cytaty z książki "Sens życia i sens wszechświata"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Przede wszystkim trzeba jasno uświadomić sobie pewną okoliczność: ani Nauczycielski Urząd Kościoła, ani żaden teolog nie jest powołany do tego, by orzekać, czy teoria ewolucji (lub jakakolwiek inna teoria naukowa) jest prawdziwa czy nie, nawet do tego, by wypowiadać się w tej sprawie. Leży to wyłącznie w kompetencji specjalistów od danej teorii. Oczywiście teolog, tak jak każdy człowiek, może mieć swój własny, prywatny pogląd na teorię ewolucji, ale nie ma prawa, jako teolog zabierać głosu w tej sprawie. Urząd Kościoła i teologowie mają natomiast pełne prawo wypowiadać się w tej kwestii, czy jakaś teoria naukowa jest sprzeczna, czy nie jest sprzeczna z jakąś prawdą wiary. Wobec najnowszych dokumentów Stolicy Apostolskiej jest rzeczą oczywistą, że naukowa teoria ewolucji nie jest sprzeczna z żadną prawdą wiary chrześcijańskiej i że, chrześcijaninowi wolno ją uznawać.
Jeśli ponadto wziąć pod uwagę fakt, że - jak - wspomniałem we wstępie - teoria ewolucji logicznie wpisuje się w obraz ewolucji kosmicznej kreślony niekwestionowanymi osiągnięciami współczesnej kosmologii, to jasno widać, że jest ona istotnym elementem dzisiejszej nauki. Ktokolwiek więc występuje przeciwko teorii ewolucji, chcąc nie chcąc, ustawia się w pozycji antynaukowej. Jeżeli tym oponentem jest teolog, winien on pamiętać, że tym samym kompromituje i teologię, i religię, jaką ona reprezentuje, w oczach tych wszystkich, dla których nauka jest doniosłą wartością. A jeżeli oponentem jest duszpasterz, winien on zdawać sobie z tego sprawę, że u wielu swoich wiernych może stworzyć źródło konfliktów sumienia i odejść od religijnej wiary.
Paradygmat przedsoborowy był tak ściśle arystotelesowsko- tomistyczny, że praktycznie nie tolerował innych orientacji. Jeżeli mam pretensję do teologii współczesnej, która w znacznej mierze (choć nie wyłącznie) jest wynikiem przemian zapoczątkowanych na soborze, to jedynie z tej racji, że zbyt łatwo zarzuca standardy ścisłego myślenia i ducha racjonalności na rzecz (zbyt)szeroko rozumianej refleksji i, co za tym idzie, po przełożeniu na praktykę duszpasterską, obniża skuteczność swojego oddziaływania na różne dziedziny życia.