, że znalazłem człowieka, który mnie w tym o wiele... wiele przewyższa.
Ale na świecie tym zdarza się więcej rzeczy niespodziewanych niż tych, których oczekujemy na pewno.
Nic innego tedy nie mógł wymyślić, tylko to, iż najwyraźniej Bóg i ludzie byli dlań niesprawiedliwi.
Jakże jednak trudno radować się, gdy cały dzień przesiedziało się w drewutni, zziębło na kość i gdy człowieka, po prostu diabli biorą.
Pojął teraz nagle, co wywołało tak silne bicie jego serca. Ale mało tego, zrozumiał w tej chwili, czego mu dotąd brakło w życiu i co było powodem wszystkich utrapień.
Nie ma na świecie drugiego takiego dziecka. Nie można tej małej okpić, nie można w nią wmówić czegoś, co nie jest rzetelną prawdą.
- Gdyby ta dziewczyna miała nosić odzież na jaką zasługuje, musiałaby wziąć promienną szatę słońca. Bowiem nam, rodzicom, jest słońcem i radością, począwszy od dnia, w którym przyszła na świat.
[...]
Pomyślcie tylko, co to za uciecha przybyć nareszcie do celu po takiej podróży. Nie mógł on mieć pewności, że wszystko tak szczęśliwie się zakończy. Zawsze popadał w niepokój i zwątpienie. Nigdy nie mógł pojąć nieborak, na co tak ciężki żywot wlec musieli, skoro Pan Jezus był panem świata. Teraz śmiał się z tego, wspominając, ile zmartwień obaj przebyli i jak małym się musieli zadawalać.
'PAN JEZUS I ŚWIĘTY PIOTR".
[...]
Zaraz potem usłyszał Święty Piotr radosny, ucieszny gwizd gila i zadziwił się bardzo.
Zwrócił się do Pana Jezusa i rzekł:
— Wracajmy na ziemię i cierpmy ile trzeba, gdyż widzę, że prawdę mówiłeś, jest miejsce, gdzie życie śmierć zwycięża!
"PAN JEZUS I ŚWIĘTY PIOTR".
[...]
Raniero miał za żonę Franciszkę, córkę Jakuba degli Uberti, człowieka wielkiego rozumu i poważania. Jakub niechętnie myślał o oddaniu córki zabijace jak Raniero i odwlekał z daniem przyzwolenia jak mógł najdłużej. Franciszka jednak oświadczywszy, że nigdy w życiu nikogo innego nie poślubi sprawiła, że ojciec ustąpił.
"O PŁOMYKU".
[...]
— Jeszcze jeden taki rok pożycia z Ranierem, a koniec przyjdzie mojemu kochaniu. Stanę się równie ubogą, jak otom dotąd bogata się czuła.
I wtedy powzięła zamiar opuścić dom mężowski, powrócić do ojca i jak dawniej przy nim zamieszkać. O! gdyby bodaj nie dożyć dnia takiego, w którym miłość dzisiejsza w nienawiść się przemieni!
"O PŁOMIYKU".