cytaty z książki "Zwierzęcy punkt widzenia. Inna wersja historii"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wreszcie, kiedy czytamy uważnie teksty, zwracając uwagę na zadane razy, brutalne zachowania, i kiedy analizujemy je z punktu widzenia zwierząt, widzimy, że wszystko to nie dzieje się przez przypadek, że zadawanie bólu jest celem, że ludzie wiedzą jak to zrobić, i że chodzi tu o rzeczywistość, a nie o zwykłą retorykę.
Toreadorzy wiedzą nie od dziś, że byk na korridę jest zwykłym bydlęciem, roślinożercą z natury nieagresywnym: Belmonte nie krył, że bardzo ciężko jest sprowokować byka na
łące, że musi on być zmęczony, żeby nie uciekał, i przekonany, że atak to jedyne wyjście, do czego jeden człowiek właściwie nie jest w stanie doprowadzić. Możemy mówić po prostu o większej reaktywności tych byków, osiągniętej poprzez selekcję. Nie sposób jednak utrzymywać, że przeszły z obozu roślinożerców, z natury bojaźliwych, do obozu napastników, z natury mięsożernych!
Tak też pojawienie się w badaniach z zakresu etologii ssaków kobiet - (...) pragnących słuchać zwierząt, nie zaś narzucać im sztywne schematy analizy, zainteresowanych ich zajęciami, poświęcających uwagę grupom i jednostkom, poruszających kwestię ich wrażliwości oraz emocji - zmieniło sposoby postrzegania i postępowania w tej dziedzinie.
Krok po kroku najbardziej wydajne, najmniej oporne, najchętniej współpracujące, najlepiej dostosowane krowy zachowuje się wraz z cielętami, aby zapewnić ciągłość pokoleniową, inne zaś odsyła się do rzeźni razem z potomstwem.
Krowy dojne nie umierają już przedwcześnie z powodu chorób, ale dlatego, że nie produkują dostatecznie dużo. (...) Bieg historii przełożył się w wypadku tych zwierząt na znój pracy, wyjałowioną, powszechną, znormalizowaną przemoc praktyk, które przekształciły je w lumpenproletariat, fundamentalny dla postępującego rozwoju ekonomicznego, a zarazem przedmiot konsumpcji: szybko zużyty, szybko zastąpiony.
Ostatnie konie wyjeżdżają (z kopalń) na powierznię w okresie od końca lat sześćdziesiątych do połowy lat siedemdziesiątych.
W stosunku do zwierząt trzeba dokonać takiej samej przemiany myślowej, jakiej dokonano w stosunku do innych ludzi. (kobiet, niewolników, społeczności żyjących poza granicami, pod wpływem etnocentryzmu często zwane barbarzyńcami lub prymitywnymi, i to nie tylko w Europie, ale wszędzie indziej).
Szympansy badane pospiesznie przez mężczyzn, skupionych na robieniu kariery, dających im pożywienie, aby szybciej je do siebie przyciągnąć i zbadać, wywołujących jednak w ten sposób konflikty, opisywane były jako dominujące i gwałtowne. Zdaniem badaczy-kobiet, które spędzają z nimi dużo czasu, przyzwyczajają je do swojej obecności, zanurzają się w ich świecie, szympansy te jawiły się jako inteligentne i społeczne.
Musimy przestać patrzeć i myśleć z perspektywy pępka świata, za jaki się uważamy, zacząć prowadzić badania z szerokim gestem, aby lepiej widzieć i podkreślać zdolności oraz predyspozycje zwierząt w ich gatunkowym zróżnicowaniu, do tej pory bowiem tylko je negowaliśmy lub ukrywaliśmy, broniąc pozycji i przywilejów, które przyznaliśmy sobie jako gatunek ludzki. Jeśli zapomnimy na chwilę o myśleniu kastowym, na którym od starożytności do dziś opiera się większość religijnych, filozoficznych, naukowych tez, próbujących definiować zwierzęta, zdziwimy się - pozostając wyłącznie na poziomie intelektualnym - jak bardzo są one ubogie, zaślepione, upraszczające wobec żywych istot, które okazują się tymczasem bytami wyjątkowymi w skali wszechświata, ponieważ do tej pory nie odnaleźliśmy żadnych innych.
Choć nie ważymy się już odwoływać do idei starożytności, aby myśleć tak jak Grecy o tych, których postrzegano wówczas jako innych od człowieka (kobieta, dziecko, ludzie spoza Zachodu), to idee te z łatwością wystarczają nam w wypadku zwierzęcia, ponieważ uspokajają nas, postulując istnienie radykalnej różnicy względem człowieka i usprawiedliwiając jego dominację.