cytaty z książki "Stary człowiek i morze"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ale człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać.
Szczęście jest czymś, co przychodzi pod wieloma postaciami, któż więc je może rozpoznać?
Nikt nie powinien zostawać sam na starość, ale to nieuniknione.
Teraz nie czas myśleć o tym, czego nie masz. Myśl, co potrafisz zrobić z tym co masz.
I owszem, wytrzymasz- wyszeptał.- Wytrzymasz wszystko.
Lepiej jest mieć szczęście. Ale ja wolę być dokładny. Bo wtedy, jak szczęście przychodzi, jesteś gotów.
I łóżko. Łóżko jest moim przyjacielem. Nie ma jak łóżko.
...wszystko w jakiś sposób zabija wszystko inne. Łowienie ryb zabija mnie dokładnie tak samo, jak utrzymuje przy życiu.
Szczęście jest czymś, co przychodzi pod wieloma postaciami, któż więc je może rozpoznać? A jednak chętnie bym wziął go trochę pod każdą postacią i zapłacił, co by żądano. Chciałbym już widzieć tę łunę świateł - myślał. Za wielu rzeczy chcę. Ale tego właśnie chcę w tej chwili".
Zachowaj jasność w głowie i umiej cierpieć jak mężczyzna.
Jakoś lżej człowiekowi, kiedy jest pokonany. Nie miałem pojęcia, że tak lekko.
Myśl tylko o tym,co należy. Miej w głowie to, co robisz. Nie wolno ci zrobić żadnego głupstwa.
Doszedł do wniosku, że może pokonać każdego, jeżeli dostatecznie się uprze,...
Zawsze nazywał w myśli morze: la mar, bo tak nazywają je ludzie po hiszpańsku, gdy je kochają, mówią o nim złe słowa, ale zawsze tak, jakby chodziło o kobietę. Niektórzy młodzi rybacy [...] mówili o nim el mar, co jest rodzaju męskiego. Mówili o nim jak o przeciwniku bądź miejscu, bądź nawet wrogu. Ale stary zawsze myślał o nim w rodzaju żeńskim, jako o czymś, co udziela albo odmawia wielkich łask, a jeśli robi rzeczy straszne i złe, to dlatego, że nie może inaczej. "Księżyc działa na nią jak na kobietę" - myślał.
Co by to było gdyby człowiek musiał co dzień próbować zabić księżyc? Księżyc ucieka. A gdyby tak co dzień trzeba było zabijać słońce? W czepku się urodziliśmy.
- Nie myśl, stary - powiedział na głos. - Płyń po kursie i przyjmij to, co przyjdzie.
Głupio jest nie mieć nadziei(...)Poza tym to pewnie grzech.
Kochałeś go, kiedy żył, i kochałeś go potem. Jeżeli go kochasz, nie jest grzechem go zabić. Czy też jest jeszcze większym?
Zawsze nazywał w myśli morze: "la mar", bo tak nazywają je ludzie po hiszpańsku, gdy je kochają. Czasami ci, co je kochają, mówią o nim złe słowa, ale zawsze tak, jakby chodziło o kobietę. Niektórzy młodzi rybacy - ci, co używają boi jako pływaków do linek i mieli motorówki kupione wtedy, gdy wątroby rekinów przyniosły im dużo pieniędzy - mówili o nim "el mar", co jest rodzaju męskiego. Mówili o nim jak o przeciwniku bądź miejscu, bądź nawet wrogu.
Rybo - powiedział. - Kocham cię i szanuję bardzo. Ale zabiję cię, nim ten dzień się skończy”.
Powiedziałem chłopcu, że ze mnie dziwny staruch - rzekł. - Teraz właśnie muszę tego dowieść.
A wreszcie wszystko jest grzechem. Więc nie myśl o grzechu. Na to już o wiele za późno, a są ludzie, którym za to właśnie płacą. Niech oni myślą o grzechu.
- Ale człowiek nie jest stworzony do klęski - powiedział.- Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać.
Jego wyborem było pozostać w głębokich, ciemnych wodach, daleko od wszelkich sideł, pułapek i podstępów. Moim wyborem było udać się tam po niego, daleko od wszystkich ludzi. Od wszystkich ludzi na świecie. A teraz jesteśmy złączeni ze sobą i trwamy tak od południa. I nikt nie może dopomóc żadnemu z nas.
Nie myślę, żebym potrafił wytrzymać to albo utratę oka czy obu oczu i dalej bić się, jak to robią walczące koguty. Człowiek niewiele może w porównaniu do wielkich ptaków i zwierząt. A jednak wolałbym być tą rybą tam, w ciemnościach oceanu.