cytaty z książek autora "Henry Rider Haggard"
A teraz kochajmy się, bierzmy, co nam dano, i bądźmy szczęśliwi, w grobie bowiem nie będzie miłości ani czułości, ani dotyku ust. Nie pozostanie nic - może tylko gorzka pamięć tego, co być mogło, a nie było. Dzisiejsza noc należy do nas, któż wie do kogo należeć będzie jutrzejszy dzień?
Człowiek nie umiera, gdy świat trwa nadal. Jego imię ginie w zapomnieniu, lecz jego oddech nadal porusza wierzchołkami sosen; dźwięk słów, które wypowiedział, odbija się echem w przestrzeni; jego myśli stają się naszym dziedzictwem; jego namiętności dały nam życie; jego radości i troski są też naszym udziałem, a śmierć, przed którą uciekał przerażony, czeka i na nas. Zaprawdę, wszechświat jest pełen duchów, ale nie tych spowitych całunem cmentarnych widziadeł, lecz niezniszczalnych elementów indywidualnego życia, które, ponieważ kiedyś istniały, nie mogą umrzeć.
Powiedz mu, że czasem tak się czułam, jakby jakiś ptak zamieszkał w mej piersi, który pewnego dnia wyfrunąłby stąd i gdzie indziej śpiewał.
Czym jest życie? To piórko, to nasienie trawy gnane wiatrem, czasem rozmnażające się, czasem unoszone ku niebu. Ale jeśli ziarno jest dobre, może podążać taką drogą, jaką chce. Trzeba dołożyć starań i iść własną drogą i walczyć z wiatrem. Człowiek musi umrzeć, najwyżej umrze nieco wcześniej. (...)
Czym jest życie? Powiedzcie mi, o biali mężowie, którzy jesteście mądrzejsi ode mnie, którzy znacie tajemnice świata i świat gwiazd, i świat, który leży ponad gwiazdami, którzy przesyłacie słowa z daleka, nie wypowiadając ich. Powiedzcie mi, biali mężowie, czym jest życie - skąd przychodzi, dokąd podąża... Nie potraficie odpowiedzieć, bo nie wiecie. Ja odpowiem. Z ciemności przychodzimy i ciemność nas pochłonie. Jak ptaki gnane nocną burzą wyłaniamy się z niebytu, przez chwilę skrzydła nasze połyskują w świetle ognia i znów podążamy w niebyt. Życie jest niczym. Życie jest wszystkim. To ręka, która powstrzymuje śmierć. To robaczek świętojański, który świeci nocą, a gaśnie rankiem. To białe tchnienie wołu w zimie. To cień sunący po trawie i znikający o zachodzie słońca.
Moim zdaniem jednak najpiękniejszy nawet widok wymaga obecności człowieka, jeśli obraz ma być doskonały. (...) Rajski ogród był niewątpliwie piękny przed stworzeniem człowieka, ale stał się z pewnością piękniejszy, gdy pojawiła się w nim Ewa.
W kraju, gdzie mieszkają biali ludzie, wszystko jest możliwe.
Krew moja, dotychczas na wpół zmrożona przerażeniem, zaczęła żywiej krążyć w żyłach i zbudziło się we mnie dzikie pragnienie zabijania bez litości.
Słodkie są pocałunki i czułe słowa kobiet, lecz szczęk włóczni i zapach krwi ludzkiej to coś znacznie słodszego.
Kochaj tę, która jest przy tobie, bo ta, której nie ma przy tobie, zdradza cię.
Ten może mówić śmiało, kto mówi prawdę. Prawda to ostra włócznia, która ani chybi celu.
Potrząsnąłem głową i spojrzałem raz jeszcze na śpiących. W zmęczeniu i podnieceniu wyobraziłem sobie, że niektórych już dotknęła ręka śmierci, wyciskając na nich swe piętno. Rozróżniałem tych, co mieli zginąć. I zastanawiając się nad tajemnicą ludzkiego życia, pomyślałem, jakie błahe jest ono i smutne. Dzisiejszej nocy te tysiące ludzi spało zdrowym snem, a jutro wielu z nich - może wraz z nami - zesztywnieje na zawsze. Ich żony zostaną wdowami, ich dzieci sierotami i ludzie zapomną o nich. Tylko księżyc będzie pogodnie świecił i wszystko co żywe uda się na spoczynek, tak jak to się działo całe wieki przed nami i będzie się działo całą wieczność po nas.
Gdy jesteś w kraju Kukuanów, czyń to, co czynią Kukuanie.
Śmierć im nie straszna, gdy w grę wchodzi obowiązek.
(...) nigdy w życiu (...) nie modliłem się tak gorąco, a krótka ta chwila sprawiła nawet, że poczułem się szczęśliwszy. Przyszłość była całkowicie zakryta przed nami, ale tak to już jest, że to, co nieznane i budzące lęk, zbliża nas do Stwórcy.
[Muchy] nadlatywały całymi chmarami, a dziwne to stworzenia. Jedź, gdzie chcesz, znajdziesz je wszędzie i tak już było od wieków. Widziałem je zatopione w bursztynie, który miał, jak mówią, setki tysięcy lat, i wyglądały jak dziś. Sądzę, że gdy ostatni człowiek na ziemi będzie umierał w lecie, nadlecą chmarą brzęcząc dokoła i upatrując sposobności, by usiąść mu na nosie.
Wybierajcie między śmiercią z honorem a życiem w hańbie.
I tak, dopóki istnieje kobieta - ta wielka niespodzianka natury - dobro i zło nie mogą wzrastać osobno. Bo ona trwa i oślepia miłością, trzyma w swym ręku wrzeciono z nitką naszego losu, wlewa słodycz do pucharu goryczy i zatruwa zdrowe tchnienia życia fatalizmem pożądania. W którąkolwiek stronę byś się nie zwrócił, ona gotowa jest zawsze z tobą się spotkać. Jej słabość jest twoją siłą, jej siła zaś rozbraja cię. Z niej się wywodzisz i do niej powracasz. Ona jest twoim niewolnikiem, lecz więzi ciebie, na jej skinienie honor upada, zamki się otwierają i łamią się bariery. Jest bezkresna jak ocean, zmienna jak niebo, a imię jej - Nieprzewidziana. Mężu, nie próbuj uniknąć kobiety i jej miłości, bo gdziekolwiek byś przed nią uciekł, ona będzie twym losem, a cokolwiek zbudujesz, zbudujesz dla niej.
Wiesz przecież, że każda zbroja ma w łączeniach swoje słabe miejsca i biada temu, który ma ją na sobie, jeśli miecz wroga je odnajdzie. Kobieta bowiem jest w słabości swojej mimo to największą siłą na świecie. jest ona sterem we wszystkich ludzkich poczynaniach; pojawia się w różnych postaciach i puka do wielu drzwi; jest prędka i cierpliwa, a namiętności jej nie są tak nieokiełznane jak namiętności mężczyzn; przypominają one raczej szlachetnego rumaka, którego kobieta może prowadzić, gdzie zechce, zależnie od okoliczności trzymając na wodzy lub popuszczając cugli. Ma ona oko dowódcy i potężna musiałaby być forteca serca, w której nie znalazłaby słabego miejsca. Czyliż w młodości krew twoja nie biegnie dość prędko? Kobieta jest jeszcze prędsza; pocałunki jej nie zmęczą. Gdy powodujesz się ambicją, ona otworzy wnętrze twego serca i pokaże ci ścieżki, które prowadzą do sławy. Gdy jesteś znużony i wyczerpany, ona w swych piersiach przyniesie ci ukojenie. Gdy upadasz na duchu, ona ciebie podniesie i łudząc twe zmysły, potrafi pokryć twoją porażkę powłoką triumfu. (...) ona to potrafi, natura bowiem walczy po jej stronie; i podczas gdy to robi, potrafi zwodzić i tajemnie kształtować losy, w czym ty nie bierzesz udziału. I tak oto kobieta rządzi światem. Dla niej są wojny, dla niej mężczyźni tracą siły, gromadząc zdobycze, dla niej czynią dobro i zło, szukając sławy, ażeby znaleźć w końcu zapomnienie. (...) w istocie ten jest bowiem wielki, kto może stawić czoło jej potędze, która jak otaczające człowieka ciśnienie powietrza jest wtedy największa, kiedy zmysły najmniej to odczuwają.
Oczy kobiet zawsze błyszczą, bez względu na kolor.
(...) zanim osądzisz, pomyśl, czym jest zazdrość, to głupie schorzenie rozumu, które sprawia, że zawistne oko ludzi przeciętnych widzi wszystko spaczone: na jasnej twarzy dobra widzi nieprawość i doszukuje się skazy w najczystszej duszy dziewicy. Pomyśl, (...), jak straszną rzeczą jest być wyniesionym wysoko ponad ten gapiący się tłum łotrów, którzy nienawidzą cię za twój szczęśliwy los i za twoje zdolności, którzy zgrzytają zębami i wypuszczają strzały kłamstwa spoza tarczy własnego obskuranctwa, skąd nie mogą ulecieć w powietrze z braku skrzydeł, i których wszystkie zabiegi zmierzają w tym kierunku, aby obniżyć twoje szlachectwo do poziomu stworzeń przyziemnych i głupców.
Musisz rzeczywiście umrzeć, jako ofiara na rzecz tych, co tam siedzą w górach, ale lepiej spać nocą niż mozolić się za dnia; lepiej umrzeć niż żyć.
Taki już jest na tym padole los istoty śmiertelnej: cierpliwie znosić trudy i mękę, gonić wydmuchiwane przez Los mydlane bańki, które zwiemy przyjemnościami ciesząc się, jeśli przed rozpryśnięciem się spoczną na chwilę w naszej dłoni, a gdy po skończonej grze przyjdzie ostatnia godzina odejść z pokorą w nieznane.
A jednak ufamy, iż poza horyzontem grobu istnieje odpowiedź i że jej źródłem jest Wiara. Gdyby nie Wiara, z pomocą której, być może, osiągniemy kiedyś Niebo, czekałaby nas duchowa nicość.
Była to wspaniała noc, taka, jaką można widzieć tylko w Południowej Afryce, wlewająca spokój w dusze ludzkie, podczas gdy księżyc spowijał srebrzystym płaszczem wszystko dokoła.
Przeklęty głupcze, myślisz, że życie jest słodkie tylko dla młodych? Jeśli tak, to nie znasz serca człowieka. Dla młodych śmierć jest czasem pożądaniem, bo oni potrafią czuć. Kochają i cierpią, i ściska im się serce, gdy drogie im istoty odchodzą do kraju cieniów. Ale starzy już nic nie czują, nie kochają i... ha, ha, ha... Cieszą się, gdy innych śmierć zabiera. Ha, ha, ha!... Śmieją się na widok zła. Kochają jedynie życie, ciepło słońca i słodycz powietrza. Boją się zimna i ciemności.
Ludzie wielbią słońce, które świeci jasno na niebie, a nie to, które jeszcze nie wzeszło.