cytaty z książek autora "Maciej Karpiński"
Każdy boi się śmierci. Pewnie dlatego tak kurczowo trzymamy się życia. Człowiek mniej boi się śmierci, kiedy wie, co po sobie zostawia.
Tak jak scenariusz, tak każda scena, która się nań składa, ma swój początek, środek i koniec, swoje dramatyczne założenie, czyli zawiązanie akcji, następnie jej rozwinięcie i zakończenie.
Potrzebna jest stoicka cierpliwość. I oczywiście coś jeszcze, mianowicie nieprzywiązywanie się do jednego projektu, tematu i tekstu, tylko nieustanne dążenie ku nowym, podczas gdy te dawne żyją swoim życiem, umierają, bywają pochowane i zmartwychwstają.
W obrębie naszej cywilizacji istnieje tylko określona, zamknięta lista tematów fabularnych, niejako archetypów wszelkiej fabuły, które w swym ogólnym zarysie zawarte są w baśniach ludowych wszystkich ludów, od najbardziej prymitywnych poczynając.
Zapisana na papierze historia, nie posiadająca struktury scenariusza - nie jest scenariuszem filmowym.
Może być wszystkim innym, może być piękna, zajmująca i oryginalna, tyle tylko, że nie jest scenariuszem.
Eksperymentowanie ze strukturą filmową nie jest rezygnowaniem z jakiejkolwiek struktury, lecz poszukiwaniem nowej.
Pierwsze 15 minut to nie tylko rozumiana wąsko ekspozycja. To także zalążek właściwej akcji, jej punkt wyjścia. Jeśli nie ruszy ona do przodu teraz - bardzo trudno będzie ją w ogóle uruchomić.
To założenie, samo postawienie pytania uruchamia fabułę - cała reszta jest poszukiwaniem odpowiedzi.
Podróż bohatera to nade wszystko poznawcza wyprawa w głąb samego siebie, własnej jaźni, gdzie poprzez kolejne etapy "zagłębiania się" dokonuje się odkrycie prawdy o sobie, lecz zarazem transcendentnej prawdy o losie ludzkim i podstawowych zasadach rządzących światem.
Motywacja, a nade wszystko nadrzędny cel działania bohatera jest nieodzowny. Tym bardziej, że to on właśnie uruchamia konflikt dramatyczny. Jeśli jedna postać dąży ku czemuś, a druga usiłuje jej w tym przeszkodzić, to wedle wszelkich reguł klasycznej poetyki pierwsza z nich staje się PROTAGONISTĄ, a druga ANTAGONISTĄ dramatu, natomiast to, co wydarza się między nimi - to KONFLIKT, podstawowa osnowa fabuły.
Scenariusz jest strukturą. Jest ciągiem scen nie tylko ułożonych jedna za drugą, ale połączonych ze sobą siatką dramatycznych napięć. W dobrze skonstruowanym scenariuszu relacje między scenami są równie ważne jak zawartość.
Żeby wszystko było jasne: to nie schadenfreude przeze mnie przemawia; "mówię bom smutny i sam pełen winy...".
Uważny czytelnik tej książki zauważył już zapewne, że w dużym stopniu składa się ona z dygresji.
Scenariusz, choć może być czytany, nie jest przeznaczony do czytania, ale do sfilmowania, zasadą jego bytu jest - wpisana weń - taka intencja i potrzeba. Odróżnia to w sposób szczególny scenariusz filmowy od każdej innej formy literackiej, z dramatem scenicznym włącznie.
Scenarzysta pozostaje outsiderem, kimś w rodzaju ubogiego krewnego, którego się w najlepszym razie toleruje, traktuje raz pobłażliwie, a raz z irytacją. Na planie filmowym każdy ma swoje miejsce - z wyjątkiem scenarzysty.